Tak właśnie - lubię, żeby było miło:) Lubię otaczać się ładnymi drobiazgami, które cieszą oko. Czytam fajne książki (no nie zawsze się trafi:)) teraz czytam trzecią z rzędu z polecenia, ale kompletnie do mnie nie przemawiają. Dzielę swój czas z tymi, na których mi zależy i przy których się dobrze czuję (a przynajmniej próbuję tak spędzać czas:))) Jak mam ochotę na coś słodkiego, to nie zadowolę się czymś kolwiek, tylko wybiorę choćby jednego cukieraska, ale pysznego (dobra, dobra - ja i jeden cukierasek - hi,hi, to mi wyszło :)))
Ostatnio dużo pieczecie ciasteczek na blogach:)) Co tam, upiekłam i ja. Dzielnie pomagała mi moja Martusia. Z przejęciem wałkowała ciasto i wycinała foremkami. To była nasza pierwsza zabawa z ciasteczkami:))
Zapraszam do mojej słodkiej ciasteczkowej krainy:)
Mlecznik stylizowany na kankę do mleka to mój ostatni zakup z TK Maxx
Foremki serduszka też z TK Maxx (przyfarciło się z zakupami:))) Foremki są super! U góry plastikowy uchwyt a na dole blaszka. Dużo lepiej Martusi wycinało się właśnie tymi serduszkami niż zwykłymi plastikowymi.
A teraz bez szemrania zabieramy się za wcinanie:)) Już dużo nie zostało, więc kto pierwszy ten lepszy! ZAPRASZAM:))
Miłej niedzielki:)) Pa!
ps. fajnie jest mieć godzinę gratis:))) Lubię to!
Wyglądają na pyszne. Przypomniałaś mi, że czas pomyśleć o piernikach. Pozdrowienia dla wszystkich od wszystkich.
OdpowiedzUsuńPyszne są faktycznie - muszę nieskromnie powiedzieć:)) Dostałam przepis od koleżanki z pracy, która na pieczeniu zna się jak mało kto - ma nawet stopień czeladnika! Też pozdrawiamy:)
UsuńHa! Wpadam z rewizytą, a tu proszę- ciasteczka! Mniam!
OdpowiedzUsuńProszę się rozgościć zapraszam:)) Zaparzę herbatkę. Z cukrem czy bez?
UsuńBez :)
OdpowiedzUsuńSwój chłop chciało by się rzec:)) no, ale w tym przypadku powiem tylko: ma się rozumieć, że bez - Mamusiu Jarecka:)
Usuńale pyszności! Mój synek zażyczył sobie ciasteczka więc tez będziemy się niedługo zajadać:D
OdpowiedzUsuń:))) one nawet smakowały mojemu MęŻowi:)))
Usuń