czwartek, 24 lutego 2022

Domkowo dla Izy:)

 Dzień dobry:)

Dziś mam dla Was domki, które poleciały do Izy na wymiankę. Miały być wiszące i z miejscem na klucz. Dla równowagi dodałam dwa miejsca na klucze:)

Zrobiłam dwa domki by jednemu nie było smutno:) 

Pierwszy ma materiałowe drzwi i komin. Użyłam tu starej deski. Pomalowałam tak by nadal było widać te wszystkie nierówności drewna. Wyszlifowałam oczywiście krawędzie.

Dodałam też zegar - z prawdziwą tarczą od zegarka:) Wskazówki, to już osobny gadżet kupiony specjalnie do domków.

Drugi ma "linkę na pranie" z klamerką, kłódkę i drzwi z deseczki, którą postanowiłam pozostawić bez pomalowania. Każdy domek ma "złote przetarcia", bo bardzo lubię ten efekt. Na zdjęciu oczywiście nie jest widoczny ale na żywo już tak:) Oba domki mogą wisieć razem (i tak już jest u Izuni) a mogą też wisieć osobno.

***

To tyle na dziś:) miłego dnia! Paaa:)

niedziela, 20 lutego 2022

Wymianka:)

 Dzień dobry:)

Aniołki Izy pewnie większość z Was zna, jeśli nie to zapraszam TU. Jakiś czas temu wpadłam na genialny pomysł by spytać się Izy czy chciałaby się ze mną wymienić pracami. Marzył mi się jej aniołek:) 

Zgodziła się i spytała czy ma być jakiś konkretny... a ja już w głowie miałam Spichrza - wizytówkę mojej Bydgoszczy!

I mam!!! Mojego cudownego bydgoskiego anioła!!! A obok mój domkowy i folkowy. Iza dobrze wie co lubię najbardziej:)) Te anioły są tworzone sercem. To widać! Detale, kolory - wszystko prześliczne. Oczywiście to nie koniec moich prezentów:))

Wspaniała Maryja, anioł z książką i anioł letni. Same skarby! Ja się nie mogę przestać uśmiechać:) 


Karteczka z fenkiem, aniołkowa podkładka i zakładki z suszkami - wszystko śliczne i dopracowane w każdym szczególe! 

Do tego przydasie i słodkości:) 

I skarby na jednej fotce!!! I wszystko MOJE:))

Izuś - jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ:) 

To tyle na dziś, idę się cieszyć:)) Dobrej niedzieli, paaa!

poniedziałek, 7 lutego 2022

Motyle i gry:)

 Dzień dobry:)

Dwa tygodnie temu postanowiliśmy wykraść chwilę z codzienności i spędzić jedną noc poza domem. W piątek krótko po szkole spakowaliśmy się i wyruszyliśmy do Warwick. Umówiliśmy się tam ze znajomymi na obiadokolację. Z pełnymi brzuszkami pojechaliśmy do hotelu:) A tam zaplanowany... wieczór planszówek!

Jak to miło mieć znajomych, z którymi ma się podobne zainteresowania: ) Dzieci także miały wieczór gier... i nie tylko tych elektronicznych.

***

Rano po śniadaniu, krótki wypad po Warwick. Zobaczcie jakie cudne okno znalazłam!


A stamtąd wyruszyliśmy do Stratford, bo tam tak naprawdę był cel naszego wyjazdu. Farma motyli! Pierwszy raz byliśmy w motylarni i bardzo nam się podobało:) Kolorowe motyle chętnie siadały na zwiedzających ku uciesze najmłodszych. 







Później poszliśmy na spacer po Stratford. Byliśmy już w tym mieście kilkukrotnie.





Całoroczny sklep z dekoracjami świątecznymi jak zawsze w formie:)
Dla miłośniczek dziadków do orzechów - szczególnie Justynki i Agi - specjalna fotka!



Wracając do domu pojechaliśmy jeszcze do innego miasta na obiad:) W trzy dni byliśmy w trzech miejscowościach, nie licząc tej, w której mieszkamy.

***
To tyle na dziś:) Miłego tygodnia. Paa.
 Lubicie planszówki?