niedziela, 9 lutego 2020

Mięso i książki:)

Witajcie:)
Zacznę od akcji, która rozbawiła mnie do łez;)
Moja Siostra ma w pracy koleżankę mocno "rzucającą mięsem". Jak się okazuje w domu jest podobnie. Poszła z rodzinką na zakupy (m.in. z trzyletnim synkiem). By mały się nie nudził poszli z nim do bawialni. Synuś bawi się bawi. Nagle z oczu stracił rodziców i na cały głos woła:
- Gdzie jesteście CH*UJE!!?!?
Zawstydzona mama dobiega do dziecka i mówi:
- KIJE, kije chciałeś powiedzieć!
- Nie. CH*UJE !- odparł zdecydowanie synek.

Kurtyna.
***
Kolejne dwie części Chyłki za mną. "Umorzenie" i "Wyrok". Czytam już tylko z uprzejmości, bo fantazja autora wykracza poza moje ramy;)  Chyba się już z panem "Mrozem" pożegnam;)

Ale jeden tekścik dobry. O ile dobrze pamiętam z "Wyroku".
" W gruncie rzeczy jesteś dość tępa. Nie wylałabyś wody z kalosza, nawet gdyby instrukcję, jak to zrobić, umieszczono na podeszwie."


***
Za to serdecznie polecam "Uniesienie" Stephena Kinga.
W liceum zaczytywałam się jego horrorami. Uwielbiałam. Bałam się jak cholera, ale czytałam:) Później mi przeszło.
Zupełnie przez przypadek trafiła do mych rąk ta książka. Uspokajam. To absolutnie nie jest horror. Czyta się to szybciutko (mi zajęło jakąś godzinkę).

Facet zaczyna tracić na wadze. Pół kilograma dziennie a mimo to jego ciało absolutnie się nie zmienia! Jak to wytłumaczyć? A do tego małomiasteczkowe uprzedzenia.

Castle Rock - to miejsce, w którym dzieją się dziwne rzeczy...

(Jest serial pod tym samym tytułem - CASTLE ROCK. Pierwszy sezon za mną. Też polecam:)

Kiedyś pisałam, że nie oglądam TV i seriali. I jest tak nadal:) Wyjątek robię tylko, gdy mam możliwość obejrzenia już CAŁEGO serialu w dowolnym dla mnie czasie. Zazwyczaj zarywam pół nocy i cięgiem oglądam całość;))


***
Moje dzieci poznały już dużo marek samochodów i z radością rozpoznają je na ulicy. Wracamy ze szkoły i Mamelek woła:
- O Mamo, patrz SCENIC!
- Tak, brawo.
Po chwili dodaje:
- To tak samo się nazywa jak to co się zakłada na cycusie!!!
***
To tyle na dziś. Miłego dla Was:)

39 komentarzy:

  1. :))) O matko uśmiałam się do łez :))). Chociaż, jako że pracuję z małymi dziećmi to nic mnie nie zdziwi :)). Kiedyś mój uczeń Wojtuś (lat 6) przyszedł rano do klasy i mówi do mnie „Proszę Pani, a co to jest kochanek?” Ja zdziwiona, zatkało mnie totalnie i pytam się skąd zna to słowo. A Wojtuś mi odpowiada „Bo wczoraj tatuś powiedział mamusi, że jest k...r...ą, bo ma kochanka". Takich różnych akcji jest mnóstwo, ale niektóre na zawsze zostają w pamięci :))). Co do Kinga to też miałam na niego fazę i pomału mi wraca. Mój mąż go uwielbia i teraz starszy syn zaczytuje się. Koniecznie obejrzyj Gosiu trzy sezony serialu Mr. Mercedes. Też kręcony na podstawie książki Kinga. Świetny jest!! Z serialami mam tak samo jak Ty Gosiu :)). Buziaki i spokojnej nocy!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To śmieszne i straszne jak dzieci tak mówią;)
      A serial już zaczęłam oglądać. Dziękuję za polecenie!
      Buziaki:)

      Usuń
  2. Normalnie aż parsknęłam śmiechem na samym końcu. Ach te dzieci... :)
    Książki Mroza przeczytałam dwie i na tym skończyłam bo kompletnie mi nie podchodził. A Kinga czytałam lata temu, ale może znów po niego sięgnę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam przeczytaną całą serię z Chyłką jaka wyszła do tej pory + chyba pięć innych książek. Szybko się czyta, ale męczy mnie to że kusi ciekawym pomysłem a później serwuje miałkie wytłumaczenia...

