Zacznę od nagrody za "złapany licznik" u Madzi TU. Zwykła Matka prowadzi blog, na którym dzieli się swoim rodzicielstwem i służy różnymi radami. Serwuje recenzje książek dla dzieci i zwraca uwagę na to co ważne w życiu rodziny. Jeśli masz dziecko Drogi Czytelniku - to blog dla Ciebie:) Zajrzyj!
A to moja wygrana - książka, która zapowiada się bardzo ciekawie, magnesy i zakładki oraz karteczka. DZIĘKUJĘ BARDZO!!!
Druga nagroda też od Madzi:) ale innej TU. Wygrałam u niej candy! Już kiedyś Wam o niej pisałam, przy okazji śniegu, który był łaskaw spaść i w UK:)) Madzia, to świeżo upieczona podwójna mamusia. Nie, nie - nie jest mamą bliźniaków, tylko niedawno została mamą po raz drugi:) Jej blog - to jej rękodzieło i jej rodzina. Radości i smutki - jak w życiu:) Zajrzyjcie, bo to SAMO życie!
Wygraną była misternie dziergana świąteczna serwetka. Madzia dołożyła lawendową ściereczkę i te przecudne MIĘTOWE podstaweczki - czym zupełnie mnie powaliła:))) Ona wie, co tygrysy lubią najbardziej. DZIĘKUJĘ BARDZO!!!
***
Telewizyjne reklamy i Martusia:)
- Mamusiu, jesteś taka sucha... - mówi Martusia.
Uśmiecham się. Ten tekst powtarza córcia od paru dni i niezmiennie wywołuje mój uśmiech.
Wychodzę do pokoju i słyszę jak dodaje:
- Na kaszel suchy i mokry.
***
- Mamusiu - zaczyna Marta popadając w tragiczny ton. - 85 % kobiet ma problemy z włosami!!!
***
- Jestem Ewa, jestem w PLAY - nuci córcia.
***
Za nami kolejny remont. Znów na dole WSZYSTKO było w jednym wielkim pyle!
Oto fragment korytarza w dniu naszej przeprowadzki. Ta koszmarna podłoga straszyła od samego początku!!! Zrobiłam nawet więcej fotek, ale gdzieś wcięło, więc jest tylko ta archiwalna:) To samo ustrojstwo leżało w przedpokoju i kuchni. Krzywe i beznadziejne a w dodatku - totalnie nie dające się utrzymać w czystości:(
To już po skuciu podłogi i przed położeniem tej docelowej.
A tak wyglądają moje długo wyczekiwane kafelki:)) Z ręką na sercu napiszę, że WARTO było tyle czekać. Jestem zadowolona w 100% ! Trafiliśmy na baaardzo dobrego fachowca (innego niż ten, który miał kłaść początkowo - tamtego to byśmy się chyba nie doczekali:) Jest czyściutko i codziennie jak schodzimy na dół, to mi się sama "papa" cieszy na ten widok:)))
***
A teraz zmiana tematu. Marcelek nadal nie mówi zbyt wiele. Do repertuaru doszły słowa: "dom" i uwaga, uwaga - "HEART"!!! Przyszedł do mnie z małym plastikowym serduszkiem i pokazując mi je powiedział "heart"!
Jeszcze się okaże, że mój syn prędzej zacznie mówić po angielsku niż po polsku:))
***
To tyle na dziś, pa:) Miłego dnia:)
Ale kumulacja wygranych! Wszystkie nagrody piękne, ale te miętowe podstawki...! No powiem tylko, że zazdraszczam.
OdpowiedzUsuńKaszel suchy i mokry rozłożył mnie na łopatki. Czuję, że będę jeszcze chichotać, gdy wstanę rano ;)
Pozdrawiam.
:)) normalnie fart jak nic:))
UsuńMnie już sama kwestia "jesteś sucha" rozbroiła po całości:))
Pozdrawiam cieplutko:)
Tyle szczęścia uśmiechnęło się do Ciebie, Od razu pozazdrościłam lawendowo-oliwkowej ściereczki, ale to u mnie normalne. Mamelki bardzo się rozwijają i to doskonale widać. Martusia z tym kaszlem rozbroiła mnie z samego rana. Buziaki.
