niedziela, 29 lipca 2018

Doczekałam się!

Witajcie:)
Mamelek z Martusią wracają ze szkoły. Robię obiad. Synuś wpada do kuchni i już zaczyna opowieści (które kończą się dopiero jak zasypia;)
Mówię do niego:
- Chodź tu szybko, nie gadaj tyle tylko daj Mamci buziaka.
Synuś daje mi buzi. Po sekundzie:
- Pomyliłem się i dałem Ci buzi w usta.
(Od samego początku uczę Maluchy, że jak buzi to tylko w policzek).
- To szybciutko pocałuj mnie w policzek. A w usta będziesz całował swoją żonę.
- TY BĘDZIESZ MOJĄ ŻONĄ! - (tak, tak, tak - w końcu padły te magiczne słowa, które chyba każda Mama słyszy od swojego synka:)))
- Przecież ja jestem Twoją Mamą i nie mogę być Twoją żoną - mówię, ale banan pozostaje na twarzy.
- Ale ja chcę, żebyś TY była moją żoną.
Na to MąŻ z pokoju u góry woła:
- A chcesz mieć takie siwe włosy jak Tatuś!!!

KURTYNA
I czar chwili prysł;)


***
-  Dzieci, idźcie do ogródka.
- Nie, bo my chcemy do Polski!

***
Obiad.
- Mamo, czy na lotnisku można mieć klej? - zagaja Mamelek.
- Raczej nie - odpowiadam automatycznie.
- A nożyczki? - pyta z nadzieją.
- Nie. Nie można - mówię z pełnym przekonaniem.
- Widzisz, mówiłem Ci - mówi do siostry i jak na komendę spod stołu wyciągają swoje małe plecaczki i zaczynają wyciągać kilka tubek kleju i nożyczki.
Dopadam do ich "bagaży" a tam tooona wszystkiego. Kilo kredek, chusteczki higieniczne, maskotki, kauczuki, długopisy, zabawki itp.
Ku ogólnemu zgorszeniu i niezadowoleniu opróżniam plecaki. Dramat wisi w powietrzu.
- I tak Was sama spakuję - odpalam (niedobra ja!)
***
Zażyczyłam sobie również namalowaną bluzkę i założyłam ją na podróż (mimo, że za bielą nie przepadam;) Cała nasza trójka wystąpiła w takich bluzkach:))

Jesteśmy już w PL - Maluchy się doczekały!!! I na reszcie skończyły się pytania typu - ile się trzeba "wyśpić" do Polski?


To tyle na dziś:) miłej niedzieli!
My się "wakacjujemy" :)
Pa!

wtorek, 24 lipca 2018

Wakacyjne koszulki:)

Witajcie:)
Oficjalnie od wczoraj na legalu mamy wakacje;) Upały nadal niesamowite!!! Podobno ostatni raz tak tu było gorąco czterdzieści lat temu:))) Fiu, fiu niedługo nazwa - Kraina Deszczowców co do UK przestanie mieć rację bytu.

I również wczoraj przypomniałam sobie o pastelach do malowania na tkaninach (w zeszłym roku kupiłam taki zestaw w "Biedronce"). I to był strzał w dziesiątkę:) Zabawa była przednia. Maluchy podekscytowane na całego. A jeszcze jak im powiedziałam, że mogą się tak ubrać "do samolotu" na nasz urlop to już w ogóle.


Martusia postanowiła namalować całą (no prawie całą) rodzinkę. Czyli nasza czwórka + ich dziadkowie:)
Podobno według instrukcji (do której się skwapliwie zastosowałam) koszulki powinny przetrwać pranie. Zobaczymy;))



Marcel z kolei postawił na nieodłączny element jego niemalże wszystkich prac plastycznych czyli TĘCZĘ:)) Odkąd tylko nauczył się malować kredkami/farbami/ołówkiem/kredą to zawsze malował tęcze. W szkole wszystkie prace niezależnie od tematu zawierały ten motyw;)))


***
A tu potwierdzenie moich słów. Martusia zrobiła Mamę i Tatę a Mamelek - tęczę ze słońcem:)))


I tyle u nas:) A co tam u Was? Jakie wakacyjne/urlopowe/letnie plany?
Czekam na wieści od Was.

Miłego dnia:)

czwartek, 19 lipca 2018

Kostium pirata na szybciocha/ PIRATE costume last minute DIY:)

Witajcie:)
To, że szkoła się kończy nie oznacza, że Matki mogą spać spokojnie (mimo, że prezenciki dla nauczycieli już wręczone;)

W zeszły piątek synuś przynosi dwie karteczki. Jedną z informacją, że w poniedziałek jest "Dzień Sportu" i drugą - że w środę jest "Dzień Pirata". Mówię do Mamelka, że fajnie - przebierzemy się za pirata. Brak entuzjazmu, on raczej nie jest zainteresowany;) Ok. Znamy, to znamy. Zaczynam przeglądać inspiracje u wujcia Googla.

Do wtorkowych godzin porannych syn nadal nie wykazuje zainteresowania tematem. Wtorek 15.15 - zaraz po szkole - entuzjazm się pojawił:) Będę piratem!

Jest zielone światło to Mama Gosia zabiera się do pracy:)

Oto nasz niskobudżetowy nieczasochłonny KOSTIUM PIRATA.


