sobota, 3 listopada 2018

Polski przerywnik;)

Witajcie:)
Za nami kolejny wyjazd do PL. Dużo, dużo się działo. Mocno i intensywnie. Czyli przerywnik w codzienności;) Zaliczone kino, lodowisko, grota solna i impreza w klubie (dawno się tak nie uśmiałam;)))) To tylko niektóre z atrakcji.

Na specjalne zamówienie mojej siostry powstał wieżowiec, który zawiśnie u niej w przedpokoju. Poprzednie dwa domki znalazły schronienie w jej kuchni;)



Zacznę od tego, że na początku października odbyło się spotkanie klasowe z mojego liceum:)) Niestety nie dane mi było w nim uczestniczyć, bo my od dawna mieliśmy bilety kupione na  kolejny half term (czyli przerwę szkolną). Koleżanka, która wpadła na zorganizowanie całej imprezy poprosiła by osoby, nie mogące pojawić się na tej imprezie nagrały jakiś krótki filmik (który później przy wszystkich wyświetlono).

Na drugi dzień zostałam zasypana fotkami ze spotkania. Niezmiernie było miło zobaczyć te znajome twarze:))) Filmiki nieobecnych też do mnie dotarły. A wieczorem jeszcze tego samego dnia na whatsapp została utworzona specjalna grupa uczniów mojej klasy:))) I zaczęło się wspominanie... Przesyłaliśmy sobie stare fotki i aktualne zdjęcia naszych rodzin.

Z trzema osobami udało mi się spotkać!!! To były niezwykłe rozmowy. Jakby czas nigdy nie poszybował do przodu a my byśmy się widzieli ostatni raz tydzień temu. No może miesiąc;)))

I tu mam propozycję dla Was. Może i Wy porwiecie się na zorganizowanie takiego spotkania? Wspaniała sprawa! Poprzednie mieliśmy dziesięć lat temu:))) Mocno nieformalnie w pubie. Też było fajnie. A teraz - w restauracji - my już "ciut bardziej" wyrośnięci, bardziej dojrzali.

***
Udało mi się też być na sztuce teatralnej w sali widowiskowej fordońskiej  Fundacji "Wiatrak":)))
Bardzo dobre przedstawienie. Sztuka napisana tak dawno temu a nadal niezmiernie aktualna... Miłość, małżeństwo, rodzicielstwo... trudy i radości.


***
Za mną spotkania z Rodzinką i bliskimi. Dobre rozmowy twarzą w twarz i te przez telefon (dziękuję Danusiu za dobre wiadomości:)))
Wszystkie moje wyjścia były możliwe jak zawsze tylko i wyłącznie dzięki mojej kochanej Mamci, która opiekowała się moimi (niekoniecznie grzecznymi Maluchami).
Dziękuję Ci kochana z całego serca!!!

***
Jesień na dobre zawitała do UK. Trzeba było pomyśleć o zmianach w domku. W związku z tym powstał jesienny wianek. Sztuczne dodatki przeplatają się z naturalnymi. Jestem zadowolona z efektu:)


***
Miłego weekendu! Pa:)))

Beatko Ataboh czekam na odpowiedź na maila w sprawie zabawy "podaj dalej".

Ps. Lubicie takie sentymentalne spotkania?

31 komentarzy:

  1. Dużo się u Ciebie działo. Spotkania po latach są bardzo cenne, miło powspominać minione chwile. Ja też uczestniczyłam w takich spotkaniach, niektórych trudno było rozpoznać :)
    Domki jak zwykle niesamowicie piękne!
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      Nie mogłam rozpoznać dwóch osób:) Właściwie jedną z trudem rozpoznałam, ale drugiej totalnie nie. Myślałam, że koleżanka przyszła z mężem;))
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  2. Wow, rzeczywiście same atrakcje :)) Ja miałam świetną klasę w podstawówce i kontakt mamy do dzisiaj. W zeszłym roku zorganizowaliśmy spotkanie klasowe z naszymi świetnymi wychowawczyniami -z klasy 1-3 i 4-8. Ale było super!!! Było dużo wspomnień i śmiechu :)) Twoje domki śliczne, za każdym razem je podziwiam! I wianek świetny :)) A pomoc Mamy bezcenna :)) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)
      Gdyby nie moja Mamcia, to urlop w PL by tak rozrywkowo nie wyglądał;))
      Z ludźmi z podstawówki ani ze studiów jeszcze nie miałam okazji się spotkać:) Ale z niektórymi mam kontakt do dziś:)))
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  3. Miałam tylko jedno takie sentymentalne spotkanie, na 20 rocznicę matury. Nasza klasa nigdy nie była zgrana, ale kolega, który jest teraz w szkole nauczycielem, postanowił zorganizować zjazd. Pewnego dnia ( dawno temu ), zadzwonił telefon- ktoś się odzywa i informuje, że mój dyplom właśnie stracił ważność. Na co ja ze spokojem, że mi nie jest potrzebny bo nie pracuję w zawodzie, ale właściwie czemu? W odpowiedzi usłyszałam śmiech i część Bożena. Zapraszam na zjazd - za tydzień - przyjedziesz ? Tyle się nakombinowałem żeby zdobyć twoj telefon ( nawiasem mówiąc dostał go nie od mojej mamy, tylko z ... telewizji :). Jakimś cudem się udało. Byłam, zjechała większość klasy z różnych zakątków Polski i świata, zabrakło paru miejscowych. To było pierwsze i myślę ostatnie spotkanie ...
    Wieżowiec mnie położył na łopatki :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)miło mi;)
      Nasze spotkanie było zapowiedziane już w czerwcu! Przybyło ponad dwadzieścia kilka osób, co uważam za spory sukces:) Zabrakło nas - emigrantów (koleżanka z USA, kolega misjonarz z Niemiec, ja wiadomo - UK) oraz kilku osób, z którymi nie udało się skontaktować. Kilka osób nie wykazało zainteresowania mimo, że gdzieś tam mocno byli z nami zżyci. No, ale to już ich wybór. Był nawet nasz wychowawca, który bardzo ucieszył się ze spotkania:)) Wiadomo jednych się lubiło bardziej innych mniej, ale bardzo miło wspominam ten czas:))

