Witajcie:)
Miałam nieodpartą potrzebę posiadania domkowej broszki:)
Cóż, pomyślisz zapewne mój Drogi Czytelniku, że nie jest to produkt pierwszej potrzeby. I nie jest nawet zapewne potrzeby drugiej. I zgodzę się z Tobą całkowicie! Ale jak ziarenko zostanie zasiane, to już nie ma zmiłuj:)
Powstała więc broszka. Z filcu, skrawków materiałów i niteczek. To taki mini obrazek haft/aplikacja. W środku dla usztywnienia wszyłam tekturkę a z tyłu umieściłam zapięcie by broszka była pełną gębą.
Wciągnęło mnie to bardzo i stwierdziłam w duchu, że idąc za ciosem zrobię jeszcze breloczek do kluczy. Tak oto i powstał on:)
Było mi mało. Chciałam broszkę, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia. Powstał do kompletu breloczek. Mało! Cóż można chcieć jeszcze w tym klimacie? Padło na magnes. Mimo, że sama posiadam lodówkę w zabudowie i nie mogę tam mieć magnesów, to jednak stwierdziłam, że go udziergam. A co tam? Kto mi zabroni:)
Bawiłam się wyśmienicie słuchając przy tym niezwykle mrocznego audiobooka na YT. Nagranie trwało prawie dwanaście godzin! Dokładnie tyle trwało zrobienie tych trzech rzeczy:)
To tyle na dziś:) Wszystkiego dobrego w ten podobno najbardziej depresyjny poniedziałek w roku. Paaa:)
Jak widać Twoja kreatywność nie ma granic. Super są.te "domkowe" ozdoby😊
OdpowiedzUsuń:) bardzo dziękuję
UsuńHi,hi lubię takie różne robótki:)
Świetne prace :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńJakie urocze... Jesteś królową domków w różnym wydaniu :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję, hi, hi królowa domków, to brzmi dostojnie:))
UsuńŚwietne domkowe Tworki! Widać że super spędziłaś te 20 godzin:)Trudno wybrać faworyta. Wszystkie mają swój klimat. Super! Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńSpędziłam ciut mniej - dwanaście:) I cieszę się, że się podobają:)
Uściski z Anglii:)
Rozkoszne maluchy, zabawne, kolorowe :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
Usuńpodobają mi się uszytki z filcu, jakoś niestety sama nigdy nie miałam sposobności żeby takiego uszytka sobie zrobić. Fajowe:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńTakie coś innego. Dobrze się przy tym bawiłam:)
bardzo fajne ;)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńOch, takie maleństwa, a takie cudne :).
OdpowiedzUsuńWidać ogrom pracy włożony w te domki :).
:) dziękuję bardzo
UsuńAle to taka sama przyjemność:)
Znam to uczucie, jak sobie coś umyślę to po prostu muszę:))) Fajny pomysł i ciekawe wykonanie, śliczne są te domkowe drobiazgi. Takie maluchy chyba robi się trudno?
OdpowiedzUsuńUściski Gosiu.
:) dziękuję Ewciu
UsuńSzczerze mówiąc, to robi się je łatwo:) Filc jest wdzięcznym materiałem.
Pozdrawiam cieplutko:)
Gosiu broszka to podstawa w ozdobieniu ciuszków :). Oprócz bransoletek to moje drugie ulubione biżutki :). Mam nawet kilka po babci, niby nic wielkiego, bo są takie zwykłe plastikowe, ale dla mnie mają ogromną wartość sentymentalną :)). Twoja domkowa kolekcja jest boska!!! Broszkę już widze przypiętą do płaszczyka wełnianego :)). Gosiu koniecznie częściej przelewaj swoje domkowe wizje na tkaniny :))). Jest naprawdę ekstra!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
:) dziękuję Justynko
UsuńTrafiłaś w dziesiątkę! Broszkę zrobiłam z myślą o nowym płaszczu:)) Moja Babcia też nosiła broszki. Szczególnie jedna zapadła mi w pamięć. Niestety nie wiem, gdzie jest... Muszę popytać.