      Usuń
  3. Z samego rana poprawiasz samopoczucie. Lubię Twoje wpisy, bo zawsze zmuszają do refleksji - wtedy, kiedy jest wesoło, a tym bardziej, kiedy jest to śmiech przez łzy. Buziaki dla Mamelkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, miło to czytać:) Polecam się i do usług;)
      Buziaki:)

      Usuń
  4. Tym na cycusie to ja 7 lat jeździłam :) ale teraz mam note :) Dzieci sa szczere i bezpośrednie, zaraz widać, jak je w domu wychowuja. U mnie była kiedyś taka zabawna sytuacja; Siostra miała urodziny i poczestowała mnie lampką wina. Na to moje kilkuletnie dziecko patrzy oburzone i mówi- "powiem tacie, że piłaś wódkę." Ja się śmieję i mówię,że to nie wódka. A siostra na to- powiedz ile razy Ty widziałas , że mama pije alkohol ? No to córka chwile myśli, liczy na palcach i mówi 7 !!! a ja pytam - kiedy ?. Ona zaczyna wymieniać; - na weselu u wujka..., - na weselu u cioci..., -na Chrzcinach Maćka, - na Sylwestra.......uśmiałam się . A moja siostra na to- tak to jest jak dziecko nie widzie w domu alkoholu to nie wie jak wyglada wódka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też każdy napój w puszce to było "piwo" - mimo, że MąŻ akurat pije alkohol sporadycznie a ja wcale:)))

      Usuń
  5. No hejka :)
    Aż chce się powiedzieć po cóż nam wrogowie jak własne dzieci nas zdemaskują :P
    Serdeczności przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drżyjcie rodzice jeśli macie coś do ukrycia;)
      Uściski:)

      Usuń
  6. Oj Kinga lubiłam też w liceum :) Ale uniesienia nie czytałam. Ostatnio "Spiące królewny" Natomiast z Pana Mroza to jedynie Hashtag i dość mi się podobal :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Hashtag" przeczytany. I jak się okazuje to dobrze, bo jedna z części Chyłki do niej nawiązuje;))
      Mi ta książka tak średnio się podobała, za zmieniające się nieustannie zakończenie;))

      Usuń
  7. Uwielbiam Kinga, choć czasem jego książki mnie irytują, to znaczy nie książki, ale społeczne zachowania, które on tak uwielbia opisywać. Wkurzam się i czytam dalej. Serial też widziałam. Przyznaję, że "Uniesienia" nie czytałam, muszę to nadrobić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam i mam nadzieję, że się spodoba:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. no nie ma to jak pełna kultura, nabywana od rodziców :) co do chyłki, czytałam i uwielbiam! serial z nią tak średnio mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tej mamie dało to trochę do myślenia;))
      Widziałam tylko pierwszy sezon. Cielecka dobrana idealnie jako Chyłka. Natomiast Oryński - o matko z córką;))

      Usuń
  9. Dzieci jak gąpki wszystko wsiąkają :)

    Jakoś tak wyszło, że nie znam książek Kinga. Muszę kiedyś się za nie zabrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa czy teraz też bym je czytała z takim zacięciem jak kiedyś:)
      Gdyby co to przeczytaj "Misery" chyba najbardziej zapadła mi w pamięci! Film też dobry:)

      Usuń
  10. Dzieci to chodząca szczerość, poza tym nie daleko pada jabłko od jabłoni jak wiadomo:-) Mroza jakoś nie trawię, za horrorami nie przepadam ale Kinga czasem podczytuję. Pozdrawiam z wietrznej Wielkopolski:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Horrorów nie lubię oglądać. A czytać chyba mogę;) Oby nie fantasy! Resztę przełknę;))
      Ps.U nas huragan...

