Witajcie:)
Absolutnie zadomkowałam się na amen;)) Wchodzicie na bloga na własną odpowiedzialność, bo znów będzie o moich drewnianych poczynaniach;)
Nie tylko moje Mamelkowo się rozrasta! Powstała kolejna kamienica do innego drewnianego miasteczka;)))
Kolory wybrane i zaakceptowane przez P. :) Przy tym domku też nie używałam piły. Nie było takiej potrzeby, bo dach zgodnie z życzeniem miał pozostać taki naturalny. Otwarte drzwi na oścież to też dzieło matki natury. Pobawiłam się za to tylko trochę szlifierką by złagodzić krawędzie.
Tym razem powstała drewniana pomalowana na złoto tabliczka z numerem kamienicy (P. miała możliwość wyboru cyfry;))) oczywiście zawisła na zardzewiałym gwoździu. Tak samo umieściłam maleńki dzwoneczek by można mieszkańców poinformować o przybyciu gości;)))
Całość znów w większych rozmiarach niż domki z Mamelkowa;) Na zdjęciach tego raczej nie widać, ale kolor jest taki lekko cappuccino. Miał pasować do ogólnej kolorystyki pomieszczenia i do poprzedniego domku TU. Kształt okien też został zmieniony.
Zastosowałam tu przetarcia, odkrytą "starą cegłę" oraz maźnięcia złotym kolorem. Całość mam wrażenie, że do siebie pasuje. Kamienica trafiła już w ręce właścicielki i wiem, że jest zadowolona. A to mnie cieszy w tym wszystkim najbardziej:)))
To tyle na dziś, ale to nie koniec domkowej przygody;))) Bądźcie czujni. Jak zauważycie kogoś, kto idzie przez pół miasta ze starą dechą, to możecie mieć pewność, że to ja;)))
PS. Edycja tekstu - właśnie pisze do mnie P., że ona wybrała sobie 7 a ja zrobiłam 4!
Ale jestem zakręcona:)))
Czyli jak się okazuje wybór numeru domu był, ale ja go sama dokonałam - hi,hi. Idealny wykonawca. Mówisz i masz;)))
Miłego dnia! Pa:)
Śliczny ten drapacz chmur : )
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńJak Ty to robisz, że każdy budynek jest zupełnie inny, a razem tak pięknie współgrają :). Piękne małe budowle:).
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńMuszą współgrać, bo tworzą miasteczko;)
Ja Ci się wcale nie dziwię, że nas tak "katujesz" tymi domkami, ale one są świetne i jak znajdę taką dechę to też sobie zmaluje swój domek :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńW kolejce pchają się następne;))
I niech się pchają, bo świetnie Ci to wychodzi :)
Usuń:) nowy post zaraz wskoczy;)))
UsuńPrawie metropolia. ;)
OdpowiedzUsuń:) na ścianie u P.jest jeszcze miejsce;))
UsuńJa mieszkam pod 4 . Dla mnie bomba :-)
OdpowiedzUsuń:) o proszę, domek dla Ciebie:)
UsuńNo tak masz prawo wybrać sobie numer a i tak ja zrobię 4. Ale się ubawiłam!!! Dom jest super jak poprzednie, zachwyca mnie fakt że każdy jest inny w swoim rodzaju :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńU mnie wybór jak w szatni pewnego lokalu PRL;) coś w stylu - panie, to nie mój płaszcz! Bierz pan ten, bo innego nie ma.
One mają taki fajny klimat, ze mozesz zanudzać nas do woli. Są naprawdę śliczne.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńKolejne już się robią;)) hi,hi
Takie budowle mogę oglądać cały czas i o nudzie mowy nie ma, więc szalej do woli, a ja będę podziwiać! :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję za zielone światło;)
UsuńOj trafiłaś z tym wszystkim! Aż normalnie czekam na kolejne tworki! Są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńCzekam aż P. dostarczy mi deski, które by pasowały do reszty;)
Nie czuję się ani trochę osaczona ani znudzona przez Twoje domki :) Wręcz przeciwnie - z każdym kolejnym wpisem chcę ich więcej i więcej :) Są śliczne !
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńObiecuję, że będą kolejne;))
Thank you:) Wood is my new love:)
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę o nowy cykl wpisów na ten temat-są cudne!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńCyklu nie będzie, ale kolejne posty w tym klimacie są przewidziane;))
Piekna! Uwilbiam Twoja pomyslowosc co do szczegolow! Tam suszarka do ubran, tu tabliczka i odsloniete ceglowki pod tynkiem! :)
OdpowiedzUsuńMoj maz zabiera sie za wymiane naszego tarasu i pomyslalam sobie, ze szkoda, ze Gosia mieszka tak daleko. Tyle desek i deszczulek moglabym jej podeslac! ;) Niestety, nie tylko ze odleglosc troche zniechecajaca, to jeszcze wiekszosc jest sprochniala na wior! :)
:) dziękuję:)
UsuńTyle zmarnowanych desek, ojojoj;)))
Świetnie, po mistrzowsku wykorzystujesz urok starych desek. Powstają cudne miasteczka. Mam nadzieję, że nie spaskudzisz ich supermarketami, ale lokalny sklepik by się przydał. Taki z markizą, okrąglutką właścicielką...zresztą sama wiesz.Twoja wyobraźnia zdaje się nie mieć granic. Kibicuję i z niecierpliwością czekam na dalsze zrealizowane pomysły.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńW planach jest kwiaciarnia;) może i się uda z markizą, kto wie:)))
Oj, jak mi się te domki podobają! Mają swój niepowtarzalny klimat :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
Usuń"Robią się" kolejne;))
Wygląda bosko masz talent kobieto
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńTabliczka jest słodka :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję:)
UsuńI very much like your pattern it's beautiful,thank for sharing good i dea !
OdpowiedzUsuńหนังออนไลน์