Przyszedł czas, żebym pokazała co jeszcze robię. Bo nie samymi karteczkami żyje człowiek:) Oto moja radosna twórczość:
Najpierw rameczka, którą "poprawiłam", bo taka była jakaś smutaskowa:) Oto kilka ujęć
Tu pięciodniowa Martusia trzyma się mamuni palca:) Z tej strony króluje oczywiście róż. Mała drewniana dzidzia na górze. Na dole sukienusia, wstążka i filcopodobne nalepusie w kształcie guziczków
W środeczku moje Maluchy razem. Buziaczek od siorki dla Mamelka w czoło. A z lewej czterodniowy Mamelek, też z mamuni ręką. Tu oczywiście niebiesko:)
Zbliżenie na słodkiego misiaka tulącego małego króliczka. Tu także "guziczkowe" nalepki.
Obrazkowy misz-masz na płótnie. To zupełne początki moich "twórczych zapędów". W roli głównej oczywiście moje kochane Maluchy. Mina Mamelka bezcenna. Pierwszy raz w okularach przeciwsłonecznych... i w dodatku pożyczonych od siostry:))
Zbliżenie na szczegóły. U góry girlanda z chorągiewek. Materiałowy guziczek (na każdym rogu inny)
Na dole guziczki, sznureczki, nalepki, wstążka i kolorowe papiery
Mój własny osobisty "przepiśnik" czyli zeszyt na przepisy kulinarne. Poprzedni był maciupeńki a zamarzył mi się większy. No i ten kolorystycznie bardziej pasuje do mojej kuchni
Ten dostała moja własna osobista siostra:) Kwiatki i słoje w filcu, tylko na tym zdjęciu tego nie widać.
A ten podarowałam Mamci - mojej ukochanej kucharce!
Jestem ciekawa czy Wam się podoba:) Miłego dnia wszystkim życzę, pa!