      Usuń
  11. No właśnie coś jest w Mrozie, że ja po każdej Chyłce mówiłam że już koniec. Skończyłam Wyrok i twierdzę że to koniec :)
    Też seriale i serie książek oglądam i czytam jak już są skończone. Moją ostatnią fascynacją jest Czarnobyl, bardzo dobrze zrobiony serial.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może od Mroza trzeba odpocząć? O serialu Czarnobyl słyszałam. Może i na niego przyjdzie czas:)

      Usuń
    2. Ja też po każdej mówię dość ... a potem, już wiecie ;)

      Usuń
  12. Uwielbiam tą dziecięcą szczerość aż do bólu. Są tak naturalne i cudowne w tym. Wszyscy dorośli mogliby się od nich uczyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy wszyscy przeżyli by tę prawdę;)

      Usuń
  13. Dziecinna szczerość powala, sama mam kilka doświadczeń w tym temacie. Dzisiaj owe historyjki krążą po rodzinie jako anegdoty.Świetny cytat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) gorzej jak ktoś ma coś na sumieniu;) aż strach się bać - hi, hi:)

      Usuń
  14. Scenic, stanik, "same shit", jak to mowia tubylcy. Skoro juz o miesie gadamy... :D
    Moze skusze sie na to "Uniesienie". Kiedys tez zaczytywalam sie w Kingu. Tak jak Ty, wlaczalam wszystkie swiatla w domu i szczekalam zebami z przerazenia, a i tak czytalam. Potem jednak trafilam na kilka jego ksiazek pod rzad (nawet tytulow nie pamietam), ktore mnie nie porwaly i mi przeszlo. A gwozdziem do trumny bylo "Under the dome". Nosz kurna, takiej rozwleklej, nudnej jak flaki z olejem, szmiry, to dawno nie czytalam! :D Najgorsze, ze sam pomysl byl calkiem niezly i gryby King skrocil ksiazke o polowe, albo chociaz o 1/4, bylaby calkiem niezla. A tak, ledwie przez nia przebrnelam i pozegnalam sie z "miszczem" na dobre. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nawet nie pamiętam jaką czytałam jego ostatnią książkę;) Może to było jak jeszcze mieszkałam w PL?! Wieki temu;)

      Usuń
  15. Czytałam kilka książek Mroza i nie mogę się z nim polubić :/ Książki Kinga całkiem lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od Mroza chwilowo odpocznę a kolejnego Kinga i tak nie mam pod ręką, więc zacznę coś innego czytać;)

      Usuń
  16. Ło, Matko ubawilam się setnie .a Mroza książki bardzo lubię czytać i nie tylko z Chyłką. Wciągnęły mnie na maksa... pozdrawiam serdecznie 🌺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) pomysłów ma facet całkiem sporo!
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  17. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po książki Mroza nie sięgam, nie lubię atmosfery zamieszania wokół autorów, a o Mrozie to ciągle słyszę. Może zdecyduje się później, kiedy jego sława się wyrówna... Kinga czytałam w młodości, jednak wstyd przyznać, już nie pamiętam co, więc jeśli nawet przeczytam książkę po raz drugi, to pewnie nawet tego nie zauważę. W planach mam "Smętarz dla zwierzaków", ciekawe recenzje czytałam o tej książce. Seriale oglądam na Netflix i na początku staram się oglądać po odcinku, ale jak już się wciągnę, to włącza się hurt :-D

      Usuń
    2. Mieszkam w UK i nie oglądam TV, więc omija mnie szum wokół kogokolwiek;) Koleżanka po prostu namówiła mnie na Chyłkę i tak to się zaczęło.

      Usuń
  18. Nieprzepadaniem niestety za Morozem, ani za Kongiem. Chyłkę obejrzałam jako film i masz rację - styl niezły, ale lekko przesadza.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi brakuje u Mroza logicznych rozwiązań tych wszystkich tajemnic, które czytelnik dostaje na samym początku.
      Co innego Harlan Coben:) Wątki początkowo porozrzucane a później układają się w całość.
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  19. Ja z Mrozem mam podobnie. Zresztą tylko seria z Chyłką ... ale powoli mam dość.
    Seriale jeżeli to tylko ciągiem ;)
    Trzeba dodać, że ja w zasadzie nie lubię kryminałów ;)

    OdpowiedzUsuń