Witajcie:)
U nas poetycko! Rodem z "Rzepki" Tuwima - potrzebowaliśmy kolejnej osoby na przyczepkę. Załapał się MęŻa wujek - tzw. "złota rączka" - wujek (nazwijmy go roboczo na potrzeby bloga) Witek.
W pomieszczeniu przylegającym do dolnego przedpokoju zabrał się za łazienkę (od totalnych podstaw!!!). Jednego dnia gdy wszystko skuwał i wiercił asystował mu mój MąŻ. Okazało się, że nie pomyśleli o zdjęciu kurtek z wieszaka i wszystko pokryło ceglasty kurz. Pierwszy zauważył to Wiciu i mówi zatroskany do siostrzeńca, trzymając w ręku przysypane "coś":
- Mam nadzieję, że to nie była Twoja wyjściowa kurtka...
Na to wychyla się mój MąŻ i mówi:
- Nie. To przecież Twoja.
***
Porady pani domu:
1. Aby podłoga w salonie była czysta...
Synek kładzie się na podłodze a starsza siostra trzymając go za rękę zatacza nim kręgi:)
2. Aby zmyć naczynia...
Poczekaj aż żona wróci z pracy i załaduje wszystko do zmywarki.
3. Aby stworzyć dom z charakterem...
Zacznij małą "rozwałkę" ścian i niech wszystko zacznie wyglądać jak po grzybie atomowym.
4. Aby nadać wyjątkowy "look" Twojej łazience...
Szarpnij się na mega "dizajnerskie" kafelki... a jak masz ograniczone fundusze, to kup dzieciom kredki do zabawy w łazience i pozwól działać ich dziecięcej fantazji:))
***
My znów gruzem przysypani:) W całym domu nie ma ani grama wolnego miejsca. Majtochy mam nadal w reklamówce. I wszystko na kupkach niczym szwagierka Jareckiej (o ile dobrze zapamiętałam rodzaj powinowactwa:))
Miłego dnia! Na przekór wszystkiemu - a co tam, niech będzie pięknie;)
Pa:)
Witaj Gosiu, ale jak się już odgruzujesz to będzie pięknie i cudownie. Ja powoli wraca do rzeczywistości. Wczoraj o 17.05 urodziła się Blaneczka waży 3690 i ma 57 cm i 10 w skali Apgara. Jest śliczna. Dzisiaj zabiorę do szpitala aparat fotograficzny to wieczorkiem podeślę Ci zdjęcia. Ogromne buziaki przesyłam
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! Cudownie, że Malutka jest już z Wami:))))Czekam na foteczki:)))
UsuńBuziaki Błękitna Babciu;)
Oj, najlepszego dnia na świecie wam życzę moi kochani:)
OdpowiedzUsuń:))) Hi,hi, był pokręcony jak większość ostatnich dni:))) Pokręcony, ale wesoły:)))
UsuńWidać życzenia pomogły:)))
Kochana pkt.1 to ost. zdecydowanie my tito kładzie się na podłodze i nawołuje starszego brata a gdy ten przybiega mówi do niego JEDZIEMY hihi
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na bloga wreszcie wystawiłam posta;-)
:))) widać wszystkie rodzeństwa mają podobne pomysły:)))
UsuńByłam już u Ciebie - klimatycznie:)))
Powędrowałam po Twoim królestwie. Zostaję na dłużej bo miło u Ciebie, ciekawie i radośnie. :)
OdpowiedzUsuń:)))Dziękuję, jest mi niezmiernie miło:))) Rozgość się wygodnie:)))
UsuńA jakaś porada w sprawie czyszczenia wykładzin ? :)))
OdpowiedzUsuńPorady przednie:))
Jako, że moje kafelki mało dizajnerskie to muszę się zapatrzeć w takie kredeczki :)
Buziaki :)
