piątek, 7 września 2018

I mamy wrzesień:)

Witajcie:)

Rozpoczęcie roku szkolnego nastąpiło wczoraj czyli w czwartek:) Pamiątkowa sesja "powrót do szkoły" też musiała nastąpić.
Moja Martusia już w Junior School!!! A Mamelek poszedł do pierwszej klasy (w zeszłym roku był w reception class takiej jakby polskiej zerówce).
(Do czytania dostał okulary, choć sami się nie mogą zdecydować czy on je powinien nosić czy nie;) Do zdjęcia ma, a co:)

(Ile ja się namęczyłam z wiązaniem tegoż krawaciska!!!!)


***
- Mamo a kiedy my będziemy mieć kolejne dziecko? - pyta synuś.
- Już nie będziemy mieć - odpowiadam.
- Ale dlaczego? - drąży temat.
- Bo Mamusia już nie planuje.
- Szkoda. Nie będziemy mogli bawić się w skakankę - z wielkim bólem mówi Mamelek.
- ?!?!?
- Jedno dziecko trzyma z jednej strony, drugie dziecko trzyma z drugiej. A trzecie skacze.

***
Jakoś tak ze trzy miesiące temu dzieci mocno namawiały Tatę na wspólną wycieczkę rowerową. Uszczęśliwione wielce, że opanowały sztukę jazdy - a przede wszystkim - ruszania na rowerze.
Rad nie rad Tata postanowił kupić rower. Już, już miała się odbyć rzeczona eskapada ale uświadomiłam Tatę, że roweru tak od ręki nie dostanie, tylko go trzeba zamówić. No to czekamy. Doszło do odbioru. Rower jest, czas na wycieczkę. Wszyscy zwarci i gotowi - ruszamy! Nie mija dziesięć minut Mamelek płacze, bo mu ciężko. Marta marudzi jak tylko może. Dzieci umęczone my tym bardziej, bo tego się słuchać nie da. Co chwilę trzeba jeszcze zatrzymywać się, bo ktoś nie może ruszyć/spada/hamuje itp. W końcu Marta ze złością cedzi przez zęby:
- Robicie najgorszy dzień w moim życiu!!!

Tak, że ten. Zaplanuj z dziećmi miło czas;)))

***
Od paru dni w naszym domu rządzi UNO! Karciana gra mocno zbliżona do naszego "MAKAO". Rywalizacja i sztuka logicznego myślenia + łut szczęścia = fajna zabawa.
Mamelek jeszcze szybko się nudzi, ale Martusia gra wytrwale i ... wygrywa!!!


***
To tyle na dziś. Wszystkiego dobrego!
Pamiętajcie o małych gestach, które "robią nam dzień". Wczoraj ruszając spod domu mignął mi nasz listonosz. Usłyszałam już tylko "hello". Odjechał ciut przede mną, ale zawrócił i zatrzymał się tylko po to by życzyć mi miłego dnia:))))


31 komentarzy:

  1. hahahaha
    Ale jeśli chodzi i pierwsze to można jeden koniec gumy przywiązać do czegoś nieruszającego się i wystarczą dwie osoby do grania w gumę :D
    Buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na to chyba Mamelek nie wpadł. Dla niego prościej jest mieć kolejne rodzeństwo;)))
      Buziaki:)

      Usuń
  2. A właśnie myślałam o Was :)) No to w tym roku przechodzimy to samo, bo mój młodszy synek też rozpoczął naukę w pierwszej klasie :)) Ech leci ten czas... Wycieczka rowerowa super, prawie jak u nas :)))) Starszy syn z kolei nie chce już z nami jeździć bo twierdzi, że jeździmy jak "dziadki", cokolwiek to znaczy... A z młodszym bywa różnie :)) UNO znam. Moje dzieciaki też w to grały. Jest nawet kilka wersji tej gry, ale klasyczna najlepsza. Pozdrawiam całe Mamelkowo. PS. Krawat rewelacja, a synek w okularkach jest przesłodki. Super dzieciaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa:)
      A wyobraź sobie, że teraz nasze rowerowe wycieczki są fajne:) Mimo, że od tamtej PAMIĘTNEJ minęło tylko trochę czasu;) Może dzieci dojrzały już do tego.

      A dla nas to UNO to odkrycie, wcześniej o tym nie słyszeliśmy.

      Wszystkiego dobrego i dla Was na ten nowy rok szkolny:)

      Ściskam serdecznie:)

      Usuń
  3. Elegancko wystrojone dzieci na rozpoczęcie roku. Niedługo nie będą chciały się rozstawać z rowerem na dłużej :)
    My dziś też wyruszyliśmy na przejażdżkę rowerową. Sprawdzam w co Wojtek się ubrał i zauważam dziurę w spodniach. Mówię do niego żeby się przebrał, a on na to: przecież takie są teraz modne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rowerowe przejażdżki już bardzo lubią, ale tamtą zapamiętam na długo;)))

