sobota, 5 marca 2016

Skrzydła motyla i wycieczka w czasie:)

Witajcie:)
Zacznę od tego, że Martusia miała w szkole coś w stylu "tygodnia z książką". Mieli kiermasz książek, przedstawienie przygotowane przez panie nauczycielki i inne atrakcje. Na zakończenie tygodnia mieli przyjść w przebraniu jakieś postaci z książki.
Pierwsza wersja była taka, że ubiorę jej jeden z gotowych strojów, które mamy w domu. Ot, prosto i bez problemu.
Dzień "przed" mnie naszło i spytałam córci czy przebierze się "za dziewczynkę" (gotowy strój, który miała na ostatnim balu) czy zechce się przebrać za motylka. Zechciała:))


W pamięci miałam to, jak moja kochana Mamcia - gdy ja byłam w drugiej klasie szkoły podstawowej - została postawiona przed faktem, że na drugi dzień mam przyjść przebrana za wiosnę. Oczywiście przypomniało mi się wieczorem:)) Zarwała kilka godzin, by wyczarować dla mnie fantastyczny wianek/koronę z tektury i kwiatków z bibuły.
Skoro Mamcia mogła dla mnie, to i ja mogę zrobić coś dla swojej córki:)

Skrzydła robiłam cztery godziny:)) Zużyłam m. in. tonę wkładów do pistoletu (tj. klej na gorąco i nabyłam przy tym dwa całkiem pokaźne bąble od oparzenia na palcach), mnóstwo filcu, jedną bluzkę, kilka kartek z kolorowego bloku technicznego oraz tekturę.
Rano usłyszałam od męża, że fajnie wyszło a Martusia powiedziała - "dziękuję Ci kochana mamusiu, że zrobiłaś mi piękne skrzydła"... po czym przy przebieraniu stwierdziła ze łzami w oczach, że woli się przebrać "za dziewczynkę". Para poszła uszami... Pytam dlaczego?!? "Bo jak będę na dworzu, to wiatr mnie porwie, bo mam skrzydełka".

Rozwiałam dziecięce obawy i poszłyśmy do szkoły w stroju motylka:)
I co? Martusia dostała nagrodę i dyplom za najlepszy strój!!! Żaden inny rodzic sam nie zrobił przebrania dla swojego dziecka. Stroje były piękne, ale gotowe, ze sklepu. Cóż, wcale się nie dziwię - większość pracuje na cały etat i nie ma głowy do tego, żeby jeszcze wymyślać stroje.

Co mogę dodać? Warto było:) Martusi radość i podziękowanie - bezcenne:)

***
W ostatnią sobotę wybraliśmy się do Coventry do Muzeum Transportu. REWELACJA!!! Mnie od zawsze kręciły zabytkowe samochody, więc z przyjemnością się tam wybrałam:)
Zresztą w muzealnej kolekcji znajdują się nie tylko "leciwe" auta, motocykle i rowery, ale te nowsze także:) Jest np. model odrzutowego pojazdu, którym został pobity rekord prędkości na lądzie, Aston Martin Bonda czy inne mega szybkie maszyny.

Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Dużym plusem są kąciki i specjalne atrakcje dla dzieci. Muzeum jest przeogromne i warto zarezerwować na niego znacznie więcej niż standardową godzinkę. To solidna dawka motoryzacyjnej historii i dobrze spędzony czas:))
A do tego... WSTĘP JEST CAŁKOWICIE BEZPŁATNY:))) Gorąco polecam!





***
A na koniec...

Maluchy oglądają bajkę. Marcel oczywiście po chwili stoi przed telewizorem zasłaniając siostrze widoczność.
- Mamel! Odejdź!!!
Po chwili.
- Już odejciełem.

***
Oglądam coś w telefonie i zdjęłam na chwilę okulary. Bystra córcia zauważa różnicę i pyta:
- Mamo, dlaczego nie masz okularów?
- Bo zdjęłam na chwilkę.
-  Aha. Żeby ci nie było za gorąco?

***
To tyle na dziś, miłego dnia:) pa

26 komentarzy:

  1. Gośka, brawo!!!Dzielna, mądra mamo. Pewnie, ze dla dzieciaczków warto, bo te skrzydełka Martusia zapamięta do końca życia. Muzeum fantastyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))mam nadzieję, że przyczyniam się do kolorowych wspomnień:)

      Usuń
  2. Widzę, że Martusia tgeż była Optilkiem :)
    Brawa dla mamy i córci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))pomyślałam, że takie skrzydełka to dam radę zrobić i tak została motylkiem;)

      Usuń
  3. Gosiu, miec taka mame jak ty to SKARB ;) A juz jutro Martusia befzie miala okazje sie odwdzieczyc :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już w piątek dostałam od dzieci laurki:)
      Buziaki

      Usuń
  4. Nie wiem co dzieci mają z tymi okularami...jak córka byla młodsza wręcz nie życzyła sobie bym je zdejmowała albo rozpuszczala włosy - bo wtedy już nie wyglądam jak jej mama :)
    Co do motylka - genialny!!! Doceniono fakt, ze mamcia samodzielnie wykonala strój, a nie poszla na łatwiznę :) Brawo TY :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Brawa dla kreatywnej mamy :) Ja tam niestety poszłam na łatwiznę. Może za rok się lepiej spiszę :)

    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)mnie też "naszło" w ostatniej chwili:)
      buziaki

      Usuń
  6. I tak powstała nowa tradycja u Mamelków. Za kilkanaście lat Martusia po nocy będzie dziergać coś pięknego dla swego dzieciątka : ) Pięknie słuchasz swoich dzieci. Pozdrowienia SUPER MAMO : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) To było by super, gdyby Martusia też zrobiłaby coś dla swojej córci:))) ciekawe jak to będzie:))
      pozdrawiam cieplutko

      Usuń
  7. Brawo! piękne skrzydła zrobiłaś, wygrana w pełni zasłużona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję;) najważniejsze, że Marta szczęśliwa:)

      Usuń
  8. Mini zawał dla orzeźwienia :) Dzieci to mają pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wzruszyłaś mnie swoim zaangażowaniem w strój córki. Takie historie zostaną w was na zawsze:) Pięknego dnia bo dziś święto kobiet. Wszystkiego dobrego kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję i Tobie również przesyłam najpiękniejsze życzenia! Niech to będzie wyjątkowy dzień:)

      Usuń
  10. Piekne te skrzydła widać że mama to kreatywna istota

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż to za piękne skrzydełka! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdolna z Ciebie mama :D
    Wystawa extra lubię takie samochody a
    zwłaszcza te albo b.stare albo b.nowoczesne :)
    Ach te dzieciaki z nimi zawsze ubaw ... :D Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zdecydowanie wolę te stare auta - mają w sobie to "coś". No i lubię jeszcze ciężarówki - takie wypasione co śmigają po Stanach:)

      Usuń
  13. Wzruszyłaś mnie tym, że jednak postanowiłaś zrobić sama strój dla swojego dziecka ponieważ gotowy strój kupić dziecku jest bardzo łatwo, ale zrobić taki od serca to jest dopiero bezcenny wyczyn. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)najbardziej się cieszę, że córcia wróciła taka dumna ze szkoły;)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń