sobota, 20 maja 2017

Spostrzegawczość poziom miszczu;)

Witajcie:)
Powstały dwa kolejne pudełeczka, więc pokazuję:)

Pierwszą okazją by powstał exploding box były narodziny trzeciej córeczki mojej koleżanki. Trzeba było uczcić to wydarzenie!


A tak wyglądają pudełeczka, gdy trafiają do obdarowanych.


A to dla synka naszych znajomych, który jutro uroczyście przystąpi do Pierwszej Komunii Świętej.


I jak widać - elementy takie same jak w poprzednich kartkach komunijnych a i tak każda jest inna:)) Tak jak lubię.

***
Ból uszu Mamelka wygnał nas do tutejszego GP czyli lekarza pierwszego kontaktu. Nawet nam się udało, bo trafiliśmy akurat na jednego z trzech lekarzy, który zna się na swojej pracy;))

Gdy przyszła nasza kolej weszliśmy do gabinetu. Marcelek siedział na wprost doktora a ja zaraz obok niego. Lekarz miał fajne podejście do mojego małego pacjenta. Niezbędne badania przeprowadził bardzo sprawnie. Po osłuchaniu okazało się, że oskrzela są czyste a uszy tylko lekko zaróżowione w środku co oznacza, że na szczęście nie jest to zapalenie. Pan doktor zaczął tłumaczyć jak mam dalej postępować, by ulżyć w cierpieniach synkowi. Cały czas siedział blisko Mamelka. W pewnym momencie mój synek nagle wyciągnął rękę w kierunku lekko rozchylonych nóg doktora. W ułamku sekundy zrobiłam się czerwona jak burak sądząc, że Mamelek chce dotknąć doktora tam, gdzie go dotykać nie powinien. Lekarz zdębiał. Czekałam w napięciu co się stanie!?!?! A mój synuś - jak gdyby nigdy nic, z kamienną twarzą - wyciągnął spomiędzy nóg doktorka dość spory okruszek ciastka i podał mu go na rączce:)))) Porządek musi być, ot co;)

Szach, mat. Trafiony zatopiony;))
***

Miłego dnia:) Pa:)

26 komentarzy:

  1. Mamelek jest the best.Pudełeczka też. Pozdrawiam serdecznie a Mamelka ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. :) dziękuję, cieszę się, że Ci się podobają:)

      Usuń
  3. Pudełeczka są genialne. Swoją drogą, czego ten Mamelek szukał w takim miejscu, bo żeby zauważyć, po coś musiał tam sięgnąć wzrokiem 😁
    Uściski 🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)
      Może niczego nie szukał;) ot, spostrzegawcza bestia;)))
      Buziaki:)

      Usuń
  4. :) Nic się nie ukryje przed orlim wzrokiem Marcelka :D Dużo zdrówka dla niego!
    Pudełeczka niezmiennie mnie zachwycają.

    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kiedyś spróbować zrobić takie pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ło Matko!!! Zapaść murowana :) A doktor nie był czerwony? Pudełka są super ale wydają się poza moimi możliwościami manualnymi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)no zapomniałam dopisać, że doktor też spłonił swe lico;)))

      Dziękuję za miłe słowa, ale nie żartuj, że są poza Twoimi umiejętności manualnymi;)) Dobry żarcik;))

      Usuń
  7. Taka mała rzecz a jak cieszy oko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No, miszczu, nie ma co xD http://granica-istnienia.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wiem kto pierwszy wpadł na pomysł takich boxów, ale był genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przez moment było niezręcznie ;) To się Pan Doktor zdziwił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Uff, dobrze że na okruszku się skończyło;))

      Usuń
  11. Bardzo ładne pudełeczka, szczególnie to komunijne. Ma bardzo oryginalne, tematyczne dodatki. Jak znam Ciebie, to pewnie sama je zrobiaś :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dziękuję:)
      kwiatki gotowe:) reszta tak jak lubię - kombinowana:)

      Usuń
  12. Świetna pamiątka ! Co za kreatywność ! Jestem pod wielkim wrażeniem, zresztą tak jak wszystkiego.
    A co do historii, to czytałam do ostatniego słowa z zapartym tchem, hehe już na prawdę pomyślałam, że coś się wydarzy nie stosownego, a dziecko takie ułożone to i pilnuje porządku :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      ja mało nie zeszłam u tego doktorka;)
      pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  13. Wasze historie są totalnie urocze! Oczywiście wizyta u lekarza nie jest urocza, ale Mamelek już tak! :)
    A boxy ekstra! :) U mnie w rodzinie dwa maluchy ostatnio przyszły na świat, ale chyba nie mam smykałki do takich rzeczy, aby sprezentować. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      takie pudełka to nic trudnego. Nie korzystam z wykrojników (bo nie mam:)) więc bazuję na inwencji własnej;) Ale relaks przy tym całkiem fajny:))
      ps. Ty możesz za to sprezentować sesję fotograficzną:))

      Usuń