      Ps. No, Mamo - dziury są modne;)
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  4. Fajnie dzieciaki wyglądają w tych strojach :)
    Podobnie jak Ty dostaję pytania o rodzeństwo...:)
    Wycieczkę rowerową też mieliśmy jakiś czas temu, tyle że Julcia była jeszcze wieziona w siodełku. Nie obyło się bez przygód, bo Wojtek wjechał w budynek, ale na szczęście nic mu się nie stało. Potem mieliśmy piknik i cała wyprawa była w sumie udana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:)
      U nas końcówka też była dobra, bo poszliśmy razem na lody:)
      Pytania o rodzeństwo zaliczam systematycznie. Marcel by chciał;)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Fajnie,że o to dbacie,bo niestety w moim otoczeniu wiele maluchów ma nos tylko w telefonie,a ja z takim utęsknieniem wspominam czasy,gdy wspinałam się po drzewach itp.Każde dziecko powinno mieć dzieciństwo radosne,na dworze,przy grach karcianych z rodziną,na komputery itp przyjdzie czas potem :) Miłego wieczoru :)

      Usuń
    2. Nie będę ściemniać, że moje Maluchy nie bawią się też tabletem, ale staramy się to wypośrodkować;)
      Miłego wieczoru i dla Ciebie:)

      Usuń
  6. Mamelkom życzę samych sukcesów, niech nowy rok szkolny da im radość ze zdobywania wiedzy i umiejętności. Wyglądają wspaniale.Dzień poskładany z małych gestów, to wspaniała sprawa, chociaż czasem zdarzają się te niemiłe, które mącą radość.Pozdrawiam i pakiet miłych gestów ślę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu Maluchów:)
      Ps.O tak, oprócz miłego pana listonosza miałam niemiłą sytuację w pracy. Na szczęście na drugi dzień wszystko się wyjaśniło;)
      Dziękuję za pakiet i przesyłam moc uścisków:)

      Usuń
  7. Słodziaki, pięknie i bardzo uroczyście się prezentują! nie obejrzysz się, a same będą sobie urządzać wycieczki rowerowe:) powodzenia w nowym roku szkolnym dla całej Mamelkowej Rodzinki:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy za miłe słowa:) Bardzo lubię te ich szkolne stroje. Wszystkie dzieci wyglądają w nich fajnie. Nikt się nie wyróżnia. Tworzą dobrą całość.
      Ps. Tylko nie lubię tych ich strojów prasować;))
      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  8. Oh, jaki miły pan Listonosz :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam zaczynać dzień z "bananem" na twarzy, a uśmiech, miły gest zawsze jet mega i daję siłę......Malmelki urocze powodzenia na długiej drodze w dorosłość pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy:)
      Nie zawsze się udaje, ale z dnia trzeba chwytać co się da by było miło:)
      "Bananowego" dnia;)

      Usuń
  10. Też nie umiem wiązać krawata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doobrze, że my nie musimy umieć;)

      Usuń
    2. Ja umiem........i nie chwaląc się wiążę świetnie hi hi

      Usuń
    3. I kolejne ukryte talenty;)))

      Usuń
  11. Gosiu, dzieciaki cudowne! Na zdjęciu takie szykowne i eleganckie! To wszystko dopiero przed nami i naszymi Bliźniakami:)Wyobraź sobie, że ostatnio rozmawiałam o Twoim blogu z Joanną Krzyżanek {autorką serii książek o Cecylce Knedelek)... Świat niby tak duży, a jednak taki mały!

    OdpowiedzUsuń
  12. To mówiłam ja... Kaczusia... Znaczy Joanna... Tak po dorosłości patrząc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Zaginiona Sioro:))) Jak to miło, że nas odwiedziłaś!!! O proszę, czuję się zaszczycona będąc tematem rozmów - hi,hi;)))

      U Was za to wszystko podwójnie i intensywnie:) A Bliźniaki lada moment znajdą wspólny temat z Mamelkiem i Martusią;))
      Ściskam mega mocno!

      Usuń
  13. Jak oni fajnie wygladaja! Uwielbiam angielskie mundurki! Mamelek w okularach, no no... maly intelektualista! :)
    A co to jest Junior School? Ktora to klasa? To Martusia i Mamelek nie sa w tej samej szkole?
    Nik, tak jak Mamelek, w I klasie. A jeszcze "wczoraj" odwozilam go co rano do niani, ech...
    No tak, znam te spedzanie czasu z dziecmi. Cokolwiek bysmy nie zaplanowali, ZAWSZE ktores bedzie plakac albo sie wsciekac. :D
    Znam UNO, znam. Mialam kiedys swoja talie, ale zostala w Polsce. ;) Tutaj narazie nie kupowalam, bo uznalam, ze Potworki sa troche za male, ale jak Twoi daja rade, to moze i oni dadza? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. :)dziękujemy:)
    W naszej szkole jest podział na dwa budynki. W jednym są dzieci od reception do "year 2" a w drugiej - od "year 3 do 6":) Te starsze roczniki są jakby doroślejsze, więc dlatego są osobno:) Dyrektor ten sam:)
    A Martusia właśnie rozpoczęła year 3!

    Możesz spróbować z UNO:)
    Buziaki dla Was:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nawet temat powrotu do szkoly, a wpis taki wesoły :) Moje dzieciaki zostały w domu. Córka nie dostala sie jeszcze do przedszkola. Jak znajde prace to zapisze ich razem do zlobka, a tak bawimy sie w domu. Ale gry karciane nie wchodza w rachube - młodszy by zjadł :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) u nas jedzenie kart mamy już za sobą;))) U nas za to już inne pomysły w chodzą w grę;)

      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń