Witajcie:)
Udało nam się pod koniec wakacji zorganizować sobie dłuższy weekend i spędzić go na łonie natury. Ostrzegam lojalnie - dziś będzie duuużo zdjęć :)
Pierwszym punktem programu było Bamford Edge. Bardzo malownicze i łatwe do chodzenia. Widoki cudowne.
My już w tym miejscu byliśmy w zamierzchłych czasach:) a dla naszych dzieci był to pierwszy raz.
Pogodę mieliśmy bajeczną i doborowe towarzystwo naszych znajomych + plus ich pies.
Jedynym minusem tej wyprawy... okazały się moje buty! Po piętnastu latach postanowiły zakończyć swój żywot...
Powiem Wam jednak w sekrecie, że już kusiło mnie by kupić nowe, ale głos rozsądku zawsze brał górę... (a tu taka niespodzianka - hi,hi:)
Całe szczęście, że zabrałam inne buty na przebranie (sportowe, nie górskie ale zawsze mogło być gorzej i następnego dnia mogłabym zdobywać szczyty w laczkach pod prysznic, bo jeszcze tylko takie miałam:)
Drugi dzień to już Lake District i Catbells. No i brak odpowiednich butów (chwila grozy była, bo źle stąpnęłam schodząc i prawie kolejny raz bym skręciła kostkę, której historię Ty Stały Czytelniku już dobrze znasz - dla przypomnienia TU )
Tu zdecydowanie wyżej i już innego typu trasa. Nawet dwóch rowrzystów-kamikadze widzieliśmy. No niby kaski mieli i jakieś osłony na kończyny górne i dolne, ale ja miałam strach w oczach jak oni zjeżdżali z tej góry! Szok!
Widoki takie, że zamykasz oczy by wspomnienia zostały pod powiekami na dłużej...
A tam... dowiedzieliśmy się, że ostatni kurs powrotny będzie za chwilę... i na niego nie zdążyliśmy:) Pozostało nam dalsze wędrowanie.
I by dotrzeć do Castleton, gdzie mieliśmy zaparkowane auto wymyśliłam drogę na skróty.
Na koniec poszliśmy na obiado-kolację do mega restauracji, gdzie było... dużo psów:) I uwierzcie mi - nie wiem jak oni tu to robią - te psy, mimo że siedzą niemalże metr od siebie - są grzeczne, spokojne, nie warczą na siebie ani nie szczekają. Totalne peace and love!!!
Nie mogłam się powstrzymać by nie zrobić tej fotki. Cudny pomysł na biblioteczkę.
***
To tyle na dziś. Wszystkiego dobrego.
Ps. nowe buty już są:) Czekają na nowe wyzwania:))
Gosiu bo psy takie są grzeczne i kochane ;)). My z naszą sunią też chodzimy na szlaki, do knajp, restauracji i w końcu zaczęło to u nas w PL być normalne i wręcz modne :)). Nawet sklepy z odzieżą górską sprzedają akcesoria do wędrówek z psami i dla psów :)). A co do widoków i waszej podróży to zazdroszczę tak mocno, mocno! Pięknie!!! Dech zapierają zdjęcia więc wyobrażam sobie jak bajecznie jest na żywo :)). Co do butów - kiedyś na szlaku spotkaliśmy dwie panie i panów, którzy do Doliny Pięciu Stawów mknęli w japonkach :))). Bez komentarza ;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i miłego dnia życzę!
:) tu też dużo jest możliwości dla psów i ich właścicieli - to miłe:)
UsuńA co do japonek na takim szlaku - może ich też spotkała taka przygoda jak mnie - hi,hi:))
Widoki faktycznie były niesamowite!
Buziaki Justynko:*
Wow, to jak spacer w chmurach, marzenia :)
OdpowiedzUsuń:) dokładnie
UsuńWspaniała wyprawa Gosiu, widoki zapierają dech w piersiach! Przesyłam uściski:)
OdpowiedzUsuń:) cieszę się, że udało nam się tam być Ewuś:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wspaniałe miejsce. A zdjęcia pokazałaś nam wręcz profesjonalne. Czułam się tak, jakbym sama tam była. Czy może wiesz ile pokonaliście kilometrów? Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:) dziękuję pięknie
UsuńNiestety nie mam pojęcia:) Jestem daleka od używania wszelkiego rodzaju aplikacji do mierzenia aktywności/kroków czy posiadania smartwatcha:)) Mogę Ci za to powiedzieć, że od momentu wyjazdu z domu przejechaliśmy niemalże 1000km (976 dokładnie:)
Uściski:)
Przepieknie! Widoki jak z przewodnika turystycznego! :) Anglia to niezwykle malowniczy kraj, jesli tylko pogoda wspolpracuje! :D
OdpowiedzUsuń:) udało nam się z pogodą idealnie
UsuńWow, co za okolica! Jak pięknie, cudownie!
OdpowiedzUsuńhttps://okularnicawkapciach.wordpress.com/
:) dużo jest tam takich widoków, polecam wszystkim:)
UsuńJejku jak fajna podróż, i jaka pogoda! Cudna opowieść
OdpowiedzUsuń:) dziękuję bardzo
UsuńPrzepiękne zdjęcia zrobiłaś z Wasze wędrówki. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Oh so good photos darling
OdpowiedzUsuń:) thank you
UsuńAle piękne krajobrazy! Cudo!!
OdpowiedzUsuń:) tak, wspaniałe
UsuńPogoda bajeczna, wędrówka superkowa, no czego chcieć więcej?😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Małgosiu😘
:) dokładnie, wszystko było w pakiecie
UsuńUściski:)
Faktycznie cudne widoki. Uwielbiam tego typu wypoczynek. No cóż, teraz już głos rozsądku pewnie nakazuje Ci kupić nowe buty ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
:) już szykuje się następny taki wyjazd
UsuńA nowe buty - tak jak wspomniałam - już są:)
Buziaki:)
😊
OdpowiedzUsuńGosiu, jaakie fantastyczne widoki i zdjęcia! podziwiam i dziękuję za wirtualną wycieczkę:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję, cała przyjemność po mojej stronie:)
UsuńUściski:)
Piękny czas za Wami. Cudne widoki. Aż chciałoby się znów ruszyć na szlak.
OdpowiedzUsuń:) tereny i widoki tam są bajeczne
UsuńWspaniałe zdjęcie - cudne widoki!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
Usuń