Witajcie:)
Ho,Ho,Ho w Nowym Roku;)
Znów czasoprzestrzeń ciut mi się zagięła i dopiero teraz tu jestem. Kolejnym powodem jest laptop, który był łaskaw się zbiesić i teraz piszę do Was z telefonu. Z laptopem chyba czas się pożegnać...
Zacznę od cudnych karteczek, które otrzymałam od blogowych dziewczyn (bez podlinkowania niestety, bo nie umiem w telefonie:(
Dziewczyny!!! Dziękuję z CAŁEGO SERCA!!! Wspaniałe życzenia i piękne karteczki.
Od Ani z wojciacho.blogspot.com
Jak zawsze z haftem, bo wie że je uwielbiam:))) Cudna, sztalugowa. I ze wspaniałą poinsecją.
Od Marysi ze stopchwilka.blogspot.com.
Wspaniała również z haftem o ciekawym kształcie. I to dopiero była NIESPODZIANKA, bo... nigdy z Marysią nie korespondowałam:) Owszem bywamy u siebie regularnie na blogach, bo lubimy u siebie bywać ale jakoś się nie złożyło by napisać. Aż do teraz! Przemiłe uczucie, gdy ktoś tak zaskakuje:)
Kolejna piękna karteczka od Justynki z wielkiemalepasje.blogspot.co.uk
którą zapewne znacie ze skarpetkowych cudnych laleczek!
I od Danusi anstahe.blogspot.com
w przecudnej ciemnej zieleni, którą uwielbiam!
A do tego jak zawsze rozmowa z Danusią na deser:)
***
Jedną z niezwykłości naszego wyjazdu do PL było moje wyjście pierwszy raz od 14 lat (sic!) na Sylwestra! I to fiu, fiu na prawdziwy Bal Sylwestrowy! Było świetnie. Jedzenie, oprawa i cała reszta rewelacja.
Ps. a kreację miałam... sprzed uwaga, uwaga - 10 lat:))) Sukienka, którą miałam ubraną tylko raz na weselu znajomych. Okazała się idealna i mega modna. Dół plisowany, w środku elegancki pas z cekinami i boski kolor - ciemny turkus.
Do tego kupiłam tylko czarne bolerko/marynarkę z cekinami i był komplet:)
***
Ulubionym zeszłorocznym słowem mojego synka było "nuda" ewentualnie "nudzi mi się". Nowy rok, nowy ty.
Siedzimy w samolocie. Marta z Tatą, Mamelek ze mną. I znów słyszę - co robimy, nudzi mi się.
- Miałeś mieć nowe słowo na nowy rok, obiecałeś - przypominam.
- Już mam - PIERDYLĘ!!! - odpala głośno synuś.
(Słowo, które wymsknęło się dziewiętnastoletniemu kuzynowi na Wigilii;)
***
Przyjechaliśmy do znajomych. Oni, dwoje dzieci, pies, świnka morska.
Mamelek dopada psa i głaszcząc go pyta:
- Kto jest najwspanialszy w tym domu?
- ŚWINIA i PIES - odpala córcia znajomych.
***
U tych samych znajomych, godzinę później.
- Mamo a K. ogląda STLASNE rzeczy - skarży na siostrę pięcioletni brat.
- Jakie straszne rzeczy? - usiłuje dowiedzieć się koleżanka.
- Wasze zdjęcia z wesela - odpalam bez namysłu;)
***
To tyle na dziś. Odezwałam się, żeby nie było;) Postaram się teraz wpaść do Was, bo mam zaległości.
Uściski:)