Witajcie:)
Kolejny owoc mojej bliskiej znajomości ze szlifierką:)
Nowa - tym razem mniejsza i o regularnych kształtach - podkładka. Jak widać inne drewno i dla tego plaster różni się od poprzedniego.
A tak to wygląda w surowym stanie.
Moje dwie podkładki - mała i duża:) Na razie nie będzie więcej, bo mi szlifierka odmówiła współpracy:(
***
Marcel ubiera się po kąpieli w swoim pokoju. Ja coś robię w naszej sypialni. Po chwili mnie woła:
- Mamo, mamo.
Wchodzę i pytam:
- Co się stało?
- Gdzie jest mój jeden "SPODŃ" ? - pyta mocując się z nogawką.
***
Euro 2016. Mecz. TEN mecz. Ja i Maluchy szykujemy się u góry do kąpieli. Tato na dole, w czerwonej koszulce z białym orłem na przodzie, żarliwie kibicuje naszym. Emocje sięgają zenitu. Jest szansa, że pokażemy Portugalii i całemu światu na co nas stać. Dajesz!!!! Gola!!!
W pewnym momencie Mamelek mnie pyta:
- Mamo a KTO to jest ten "KULDE" ?
***
Dziś tak króciutko. Miłego dnia:) Pa!
Podkładki super. Znaleźliście spodń?
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńSpodń się odnalazł;)
Gosiu, wrzucasz na bloga Mamelki i już świat jest radosniejszy i piękniejszy. Plastry drewna są cudne i jak tylko coś takiego znajdę to z radością się pobawię. Moja szlifierka czeka.
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńO tak, z Mamelkami jest zdecydowanie weselej:)
Piękne plastry :)
OdpowiedzUsuńDzieciaki są rozbrajające z tymi wszystkimi zabawnymi powiedzonkami :D
:)dziękuję:)
UsuńUwielbiam te dziecięce teksty:)
Mamelek w końcu zrozumie,że Kulde zawsze kibicuje razem z Tatą ;-)
OdpowiedzUsuńHi,hi:) dobrze, że to był TYLKO pan Kulde a nie ktoś inny;)
UsuńWow! Ale super to wygląda!
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńNapracowałaś się, ale efekt wart trudu! Uśmiałam się niesamowicie :)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńZ tą podkładką to już poszło szybko:)
Kulde to taki stwor co sie tylko w czasie meczow pojawia ;) Przynajmniej u nas ;) Podkladki fantastyczne!
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńNo u nas w domu też Kulde jest rzadkim gościem:)
Nie, żebym nie przeklinała. Ale dom, to dom - tu się człowiek pilnuje;)
Tak sie zastanawiałam, czy lakierowałaś jeszcze ten ,,plasterek'', czy tylko szlifierka?
OdpowiedzUsuńTak, czy siak wygląda rewelacyjnie!
Świat by był nudny bez dzieciaków :D
:)dziękuję:)
UsuńTak, plaster jest lakierowany i to kilkukrotnie, bo zaraz po oszlifowaniu mocno go wchłania i nie pozostawia śladu.
O!, to tak jak mój płot :)
UsuńTak myślałam.
Buźka : )
:)na szczęście tu powierzchnia niewielka, więc suma sumarum nie zużyłam aż tak wiele tego lakieru:)
UsuńBuziaki
Podkładki super, a czy spodń się odnalazł??? ;)
OdpowiedzUsuńKulde u nas to zawsze był taki ktoś kogo nie widać a jest bo on zawsze psoci ;)
:)dziękuję:)
UsuńSpodń odnaleziony - misja zakończona. I całe szczęście, KULDE:)
Fajne te...Podkładki pod spodń :-)M.S
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńPozdrawiamy
Piękne te Twoje podkładki, ta z kora bardziej mi się podoba, ale z drugiej strony ta malutka idealna pod kubek :)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńTa z korą ma ciekawszy kształt za to ta mała pachnie nieziemsko:)))
Jeden spodń? DOBRE!!!!
OdpowiedzUsuńTe podkladki strasznie mi się podobają, ale sama jeszcze żadnej nie zrobiłam :)
:)dziękuję:)
OdpowiedzUsuńTo łap za szlifierkę i do dzieła:)
Świetne te podkładki!
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńPodkładki super :) A spodń mam nadzieję się znalazł :D
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńTak! Był zaraz obok drugiego "spodń" ;)