OdpowiedzUsuń:)) o tak, szczęście się kolejny raz do mnie uśmiechnęło:))
UsuńBuziaki
Gosiu, po raz kolejny ja zazdroszczę takiej Martusi, bo ubaw masz z nią pewnie każdego dnia po pachy i nawet pewnie nie pamiętasz wszystkich jej kwestii.A te co pamiętasz Twojego Czytelnika wprawiają w dobry nastrój- i za to wielkie dzięki. Nie przestawaj kodować i przelewać na bloga, bo rozbawiają one pół świata. Fajnie tu do Ciebie ciągle zaglądać, właściwie robię to z wielką niecierpliwością. A miętowe podkładki od Madzi to niezwykły strzał w dziesiątkę- znając już Twoje upodobania co do miętowego.
OdpowiedzUsuń:)) Moje Maluchy dostarczają mi nie lada atrakcji każdego dnia:))
UsuńA w dodatku - zawsze chciałam mieć takie ręcznie robione podkładki:)
Kochana masz widac szczęście do kobiet "Madziów" :) cieszę się, że jestes zadowolona :) fajnie, że remont udany!
OdpowiedzUsuń:))książki UWIELBIAM i mogłabym je dostawać na każdą okazję a nawet bez okazji:))
UsuńDziękuję!!!
Madzie górą, obsypały Cię kobietki cudeńkami. Podłoga naprawdę pięknie się prezentuje. :) Hasła reklamowe maja w sobie jakiś magnes, szybko wpadają w głowę, a Martusia wykorzystuje je po mistrzowsku. Miłego tygodnia życzę.
OdpowiedzUsuń:)) o tak - prezenty świetne!
UsuńRemont przyniósł upragnione zmiany a reklamy + dzieci tworzą wybuchową mieszankę;)
Tobie również miłego tygodnia:)
Prezenty prawdziwe od serca. Dobrze jest czasem wymienić coś, co uwiera. Wiem to po sobie tylko na mnie czekają meble kuchenne niefortunnie kupione w Ikea:) Miłego dnia
OdpowiedzUsuń:))O tak, prezenty od serca!
UsuńMi ta podłoga, to już sen z powiek niemalże spędzała:)
Niezwykle miło otrzymywać takie upominki! Kuchnia ślicznie wygląda :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
:))dziękuję:))
UsuńO tak, takie prezenty to fajna sprawa:))
Pozdrawiam serdecznie:)
Martusia mnie rozbroiła :))) Skubana wie, co wyłapać z całej tej telewizyjnej papki, żeby przynajmniej śmiesznie było :)
OdpowiedzUsuńPrezenty super dostałaś. Książka pewnie będzie bardzo ciekawa. Ciekawa jestem Twojej opinii o niej.
Serwetka, podkładki, no i ściereczka superaśne.
Buziole:)
:))o tak, wie co wyłuskać;)
UsuńKsiążkę dopadnę w kwietniu, to dam znać:)) teraz na spółkę z MęŻem pochłaniamy tę od Was:)
Buziaki
Niezmiernie cieszę się, że podkładki się podobają ;)
OdpowiedzUsuńWszystko się podoba nie tylko podkładki:) Dziękuję!!!
UsuńSzczęściara z Ciebie, nie ma co, takie cudności zgarnęłaś :)
OdpowiedzUsuńMartusia dobrze wie, co z reklam wyciągnąć i jak tego użyć ;)
:))wiem:))) dziś się okazało, że kolejna niespodzianka znów do mnie leci:))
Usuńupominki urocze serdecznie pozdrawiam :):):)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję - też mi się bardzo podobają!
UsuńPozdrawiam serdecznie
Cudeńka :)
OdpowiedzUsuń:)) i wszystkie moje:)
Usuń