wtorek, 19 maja 2015

Sen nie wybiera i dziwne upodobania:)

Witajcie:)
Mamelkowo w pełnej krasie!

Rano.
- Będziesz mnie czesała?
- Oczywiście.
- Dlaczego? - pyta załamana córcia.
- Chcę być popsuta! - dodaje.

***
Wracam z Martusią z osiedlowego sklepu. Spieszę się do domu.
- Ale ty szybko chodzisz Mamuniu - rozpływa się w zachwycie Marta.
- Jak koń!

***
Z racji tego, że wszystko (z braku babci bądź cioci o czym już pisałam) musimy załatwiać z Maluchami, to wyszło tak, że dzieci bardzo lubią zakupy. Do tego stopnia, że ostrzeżeniem w naszym domu jest - "bo nie pójdziesz na zakupy". Brzmi strasznie? Takie czasy:)

W sobotę zamarzył nam się grill a najlepsza kiełbaska do tego celu - wiadomo - do kupienia tylko w polskim sklepie. Poszłam tam z Martusią a Mamelek z Tatą robili pozostałe zakupy w markecie. Przy okazji zahaczyłyśmy (po babsku) o inny sklep a ja dostałam smsa - "Marcel zasnął".
Oto co zobaczyłam:



Zakupy zakupami, ale jak sen zmorzy, to nie ma zmiłuj:)
Dobrze, że wizyta w sklepie dobiegała właśnie końca. Synuś z koszyka został przełożony w fotelik samochodowy, dowieziony do domu i położony do łóżka. Spał tak jeszcze dwie godziny!!!

ps. Martusia ma za sobą pierwszą SAMODZIELNĄ wycieczkę do wesołego miasteczka z przedszkola:)

Do miłego! Pa

26 komentarzy:

  1. Umiejetnosc zasypiania w kazdej pozycji, w kazdym miejscu I o kazdym czasie to cecha, ktorej szczegolnie mocno zazdraszczam mezczyznom :-) to musi byc cudowne, tak po prostu sie wylaczyc...pozdrawiam cieplutko cala Mamelkownie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze z takimi "kimkami" kojarzy mi się mój Dziadek. Rodzinna imrezka, jakieś imieniny przyszła odpowiednia pora a Dziadek zasypia na siedząco w najlepsze:)

      Pozdrawiamy również:)

      Usuń
  2. Nie pokażę mężowi, bo zawsze twierdzi, że jak człowiek idzie z babami na zakupy, to spokojnie by się wyspał, zanim skończą. A tu proszę, dowód w pełnej krasie!!! ;)))
    Też bym chciała być czasem taka "popsuta", ale jak tu się wtedy listonoszowi pokazać, żeby chłopiny do zawału nie doprowadzić?
    A z konia rżę do tej pory :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tekst z koniem nadal przywołuje mój uśmiech:)))
      No zmęczył się chłopina nie ma co;)

      Usuń
  3. Ależ musiały być monotonne te zakupy! Tylko jedzenie i jedzenie, ciągle tylko dbanie tylko o te przyziemne sprawy, i jak tu ni zasnąć ze znudzenia :)))

    O ludku, ale się uśmiałam z tekstów Martusi :) Gosia zapisuj to, zapisuj dla potomnych. Wydasz książkę i bestseller będzie murowany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle teraz książek "się pisze", że moja zginęłaby w tłumie:) no i celebrytką nie jestem a to ostatnio "niezbędne" przy pisaniu:)

      Usuń
  4. Gosiu, jak ja tęskniłam z a Mamelkowem! Dawaj tak choćby codziennie. Zaraz pokażę mężowi jak wróci. Ostatnio zauważyłam, ze jak psiak coś zbroi, to mąż mówi do niego: No i coś Ty zrobił, Mamelku jeden? Kompletnie nie wiem dlaczego?! Ja zaczynam pomalutku wyłaniać się z tych czeluści bałaganu, ale do końca jeszcze daleko. Słuchaj Reni i zapisuj wszystko. jeszcze nam kiedys podziękujesz za tę mobilizację.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, to teraz słowo MAMELEK będzie synonimem małego zbója:)))
      Buziaki dla Ciebie i męża od całego Mamelkowa + kilo żwirku do zabawy;)

      Usuń
  5. Ale ja bym tak chciała zasnąć , a tu ani rusz, to jest piękne u dzieci. Mój synuś kiedyś zasnął w foteliku rowerowym, gdy wracaliśmy do domu po przejażdżce rowerowej.Nie ma to jak drzemka po męczącym dniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcel bardzo często zasypia w samolocie... jak podchodzimy do lądowania:)

      Usuń
  6. Ty to masz szczęście, zachwyt nad chodem, porównanie do konia BEZCENNE!

    OdpowiedzUsuń
  7. w sumie to dobrze, że potrafi zasnąć w każdych warunkach, przynajmniej ma zawsze szansę podładować akumulatory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej śpi się w aucie:) mama też uwielbiała spać w podróży

      Usuń
  8. matka wymęczyłaś dziecko hihi
    u nas dzieci padły wczoraj po wycieczce do kaczek i nic nie było w stanie ich przywołać do rzeczywistości;-)
    kochana Ty zostałaś nazwana koniem-z racji szybkiego chodzenia -a ja od wczoraj mam ksywę kocica hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karola, to Tata z nim był nie ja:) moje zakupy są zawsze ekscytujące;)))
      Kocico jedna:)

      Usuń
  9. Mamelek w życiu sobie poradzi, potrafi się zresetować w każdych warunkach. Dobrze, że tatko w męskiej solidarności nie przyłączył się do synka : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi, hi to dopiero byłby widok! Tylko ciekawe czy Tata zmieściłby się do kosza;)

      Usuń
  10. Marceli wzorowo zasnął na zakupach, mam dokładnie tak samo :-D
    Wasza Martuska wymyśla teksty unikalne i oryginalne. ..no cóż ma to po mamie :-D:-D
    M.S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli prawidłowy męski odruch;)
      A Martusia cała mamusia:)

      Usuń
  11. Ach jaki słodziak ten Mamelek :)
    A Martusia jest mega mądra :)

    Pozdrawiam Gosiu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu Ty też masz cudne córcie!
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  12. Z dziećmi nigdy nie można się nudzić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gosia widac ze Marcel to prawdziwy facet, nie interesuja go zakupy :) sadze ze Marcie nie przytrafila sie taka sytuacja hehe kobietki nigdy sie nie nudza na shoppingu :)))) az.

    OdpowiedzUsuń