:))) wykładziny mam jeszcze do poniedziałku stare, więc jakoś specjalnie się z nimi nie obchodzę;) Ale coś wymyślimy, daj nam czas:)))
Usuńbuziaki
Bidulko zycze Ci naprawde ladu i skladu w Waszym domku. Porady z zycia wziete ;) tez myslalam o tych kredkach bo moja lazienka jest poprostu biala ale obawiam sie ze na kafelkach by sie nie skonczylo. Milego dnia :)) az
OdpowiedzUsuń:))) też sobie tego życzę:)))) Chcę już NORMALNIE zacząć mieszkać:))) Oby do poniedziałku - przyjadą z nowymi wykładzinami i powoli odzyskam dom:)))))
Usuńbuziaki
Witam :)
OdpowiedzUsuńDo Mamelkowa trafiłam dzięki Antashe... A, że wyczytałam, że wy również na wyspach postanowiłam zajrzeć :) Miło tu u was i zostajemy na zawsze :) Pozdrawiamy z Manchesteru i buziaki :)
Magda i Andrea
:))) Cześć Dziewczyny, cieszę się, że tu zajrzałyście i zostałyście:))) Dzięki Anstahe dużo osób mnie tu znajduje - trzeba pomyśleć o specjalnym podziękowaniu dla Niej:))) Obiecuję rewizytę:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko:)))
U Ciebie jak zwykle, pomimo małych 'tragedii' wesoło :) Uwielbiam tu przychodzić i ładować się pozytywną energią ;)
OdpowiedzUsuń:)))taki przyświecał mi cel zakładając bloga - ma być miło:))) Cieszę się, że się udaje:))
UsuńMozemy podac sobie reke. U mnie tez pobojowisko, teraz remontujemy pokoj chlopakow I konca nie widac. Salon juz gotowy, ale... maz wiercil dziure na kabel anteny tv I zapomnial biedaczek o zalataniu sciany z zwenatrz (w domu wszystko ladnie zakleil I zabezpieczyl. Pieknie tez pomalowal). Wczoraj byla mega ulewa, wiec mamy cudna mokra plame na scianie, bo woda sie przedostala. Teraz siedzie z suszarka I dmucham na mokre miejsca, ale bez zrywania gladzi I ponownego jej zakladanie pewnie sie nie obejdzie. ;-0 Pozdrawiam z Kidderminster
OdpowiedzUsuń:))) i jak tu na to nie spojrzeć, to zawsze jakoś raźniej wiedząc, że nie tylko nas spotykają TAKIE PRZYGODY:))) Oczyma wyobraźni widzę jak suszysz ścianę z szerokim uśmiechem na twarzy :)))
UsuńPozdrawiam również:))
ps. co tam, może powiesicie na plamie jakiś obraz? hi,hi
No nie bardzo obraz, bo plama w rogu pokoju, przy samej podlodze ;-).
Usuń:)) zawsze możecie powiedzieć gościom, że obraz "właśnie" spadł:)))
UsuńJak miło zawitać w Mamelkowie, zawsze uśmiech na buzi zagości :)
OdpowiedzUsuńMój Marcelek dziś uznał chyba, że mamy nudną rogówkę. Skorzystał, że siostra nie schowała flamastrów i strzelił picassa na jasnej skórze :/. Jakieś rady?
Przy okazji zapraszam do mnie na Candy
:))) przede wszystkim machnij fotkę na pamiątkę:))) Proponuję nasze rozwiązanie - zakryć narzutą:)))
Usuńps. lecę na candy:)) pa
Oj tak,dzieciaczki miewają pomysły :-))
OdpowiedzUsuńA ja się bardzo cieszę, ze trafilam do Mamelkowa :-)...przeczytała od A do Z,czasem płacząc ze śmiechu. Jeśli pozwolisz to rozsiade się i zostanę na dłużej.
Pozdrawiam z deszczowej Szkocji.
:))jest mi niezmiernie miło:))) witaj w powiększającym się gronie moich gości:))
UsuńPozdrawiam cieplutko:))