Buziaki:)
Cudnie się to prezentuje. Kolorowe obrazki, które nastrajają pozytywnie :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję pięknie
UsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńTen breloczek bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńKapitalna domkowa twórczość. To czysta kreatywność w najradośniejszej postaci!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję pięknie
UsuńDokładnie - bawiłam się przy tym wyśmienicie:)
Czasem człowiek po prostu musi! Super te domeczki :))
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńNo musi, bo się udusi;)
Super prezentują się te obrazki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:) dziękuję
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Jakie to urocze <3
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńPiękne jak zawsze! Chciałabym takimi cudami w większym rozmiarze udekorować dzieciakom ściany w sali :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńSuper pomysł z tymi dekoracjami w sali:)
Urocze są!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńUrocze są te Twoje domki, uwielbiam te drewniane, zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu, ale jakoś ciągle brakło czasu na zamieszczenie komentarza. Takie maluchy zazwyczaj pochłaniają sporo czasu. Dzisiaj wpisze sobie na listę blogów do,których zaglądam :) Pozdrowienia gorące dla Bydgoszczanki od Bydgoszczanki :)
OdpowiedzUsuń:) bardzo dziękuję, cieszę się, że tym razem zostawiłaś po sobie ślad w postaci komentarza a tym bardziej, że Jesteś z mojej ukochanej Bydgoszczy:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
No ja nie wiem, czy dla kogoś tworzącego z taką pasją drewniane domki, nie jest to właśnie pierwsza potrzeba :) Kochana!!! One są cuuuudne. Ja pierdykam Ty to masz nieziemski talent :)))))))))
OdpowiedzUsuń:) dziękuję pięknie
UsuńTak mi domkowo w duszy gra:)
Uściski:)
Urocze szyjątka Małgosiu i ja to rozumiem doskonale, jest potrzeba posiadania na już! 😉 Więc trzeba zrobić dla siebie i nie ma zmiłuj się:)))
OdpowiedzUsuńTakie maleństwa, a wszystko na nich się znajduje, brawo👏👏👏
Pozdrawiam słonecznie😊
:) dziękuję bardzo
UsuńJak już się taka potrzeba "narysuje", to już nie daje spokoju:)
Uściski:)
Czytamy sobie w myślach bo za mną chodzą podobne rzeczy. Pięknie zrobiłaś te domeczki zawieszka jest wspaniała,muszę sie zabrać za swoją.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńTakie drobiazgi dają mnóstwo radości:)
Bardzo ładne kolorowe prace!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńNajważniejsze że robienie tych prac sprawiło Ci dużo radości. Śliczne to wszystko. Ktoś, kto nie para się rękodziełem nigdy nie podejrzewałby, że zrobienie ich tyle czasu może zająć.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńDokładnie. Dlatego najbardziej rękodzieło docenia drugi rękodzielnik:)
Ja kompletnie nie mam żadnych, ale to żadnych zdolności plastycznych, manualnych, do szycia, robienia na drutach... Twoje prace słodkie, breloki świetne! Pasja to fajna rzecz! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńMasz za to - jak czytam u Ciebie - inne zdolności! Piszesz teksty. Każdemu coś w duszy gra:)
Nieodparta potrzeba, u nas rękodzielników,jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńZawsze coś wymyślisz ciekawego i inspirującego.
:) dziękuję bardzo
UsuńTaki przymus niezrealizowany, to później męczy;)) Trzeba i już.
Gosiu, te domki będą dla mnie inspiracją na już!!!
OdpowiedzUsuńOd kilku miesięcy szyję domki i nie mogę skończyć, a tu taka urocza niespodzianka i dla mnie kop! Super się prezentują Twoje prace!!! Z małych resztek i przydaśków robisz coś wyjątkowego. Gratuluję!!!
:) Alinko, dziękuję serdecznie za te ciepłe słowa. Powodzenia w Twoich planach:)
Usuń