środa, 28 sierpnia 2013

Car Boot czyli samochodowe wyprzedaże

Pamiętam jak "za dzieciaka", kiedy odwiedzałam moją kochaną kuzynkę w Warszawie szłyśmy na bazarek ze starociami na "Koło". Jak w pewne wakacje z wypiekami na twarzy kupiłyśmy wielce zabytkowe monety. Coś mi się kojarzy, że każda z nas dała 10.000 (oczywiście starych) złotych!!! To był nasz mega zakup. A w domu Wujek ostudził nasz zapał prostując, że one chyba tyle warte nie były... Widmo zakupu życia ulotniło się jak powietrze z balonika:)
Później jakoś sobie nie kojarzę, żebym była gdzieś na targu staroci. Dopiero tu znów zaczęliśmy odwiedzać takie miejsca. Choć to też nie tak do końca, bo Car Boot to nie tylko starocie a ogólnie samochodowe wyprzedaże. Czasami ma się wrażenie, że ludzie rano pakują w pośpiechu wszystko co wpadnie w ręce:) Buty, talerze, zabawki, meble, ciuchy wszystko co się da. Przyjeżdżają na taki placyk, żeby fajnie spędzić czas i tyle. To takie ich narodowe hobby, które pozwala na nawiązanie nowych znajomości, wyzbycie się gratów i podreperowanie  domowego budżetu.

Ale czasami można znaleźć cudeńka. Tu maselniczka starowinka. Ręcznie robiona dawno temu w Anglii!

 
to samo "pudełko na masło" od spodu
 
 
Filiżaneczka ze spodkiem i talerzykiem z angielskiej porcelany. Dumna jestem:))
 
 
Sprawdzałam na necie. Są jeszcze te same produkowane w Chinach (dużo młodsze) a to jest oryginał!!!
 
 
 I piękny dzbanuszek z miseczką do obmywania rąk. Może nie takie zabytkowe, ale uroczy motyw i kształt skradł moje serce:) Zagościł w łazience.
 
 
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na takie wyprzedaże. Może akurat dopisze szczęście:)
Pa!

8 komentarzy:

  1. Małgosiu,o matuśku jak Ci zazdroszczę, zdobyłaś cudowne przydasie. No i te kolory. Zazdrość dotyczy oczywiście nie tych piękności tylko możliwości bywania w takich miejscach. Już sobie wyobrażam błysk szaleństwa w moim oku na takim targu. Cieplutko pozdrawiam. Ucałuj rodzinkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak przyjedziesz w odwiedzinki do syna, to też się wybierzecie w takie miejsce:)) Tego życzę i pozdrawiam! Osobne uściski dla Kokona:))

      Usuń
  2. Mojej Mami spodobalyby sie te Twoje znaleziska!!!
    Pozdrowka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem jak Mama Was odwiedzi, musisz ją zabrać na car boot:) i udanych łowów:)
      Pozdrowionka!

      Usuń
  3. Dzbanek fantastyczny! Świetne łupy, gratuluję:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy się nie chwalilas ze masz takie cudenka w domku;-)
    Weronika

    OdpowiedzUsuń