Materiały i narzędzia:

  • białą bluzkę (u nas szkolne polo;)
  • czerwona szarfa
  • czerwona wstążeczka
  • arkusz czarnej tektury (u nas ok. 24 x 34 cm)
  • szara tekturka na opaskę
  • mała biała kartka (do narysowania czaszki)
  • papierowy kubek
  • trochę folii aluminiowej
  • opaska na oko (u nas gotowiec znaleziony w przepastnych zasobach Mamy Gosi)
  • spodnie 
  • nożyczki
  • klamerki
  • klej (jakiś dobry)
  • ciut taśmy klejącej
  • 15 minut
Białą bluzkę traktujemy nożyczkami. Wycinamy ząbki na dole (my obcięliśmy jeszcze guziki i kołnierzyk). Robimy dodatkowe dziurki na tasiemkę. W plastikowym kubku robimy dziurkę i owijamy go folią aluminiową. Do dziurki wkładamy uformowany rulonik również z folii aluminiowej. No i mamy już hak(a) na Kapitana Haka;)

Z szarej tektury wycinamy dwa paski (tej samej szerokości). Mierzymy głowę kandydata na pirata i sklejamy owe dwa paski w odpowiednim miejscu. Czarną tekturę zginamy na pół i wycinamy z niej przód i tył czapki. Obydwie części przyklejamy do opaski. Następnie malujemy czaszkę (zajęło mi to pewnie 10 minut z całościowych piętnastu;)))) i przyklejamy ją z przodu czapki. Całość przytrzymałam klamerkami i zostawiłam na noc do wyschnięcia. Taśmą klejącą przykleiłam obydwa boki.

***
Wtorek. Obiad. Pierwsze danie pomidorowa. Zjedzone. Drugie danie - ziemniaki, marchewka, kotleciki z indyka. Wszyscy zjedli - Mamelek zasnął w trakcie. Spał trzy godziny!!!

Środa. Mamelek wraca ze szkoły i pyta w progu:
- Co będzie na obiad?
- To co wczoraj.
- O nie! To znowu Ci zasnę!!!

KURTYNA

poniedziałek, 16 lipca 2018

Powtórka z rozrywki:)

Witajcie:)
Pokazałam koleżance pudełka, które zrobiłam dla pań na pożegnanie. I dostałam misję wykonania kolejnych:) Normalnie to by mi się już nie chciało, ale że K. należy do grona osób, którym się nie odmawia, to się wzięłam pędzikiem do pracy - hi,hi:)))

Tym razem musiałam zrobić TYLKO pięć:) Panie i Panowie - rzeczone pięć pudełek na załączonej fotce:) Każde inne - oczywiście!


Serduszka-gotowce 3D dostałam również od K. by je użyć. Tu - fiolet z zielenią z odrobiną różu:)


Koronki i róże. Tym razem kwiaty;) Czerwone koronki, to wzór na papierze a beżowa prawdziwa. Kokardka też gotowiec od K. (Na kostkach dystansowych przykleiłam powielone róże).


Guziczki, tag i kwiatek (też od K.) Róż, wszędzie ten róż!


Fiolet - a jakże - z różem:)


No i nikt by nie przypuszczał, że ostatnie pudełko też będzie RÓŻOWE:))))


K. pudełka się podobają i to mnie cieszy. W piątek wpadną w ręce pań nauczycielek:))

***
Idziemy rano do szkoły. Bawimy się w "warzywa i owoce" na literę...
- Owoce i warzywa na literę "A"
- Arbuz - szybko odpowiada Marta.
- Agrest - dorzucam.
- Owoce i warzywa na literę "B"
- BRAZYLIA - bez chwili wahania odpala Mamelek.

***
Miłego moi Drodzy! Paaa:)

piątek, 6 lipca 2018

Pożegnania nadszedł czas:)

Witajcie:)
Jeszcze dwa tygodnie i w UK zaczynamy wakacje:) Koniec z porannym wstawaniem do szkoły. Prasowaniem białych bluzek i pamiętaniu o odrabianiu lekcji;)))

Trzeba jakoś pożegnać panie nauczycielki, które dzielnie zmagały się z Maluchami i nie tylko. W tym roku zainspirowana pudełkiem, które zrobiłam na 40 urodziny - postawiłam na PUDEŁKA!
Do tego zamówiłam kartki z fotkami moich pociech i wsio:)

A tak wyglądają rzeczone pudełka. Bazą są beżowe kartoniki gotowce. Do mnie należała dekoracja wieczka i zadbanie o ich wypełnienie:)


Fioletowo-pomarańczowe pudełko. Mój faworyt:) Jakoś mi to zestawienie kolorystyczne mocno podeszło.
Na każdym jest "thank you". By to była oczywista oczywistość, że to podziękowanie:)


Róż i czerwień. A do tego napis z drukarki DYMO.


Róż i fiolet. Motylki i proporczyki/flagi.


Fiolet i beż. Rameczka, kwiatki i serduszka.


Żółty i niebieski. Optymistyczne połączenie:)


Z retro nutą:) Stary zegar, koronki, rameczka i kwiaty.


A w środku? Zmieściły się trzy drobiazgi. Dla każdej pani to samo:)


Tealight w kształcie serca, drewniany mini aniołek i szklana buteleczka z niebieskimi kryształkami i sentencją w środku ("Happiness is not a destination. It is a way of life")


Pudełek jest sześć, bo jest sześć pań. Dwie u Marty i AŻ CZTERY u Marcela. Jak to możliwe? Sama nie wiem. Ale Marcel i pani z sekretariatu są co do tego bardzo zgodni;) Niech im będzie;))

Zazwyczaj w klasie jest jedna pani nauczycielka i jedna pani asystentka:)) A tu taki urodzaj;)))

Spadam, bo jeszcze to wszystko trzeba ładnie zapakować:))
Miłego dnia moi Drodzy.

Ps. Słońce, słońce i jeszcze raz słońce!!! Takiego lata jeszcze w UK nie było odkąd tu przyjechałam!!! Normalnie lato trwa tutaj chwilunię a teraz szok!!! Suuuperowo!!!