Witajcie:)
Na pewno zaskoczę Was, że mam dekoracje na TEJ półce;))) Nikt się tego nie spodziewał! A tu taka niespodzianka;))) Po prawej stronie moje cudne muchomorki od Dusi:)))
Mało tego, kominkiem też Was zaskoczę;)
Kominek i półki czyli zmiana dekoracji w Mamelkowie:) Choinki jeszcze nie mamy ubranej, więc Wam nie pokażę.
To takie moje stałe punkty, gdzie następuje zmiana wystroju naszego domku. Pokoje na piętrze poza wiankami na drzwiach obywają się bez dekoracji. Tylko duży pokój tętni życiem wraz ze zmieniającymi się porami roku.
***
W ostatnią niedzielę wybraliśmy się rodzinnie na lodowisko:) Nawet nie sądziłam ile z tego będzie frajdy!!! No, ale gdyby nie te pingwiny, które "towarzyszyły" naszym Maluchom, to było by ciężko:) A gdy zamawialiśmy bilety na lodowisko, to już nie były dostępne. Dostaliśmy je tylko dzięki uprzejmości znajomych, których zupełnie przypadkowo tam spotkaliśmy:) Dziękujemy:)
A Wy? Dekoracje stale w tym samym miejscu czy wędrujecie z nimi wszędzie? A lodowisko - chodzicie/lubicie?
Miłego dnia! I dobrego weekendu:)))
Lodowisko to u mnie akurat średnio za to dekoracje uwielbiam i ten czas oczekiwania... Buziaki :)
OdpowiedzUsuńNa lodowisku byłam chyba ostatnio... uwaga, uwaga dziewięć lat temu:)), więc to miła odmiana!
UsuńBuziaki wielkie:)
Jak pięknie wyglądają sweterki na kominku. Kiedyś przechwycę pomysł. U mnie z dekoracjami oszczędnie. Więcej dzieje się na tarasie, bo tam pięknie wyglądają latarenki i są widoczne z salonu. Buziaki.
OdpowiedzUsuńI mnie te sweterki urzekły :)
UsuńCo do dekoracji to na razie zero! Potem coś na pewno ... ale kiedy?
Lodowisko cudna sprawa ... kiedyś gdy mieszkałam w mieście to i owszem - uwielbiałam! ... teraz nie mam gdzie.
Anstahe - pomysł ze sweterkami sprzedany;) ja nie umiem nic robić ani na szydełku ani na drutach, więc te są kupne, ale i tak mi się podobają;))
UsuńBuziaki
Ataboh - wiem dziewczyny, że Wy takie sweterki to machniecie w momencie:)) może i ja kiedyś zgłębię tę szydełkowo-drucianą magię;))
UsuńA co do lodowiska, to może trzeba się wybrać do Bydgoszczy;)
Ze względu na kręgosłup lodowisko niestety odpada. Jedna wywrotka i mogłabym już nie wstać ;)
OdpowiedzUsuńZ dekoracjami za bardzo nie poszaleję w obecnym domu, zobaczymy za rok.
A u Ciebie cudnie! Sweterki wymiatają :D
:)dziękuję:) sweterki widzę robią furrorę;))
Usuń:( to lipa z tym Twoim kręgosłupem...
Czyli jak to jest - Wy już w tym nowym gniazdku czy starym?
U mnie dekoracje jeszcze jesienne, ale z tęsknoty za czerwienią kupiłam dziś czerwoną różę. Parapet i półka w kuchni, komoda w pokoju i szafka na korytarzu to moje sezonowe "wystawki". Pięknie u Ciebie. Gdyby lodowisko było w mojej mieścince to może jeszcze bym jeździła, uwielbiałam jazdę na łyżwach. : )
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńJa szczerze mówiąc jakoś wielce jeździć na łyżwach nie umiem, ale frajdę z tego mam:))
Fajne dekoracje, szczególnie te sweterki przy kominku mi się spodobały. U mnie jak do tej pory powstał jeden bałwanek i dekoracja z czerwonych świeczek w szklanym wazonie :)
OdpowiedzUsuńBuziole :)
:)dziękuję:)
UsuńJa jeszcze czekam na rozwinięcie akcji z choinką:) jakoś średniawo lubię ją dekorować;)) ale za to Maluchy uwielbiają:)
Buziaki
U nas będą pierwsze swieta na swoim i dopiero zaczniemy eksperymenty z ozdobami;)
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa czy dacie radę oprzeć się pokusie posiadania tylu fajnych ozdób, które kuszą z każdej strony;))
UsuńDekoracje masz cudne i jaka miła odmiana , wszędzie skarpety a tu proszę - cudne sweterki :) U mnie dekoracje okazjonalnie i gdzie jest ochota, ale dzieci mocno wyrośnięte więc wiadomo. Mieszkam na wsi z braku lodowiska, jedynie na rolkach czasem śmigam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
:)dziękuję:)
UsuńSweterki już miałam w zeszłym roku, tylko wisiały w innym miejscu:))
O proszę, a rolek to się chyba trochę obawiam - bo nie wiem jak by mi to szło (a właściwie - jechało;))
Pozdrawiam serdecznie:)
Nie pamiętam kiedy byłam na lodowisku - a szkoda. Dekoracje śliczne. My pierwszy rok w nowym domu i dekoracji brak ale mam nadzieję że jeszcze zdążę to nadrobić 😊
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńTo kusiło by mnie jeszcze bardziej - zero ozdób czyli tysiące możliwości na ich posiadanie;)
Ja tez dekoracje mam tylko w salonie. I tak, zmieniam je w zaleznosci od pory roku. Moje sa jednak dosc skromne. Nie mam drygu do tego typu rzeczy, wiec teraz mam np. tylko pare balwankow i Stajenke. ;)
OdpowiedzUsuńNa lodowisku bylam ostatnio dwa lata temu, z Bi. Tutaj nie ma takich fajnych pingwinkow, tylko metalowe "chodziki", przypominajace balkoniki dla staruszkow. ;) I bez nich byloby kiepsko, bo ja jezdze slabo, a Bi wiadomo, nogi rozjezdzaly sie przy kazdej probie ruszenia z miejsca. ;) Mam nadzieje, ze w tym roku pojedziemy juz cala rodzina. Dla mnie lyzwy i narty, to po prostu dobry pretekst, zeby sie zima poruszac na swiezym powietrzu. :)
:)ważne, że masz choć te dwie dekoracje;))
UsuńŁyżwom mówimy TAK a nartom mówimy zdecydowane NIE;))
Dobrze mieć takie miejsce w domu, które nigdy nie oprze się dekoracjom. Sweterki cudne! U nas w niewielkim mieszkaniu i przy małym dziecku świąteczne dekoracje to prawdziwe wyzwanie, ale chętnie mu stawiam czoła:) Kocham bożonarodzeniowe ozdoby i mam ich tyle, że mogłabym udekorować nimi cały dom (łatwo się więc domyślić, że tylko część z nich zawiśnie u nas na święta, resztą uszczęśliwię moją mamę i dom rodzinny:) ale już fantazjuję jak to będzie, gdy zamieszkamy już we własnym domu:)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńU nas dzieci jakoś przywykły do dekoracji, no i są już nieco starsze, więc dekoracje jakoś sobie radzą;))
Ależ piękna sweterkowa girlanda:)
OdpowiedzUsuńdokładnie to chciałam napisać ... powaliła mnie ta oryginalna dekoracja :)
UsuńSosnowy Las - dziękuję:)
UsuńEntomka - dziękuję - wyobraź sobie, że mam ją już od roku i kosztowała niewiele:)
UsuńCórka ubrała swoją mała choineczkę, a ja mam jedynie pseudowieniec adwentowy na stole :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie kolor cegły na Twoim kominku :)
:)dziękuję - ja szczerze mówiąc oszlifowałabym ją do naturalnego koloru, ale trochę przeraża mnie ta tona pyły przy takiej zabawie;)
UsuńPiękne dekoracje - a zwłaszcza te mikroskopijne ubranka nad kominkiem mnie urzekły :) My jeśli chodzi o strojenie mieszkania jesteśmy jeszcze zupełnie "w proszku" - ale w tym roku poprzestaniemy chyba na małej choineczce ustawionej gdzieś poza zasięgiem Bąbla, bo inaczej wróżę katastrofę ;)
OdpowiedzUsuńNa lodowisko nie chodzę, bo nie umiem jeździć na łyżwach ;)
:)dziękuję:)
UsuńDoskonale pamiętam te obawy dotyczące choinki jak Maluchy były mniejsze;)) Przewrócą/nieprzewrócą/będą ciągnąć za ozdoby/nie będą;)
Sweterkowa girlanda jest mega :) Nie dość, że pomysłowe, to jeszcze tak cudnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńNiestety nie jest ręcznie robiona, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma;)
U mnie dekoracji nie ma żadnych, nie mam na to miejsca. Ostatnio sobie wydłubałam serwetki ale nie mam nawet stolika żeby je położyć ;)
OdpowiedzUsuń:) helloł - możesz przecież zawiesić wianek na drzwi;)) Ja bym Ci miejsce znalazła - zaproś tylko ekipę z Mamelkowa a dekoracje będą;)))
UsuńAlbo okleić serwetkami resztki miejsca na których nie ma haftu :p okna też w sumie można hihi
Usuń:)a widzisz:) od razu lepiej to brzmi;)))
Usuń