      Przsyłam przytulaski z UK:)

      Usuń
  4. Wieżowiec jest cuuudnyyy. :) Ja uczestniczyłam w spotkaniu z koleżeństwem z podstawówki pt. "20 lat temu" (przez prześmiewców nazwanym 20 kilo temu ;)))) ). Było bardzo sympatycznie. :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)
      U nas wagowo nie jest źle;) Choć jeden kumpel, który zawsze był mocno okrągły schudł tak, że ciężko go było poznać;) Mi się to nie udało. Totalnie nie wiedziałam kto to jest!
      Uściski:)

      Usuń
    2. To ja byłam w lepszej sytuacji - rozpoznałam wszystkich,bo cjoć większości przytyło się tu i tam, to w sumie niewiele się pozmieniali. Niektórzy z nich wyglądają, jakby z biesem jakiś pakt o niestarzeniu się podpisali. :)))) Nie wiem, czy bać się, czy zazdrościć... Haha ;)))

      Usuń
    3. To u nas jeden kumpel ma na bank ten pakt;) Wygląda IDENTYCZNIE jak w klasie maturalnej;)))

      Usuń
  5. widać, że fajnie spędziliście ten mały wypad! cieszę się z Wami, a domek fantastyczny jak i jesienny wianek! pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)
      Lubię takie odskocznie od rzeczywistości:)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  6. Miło spotkać się ze znajomymi z dawnych lat. Fajnie, że pobyt w Polsce był miły i pełen wrażeń. Domek dla siostry super!!! Wianek również bardzo ładnie się prezentuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny wieżowiec i miłe szkolne wspomnienia. Moja klasa spotyka się od wielu lat i choć latek nam przybyło, to wciąż jesteśmy tacy sami. Prowadzimy nawet kronikę tych spotkań.Bardzo lubię te wspominki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      To super, że się spotykacie regularnie:) Takie spotkania są świetne. U nas koleżanka zamiast papierowej kroniki stworzyła filmik z naszymi szkolnymi zdjęciami:)

      Usuń
  8. Super spędzony czas. Domek fantastyczny! Z czego on jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      Z drewna. A dokładniej z kawałka płotu mojej koleżanki;)

      Usuń
  9. Kurcze, fajnie mieć takich ludzie z klasy z którymi można się spotkać... Ja nawet nie umiem zebrać gildii na spotkanie gildyjne.. no ale gildia rozsiana po polsce Twoi pewnie nei tak bardzo. Mimo wszystko zazdroszcze trochę, że wciąż utrzymujecie pozytywny kontakt ;-) Fajna sprawa ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jakbyś spróbowała ze sporym wyprzedzeniem, to może by się ludzie zebrali;)

      Usuń
  10. Taki wieżowiec obłędnie by wyglądał przy naszym kominku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) niestety płot się kończy i powoli brak budulca;)

      Usuń
  11. Twoje prace są czadowe ! poważnie, nie jeden dom idealnie by urządziły.

    OdpowiedzUsuń
  12. Niewiem na jaką wysłałaś, na wp.pl nic nie mam. Proszę wyślij ponownie. Ten adres majlowy jest na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Domeczki jak zwykle urocze. Spotkanie takie ciężko jest zorganizować, bo każdemu coś tam zawsze nie pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)
      Pewnie nigdy wszystkim nie będzie pasowało, ale jak podać datę z dużym wyprzedzeniem, to może da się bardziej dopasować;))

      Usuń