sobota, 1 marca 2014

Sałatka brokułowa dobra na wszystko:)

Hej, hej

Dziś mam dla Was przepis na warstwową sałatkę z brokułów i kurczaka:))
Kapusta szparagowa, bo tak nazywa się inaczej brokuł, wspomaga usuwanie z organizmu związków rakotwórczych!!! Brokuły to także naturalne źródło błonnika pokarmowego. To doskonałe warzywo dla wielu chorych m.in. cukrzyków (zawiera dużą ilość chromu), dla tych co mają wysoki poziom cholesterolu, tych co borykają się z serduszkiem i anemią. A także dla tych z niedoborami wapnia i artretyzmem.
Wszystko to oczywiście prawda,  pod warunkiem, że gotujemy go krótko, bo wówczas nie traci swoich cennych właściwości!!! Zatem - jedzmy i gotujmy na zdrowie:)




Potrzebne będą:
  • brokuły (2 duże)
  • piersi z kurczaka (3 sztuki)
  • opakowanie sera feta
  • duży jogurt naturalny
  • garść migdałów (płatków)
Brokuły gotujemy (al dente) a piersi z kurczaka kroimy w kostkę i smażymy z ulubionymi przyprawami (ja użyłam "Przyprawę do kurczaka" Knorra, tylko NIE polecam "Przyprawę do ZŁOTEGO kurczaka", bo to samo curry:(( A migdały prażymy na suchej patelni (króciutko, żeby się nie przypaliły).
Na spód miseczki układamy przestudzone brokuły (połowę z tego co ugotowaliśmy), na to piersi z kurczaka (połowę), na to warstwę pokrojonego w kostkę lub pokruszonego z ułańską fantazją sera feta (oczywiście połowę) i to wszystko smarujemy jogurtem naturalnym. Następnie powtarzamy wszystkie warstwy w tej samej kolejności. Na wierzch sypiemy hojnie prażone migdały. Chyba, że ktoś nie lubi tego specyficznego smaku, to można dać nie uprażone:))) Ja dałam mieszankę: uprażone ze zwykłymi. Sałatkę wstawiamy przynajmniej na 2 godziny do lodówki. 
SMACZNEGO:)))


Marcelek dostał nową "ksywkę" od siostry - "Dodek":))) Zaczął nawet na nią reagować! Takie to uroki bycia młodszym bratem:)))

ps. Lubicie brokuły? Jeśli tak, to ciekawa jestem w jakiej postaci:))) Pa:)))






10 komentarzy:

  1. Biorę przepis. Ja uwielbiam pod kazdą postacia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno jadłam je po roku przerwy ;) W zeszłym roku przesadziłam, bo wtrajałam je "na dietkę" i tak mi zbrzydły, że patrzeć na nie nie mogłam. Ale wszystko wróciło do normy, a do tego w takim "towarzystwie" jak polecasz, to ja je bardzo lubię, więc jak najbardziej przygarniam przepisik :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Bardzo proszę. Smacznego:)) A ja kiedyś zawsze wolałam kalafior:))) Czasy się zmieniają:)))

      Usuń
  3. No, ja już nic nie dodam:) Denerwują mnie wpisy kulinarne bo wszystko takie smakowite:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) zapraszam na degustację:))) hi,hi. Pozdrawiam również:)))

      Usuń
  4. Ejjjj, salatka pewnie i dobra, ale juz nie dla mnie!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałaby nastąpić pewna modyfikacja:))) ale MaraZ by taką pewnie zjadł:)))

      Usuń
  5. Siora muszę tego skosztować choćbym miała 24h spedzic znowu w autokarze ;-)) Uściski dla Martusi córusi tatusia i Dodka heheh

    OdpowiedzUsuń