Radość wielka, że boso pobiegłabym w świat:))) No, może w moich minty trampczakach!
Cóż takiego się stało? - spytasz Drogi Czytelniku. WYGRAŁAM!!!!!! Pierwszą nagrodę w "konkursie piknikowym" zorganizowanym przez Magdę z bloga All things pretty oraz GRUPĘ FACHOWIEC. Będę posiadaczką tego cudnego kosza!!!
A nie mówiłam, że jestem farciarą:)))) Dziękuję jeszcze raz!
****
Wczoraj wzięłam się za przemalowywanie kuchennego zegara, co by bidulek pasował do nowego domku!!! Ciemny brąz nijak się ma do moich wizji, więc znów padło na minty:)))))
MąŻ lekuchno zatroskany spytał dlaczego go zmieniłam (bo w obecnej pasuje jak przysłowiowy "kwiatek do kożucha" :)))) Chyba zaczyna się "bać" tych moich minty wizji:))))
Moje serdeczne gratulacje, koszyk marzenie. Teraz koniecznie musicie pojechać na piknik. Trampczaki miodzio. Rozumiem że nowy domek będzie w miętowym kolorze. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:))) dziękuję:))) Aż tak, to nie poszaleję:))) Tylko kuchnia będzie miała minty akcenty i (być może) przedpokój.
UsuńBuziaki
Wczoraj widziałam ten koszyk w "użyciu" i cudny jest. Trampole super!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i u nas kosz się "sprawdzi" - zawsze to fajny dodatek, który umili piknikowanie:)))
UsuńA trampki, to taki powrót do starych czasów:))) Kiedyś mogłam nosić tylko takie "buciorki"
Buziaki
Gratuluję z całego serducha !:) Powinnaś zagrać w totka:)))
OdpowiedzUsuńTeraz piknik będzie niemalże profesjonalny :)))
Oj chodziło się w trampeczkach, chodziło. Jedne z najwygodniejszych bucików.
Pozdrawiam : )
:))) dziękuję:))) nawet mam już zapewniony transport z PL do UK dla mojego koszyka, by móc się nim niebawem nacieszyć:)))
UsuńGosia moze skreslisz mi "totka" bo szczescie Ci dopisuje :))) oczywiscie podziele sie :) kosz naprawde super uwielbiam wikline!! Juz sie nie moge doczekac kiedy zobacze Twoja mintowa kuchnie :)) wiem wiem zaraz mi powiesz ze sie wpraszam na chama ;) buzka xxx az
OdpowiedzUsuń:)))totka akurat nie lubię:))) gdzież bym tak Ci powiedziała! I tak Cię zaproszę, choć sama nie wiem, kiedy tak dokładnie dostaniemy klucze:)))
UsuńBuźka
Kochana, gratuluję głównej wygranej u Madzi!!! Nie ukrywam tego ukłucia (to chyba zazdrość???) ale cieszę się i swoim piknikowym plecaczkiem:))) Dzięki za wizytę, dopisuję się do Ciebie, w końcu wygrani powinni sie trzymać razem;))) hihi Buźka!
OdpowiedzUsuń:))) Dziękuję i dla Ciebie też gratulacje:)) Prezenty jak marzenie:)))
UsuńWitaj w Mamelkowie:))) Pozdrawiam cieplutko.
Aha i jeszzce jedno: mam pytanko: jakiej farby użyłaś do malowania zegara? jakaś konkretna marka czy zwykła z tzw. Praktikera????
OdpowiedzUsuńTo zwykłe testery kupione w UK w Wilkinsonie. Do zegara użyłam dwa kolory - Soft Cream i Minted. Sam miętowy był zbyt intensywny i taki bardziej turkusowy a mi zależało na "lekkości". Do malowania użyłam gąbeczki (czyli "tapowałam"). Pędzel tutaj nie zdaje egzaminu:)
UsuńZegar wyszedł genialnie! Jest podobny do Ib Laursen, z pewnością skradnę ten pomysł i też sobie zrobie swojego Ib Laursena :)
OdpowiedzUsuńO proszę:)) nawet nie wiedziałam, że zrobiłam coś podobnego do Laursena:)) szczerze mówiąc znam tylko jego "skorupy". A pomysł bardzo proszę - niech idzie w świat:)) pozdrawiam
Usuń