Jak spożytkować 99 pensów? Można pójść do sklepu "99 stores" i nabyć drogą kupna zestaw dla dzieci (ups:)) do haftowania!!!! Tadam:) Zaczęłam wyszywać (haftem krzyżykowym) renifera. Nawet się nie łudzę, że zdążę do Świąt, ale na razie dobrze się przy tym bawię:))
Co prawda siadam do tego tak ok.23.30 a kończę w okolicy 1.30:) Ostatnio nie obyło się bez małej przygody. Używałam czerwonej nitki (każdą dzielę na trzy części) i jak już kładłam się spać, to wydawało mi się, że mi jedna została ale nigdzie jej nie było, więc zgoniłam to na nocne zwidy i poszłam spać. Rano MąŻ wracając z łazienki mówi do mnie, pokazując mi czerwoną nitkę: "nie wiem skąd to, ale miałem to na stopie jak wchodziłem pod prysznic" :))))
A teraz część druga - odnośnie mydła w kostce (nie, nie będą to porady rodem z mydlarni:))
Mydłem można (według uznania):
- wysmarować dywanik w łazience,
- wysmarować szafę we własnym pokoju,
- wysmarować zlew i wannę,
- a na koniec schować mydełko Tatusiowi (który śpi po nocce) pod kołdrę:))) Dla Ciebie Tatusiu, kolorowych snów:)))
Maluchy śpią ostatnio bardzo niespokojnie i budzą się w nocy. Mamelka trzeba wziąć do dużego łóżka i wtedy zasypia. Marta przychodzi do nas sama i też zasypia. Martusia dziś znów przyszła do naszej sypialni a jakiś czas później obudził się Marcelek. Wzięłam Młodą do jej pokoju a ja położyłam się obok niej na materacu. Środek nocy. Budzi mnie gramolenie się Marty z łóżka. Pytam zaspana: "Martusia, a Ty gdzie?!". Na to moja córeczka: "Właśnie nie wiem" i zasypia.
Dziś była faza na kapelusz:) Do jedzenia i do spania. Tak przez pół dnia:))
Do napisania:))) Miłego dnia:) Pa, pa
wesoło masz :) mój Szkrabek ma dopiero 9 miesięcy więc jeszcze nie broi - ale pewnie niewiele będzie się różniła od innych dzieci i nie uniknę takich niespodzianek jak u Ciebie. Pozdrawiam serdecznie mamuśkę :) miłego dnia
OdpowiedzUsuńWesoło, wesoło:))) U mnie też był sielski spokój tak do roku:) No, ale najciekawsze pomysły pojawiły się gdy pojawił się brat:)))
UsuńRównież życzę miłego, dobrego dnia, mamusiu:)
Hi hi, ta cisza zawsze oznacza, że dzieci coś broją. Moja młodsza córeczka Lili ostatnio przymknęła drzwi od swojego pokoju mówiąc że nie chce braciszka obudzić zabawą. Po kilku minutach dotarło do mnie że coś tam jednak za cicho- zaglądam a ona tnie gazetę na strzępy ;).
OdpowiedzUsuńMoje dzieciaczki nawet w nocy chcą być blisko. Marcelek co noc jest w naszym łóżku prawie całą noc, Lili przychodzi co kilka dni a Kamilka choć ma już 5 lat też czasem woła bym do niej przyszła. Ciężko jest wstać wypoczętym ale ważne że dzieci szczęśliwe :)
Renifer jest boski!
Taki to już los mamy, że każda musi być zwarta i czujna 24 na dobę:)))
OdpowiedzUsuńCzy Martusia to nie ma czasem czegos po wujku chrzestnym???
OdpowiedzUsuńA co? Też lubi mydłem coś wysmarować:)))))
UsuńWitaj Gosiu, jak byłoby smutna bez naszych maluszków. Jestem pod dużym wrażeniem twojego krzyżykowania, dasz radę. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBez Maluchów mój świat nie byłby taki kolorowy:)))
UsuńJuż mnie ręka w nadgarstku boli, więc wczoraj sobie odpuściłam haftowanie (tym bardziej, że mam REWELACYJNĄ książkę!!!
Pozdrawiam również
U Brzdący główka pracuje...a mąż się nie dziwował,że scjentolodzy byli?
OdpowiedzUsuńA widzisz siorka, nie skojarzyłam czerwonej nitki z scjentologią - hi,hi
UsuńRenifer śliczny i jakoś tak dobrze się kojarzy:) Pozdrowienia dla waszej wesołej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńMnie ten renifer też pozytywnie nastraja:) Dziękujemy pięknie za pozdrowienia:) i oczywiście pozdrawiamy również
Usuń