Witajcie:)
Przychodzę dziś do Was z aniołem namalowanym na starej desce... Ale może zacznę od początku:) U Ewy TU znalazłam sporo prac z aniołami artystki Beaty Raczyńskiej. Szukałam w internecie papieru do dekupażu z jej pracami, ale niestety nie znalazłam... Postanowiłam więc, że go sobie namaluję:))
A oto zdjęcie anioła utalentowanej Beaty Raczyńskiej, które było dla mnie inspiracją. Bardzo lubię takie nieoczywiste i tajemnicze obrazy.
Starą deskę przycięłam i oszlifowałam. Namalowałam fragmentaryczne tło. Chciałam naszkicować anioła ołówkiem, ale okazało się jednak, że drewno było zbyt miękkie i zostawały ślady... Nie pozostało mi nic innego jak tylko namalować całość od razu pędzelkiem.
Niestety na zdjęciach niezbyt widać u mnie złoto. Ale złoto jest. Możecie mi wierzyć na słowo:)
To tyle na dziś. Miłego wszystkiego. Paaa!