Witajcie:)
Mamelek z Martusią wracają ze szkoły. Robię obiad. Synuś wpada do kuchni i już zaczyna opowieści (które kończą się dopiero jak zasypia;)
Mówię do niego:
- Chodź tu szybko, nie gadaj tyle tylko daj Mamci buziaka.
Synuś daje mi buzi. Po sekundzie:
- Pomyliłem się i dałem Ci buzi w usta.
(Od samego początku uczę Maluchy, że jak buzi to tylko w policzek).
- To szybciutko pocałuj mnie w policzek. A w usta będziesz całował swoją żonę.
- TY BĘDZIESZ MOJĄ ŻONĄ! - (tak, tak, tak - w końcu padły te magiczne słowa, które chyba każda Mama słyszy od swojego synka:)))
- Przecież ja jestem Twoją Mamą i nie mogę być Twoją żoną - mówię, ale banan pozostaje na twarzy.
- Ale ja chcę, żebyś TY była moją żoną.
Na to MąŻ z pokoju u góry woła:
- A chcesz mieć takie siwe włosy jak Tatuś!!!
KURTYNA
I czar chwili prysł;)
***
- Dzieci, idźcie do ogródka.
- Nie, bo my chcemy do Polski!
***
Obiad.
- Mamo, czy na lotnisku można mieć klej? - zagaja Mamelek.
- Raczej nie - odpowiadam automatycznie.
- A nożyczki? - pyta z nadzieją.
- Nie. Nie można - mówię z pełnym przekonaniem.
- Widzisz, mówiłem Ci - mówi do siostry i jak na komendę spod stołu wyciągają swoje małe plecaczki i zaczynają wyciągać kilka tubek kleju i nożyczki.
Dopadam do ich "bagaży" a tam tooona wszystkiego. Kilo kredek, chusteczki higieniczne, maskotki, kauczuki, długopisy, zabawki itp.
Ku ogólnemu zgorszeniu i niezadowoleniu opróżniam plecaki. Dramat wisi w powietrzu.
- I tak Was sama spakuję - odpalam (niedobra ja!)
***
Zażyczyłam sobie również namalowaną bluzkę i założyłam ją na podróż (mimo, że za bielą nie przepadam;) Cała nasza trójka wystąpiła w takich bluzkach:))
Jesteśmy już w PL - Maluchy się doczekały!!! I na reszcie skończyły się pytania typu - ile się trzeba "wyśpić" do Polski?
To tyle na dziś:) miłej niedzieli!
My się "wakacjujemy" :)
Pa!
😂😂😂 Dobre, ale się uśmiałam! Dzieciaki są obłędne ❤. A wiesz ja też przechodziłam etap kiedy moi synowie mówili, że będę ich żoną 😁. Ale teraz młodszy wypalił coś "lepszego" - stwierdził, że całe życie będzie z nami mieszkał bo tak kocha mamusię i nigdy nie chce się wyprowadzić 😱😱😱. Koszulki są ekstra- na pewno wyglądaliście czadowo 😍. Pozdrawiam i miłego wypoczynku 🌞
OdpowiedzUsuńNasz syn też się nie chciał od nas wyprowadzić, to my się wyprowadziliśmy od niego ;-(
Usuń:)moje koleżanki już ten etap miały za sobą i ja tak po cichu w skrytości serca na niego czekałam;)))
UsuńMój synuś bardzo by chciał jakiegoś psa. U nas ta opcja odpada ze względu na.in. na nasze częste podróżowanie, więc mu mówię że jak już będzie dorosły i będzie mieszkał sam, to wtedy kupi sobie psa. Na to on - ale ja chcę ZAWSZE mieszkać z Wami;)))
Gosiu, zawsze mam ciarki na całym ciele jak czytam takie posty. Radosne, śmieszne i wzruszające. Dobrze, ze już jesteście i dziękuję za wczorajszą rozmowę i za to, ze zawsze znajdziesz chwilkę, zeby się do nas odezwać. Miłego urlopu!!!
OdpowiedzUsuń:) to ja dziękuję za rozmowę i FANTASTYCZNE prezenty, o których napiszę osobno po powrocie!!!
UsuńWam też udanego wypoczynku:)
Oh :))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiłego wakacjowania i w czasie odpoczynku zapamiętuj co mówią wasze dzieci. No i twój mąż ;-)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńHi,hi, powinnam notować na bieżąco;)
No bo Tatuś, to miał dobrze, ożenił się z Mamusią, a Mamelek to będzie musiał z jakąś obcą ?!
OdpowiedzUsuńKoszulki odlotowe, musieliście wzbudzać spore zainteresowanie na lotnisku, oby się nie sprały, bo szkoda takich malunków. Miłego odpoczynku, śpijcie mało, to dłużej będziecie w PL :)
Wakacyjne uściski :)
:) dziękujemy:)
UsuńJuż się boję tej przyszłej synowej;)))
Doczekałaś się wspaniałych chwil i nie musisz już liczyć ile się jeszcze trzeba wyśpić więc miłego wakacjowania.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńTak, to niezmiernie miłe usłyszeć takie słowa:)
No to nareszcie.......wśród swoich, Jesteś w Bydgoszczy? pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuń:)tak, u siebie:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Moj syn jeszcze mi sie nie oswiadczyl. Poki co, na pytanie kim chce zostac jak dorosnie, odpowiada, ze on nie chce byc nikim, tylko zostac z mama i tata. Jakos ubzdural sobie, ze zdobycie zawodu = wyprowadzka z domu. :D
OdpowiedzUsuńPotworki, kiedy na nos czekaja, tez zawsze pytaja "A ile jeszcze razy pojdziemy spac?". ;)
Bawcie sie swietnie w Polsce!!!
:) dziękujemy:)
UsuńTo czekaj, czekaj i na Ciebie Mamo przyjdzie kolej;))
hahahahahaha
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku życzę :)
:)dziękuję:)
UsuńNo to miłych wakacji ;-)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńJa tez ucze córke, że całusy tylko w policzek, nie rozumiem rodziców, którzy całują dzieci w usta !!!
OdpowiedzUsuń:) rodziców, jak rodziców ale babć, dziadków i dalekich ciotek?!?
UsuńDzieci są boskie szczere do bólu:-) Ja też uczę moje dzieci ze buziaki tylko w policzek i nie kumam ludzi którzy tak nie robią:-). Pozdrawiam serdecznie miłych wakacji 😀
OdpowiedzUsuń:) dziękujemy:)
UsuńWyciskam każdy wakacyjny dzień jak cytrynę;)))
Pozdrawiam serdecznie:)
Cudownych wakacji życzymy wszystkim z Mamelkowa ☺
OdpowiedzUsuń:)dziękujemy:)
Usuń:) No tak, dzieci pakują tylko niezbędne rzeczy na wyjazd ;) U mnie było podobnie :)
OdpowiedzUsuńPS. Koszulki czaderskie :)
:)dziękuję:)
UsuńDobrze, że zdążyłam przechwycić ich plecaki przed wylotem;))