sobota, 5 grudnia 2015

Niecodzienna prośba i niecodzienne pożegnanie:)

Witajcie:)
Martusia napisała list do świętego Mikołaja a w nim prośba o...


mentosy:))) Czyż to nie urocze, że moja córcia ma takie niewygórowane marzenia! Jutro zobaczymy czy Mikołaj przeczytał list.

***
Co najczęściej robi Mamelek wieczorem, gdy gaśnie światło i jest pora na sen:

  • układa wieże z klocków,
  • czyta książki,
  • przychodzi do łóżka Mamy i śpiewa jej piosenki.
***
- Mamo, jest WIELKI PROBLEM - mówi Mamelek.
- Jaki problem? - pytam, bo na pierwszy rzut oka wszystko zdaje się być po staremu.
- Nie lubię bajki - stwierdza synek i podaje mi pilota bym zmieniła kanał.

***
A na koniec krótka historia z mojej pracy. 
J. zdecydował się na powrót do PL. By go pożegnać - kupiono m.in. kartkę, na której reszta miała się wpisać "na pamiątkę". Pisano "powodzenia", "udanego powrotu do PL", "trzymaj się" i tego typu rzeczy. Najbardziej rozbawił mnie wpis - "DZIĘKI BOGU" - A.
To się nazywa "nie owijanie w bawełnę" :)


***
Wszystkiego dobrego. Pa:)

20 komentarzy:

  1. Ale zimowa tapeta u Ciebie. Dzieciom niewiele do szczęścia potrzeba : ) Prawdziwe szczęście to cieszyć się z rzeczy małych, czasami dorośli o tym zapominają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Właśnie mnie naszło na biel:)) O tak, dzieci potrafią się cieszyć z drobiazgów:)

      Usuń
  2. Jak niewiele potrzeba do szczęścia - mentosy:) Jutro sprawdzę patent szczęścia na moim kochanym M*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby Mikołaj przeczytał list, bo będzie WIELKI PROBLEM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) no właśnie! A po co nam WIELKI PROBLEM:)))

      Usuń
  4. Kochane dzieciaczki...
    Szkoda, ze z czasem zatracaja sie w doroslosci:( Obysmy jak najdluzej cieszyly sie z ich dzieciecej szczerosci i szczesciara zcdrobnostek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak! Teraz jeszcze nie ma między nimi licytacji, kto dostanie lepsze/droższe prezenty, ale później w szkole to może być różnie:(

      Usuń
    2. Tak pewnie będzie :) Dlatego chwilo trwaj :)

      Usuń
  5. Bardzo zabawne historie! Ale najbardziej rozbawiły mnie mentosy :) Miłego wieczoru :) Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))mentosy będą dobrym rodzinnym wspomnieniem, gdy będziemy przywoływać Święta;)
      Ściskam cieplutko:))

      Usuń
  6. No przecież od razu było widać że to mentosy :) (hi,hi)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wyobraź sobie, że święty Mikołaj dobrze odczytał list;)

      Usuń
  7. Ludzka szczerość.....czasem tak brutalna, czasem zabawna! Mamelek rządzi :) Faktycznie ma niskie wymogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dzięki Bogu" przeszło już do kultowych wpisów;)

      Usuń
  8. Ktos popisal sie rozbrajajaca szczeroscia! :D

    Corcie rzeczywiscie latwo zadowolic. :) Tak juz dzieciaki maja, ze bardziej chodzi im o to, zeby dostac COS, a co konkretnie nie ma juz takiego znaczenia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc wolałabym taki tekst niż milusi wspis na kartce a za plecami owo "DZIĘKI BOGU" :)

      Usuń
  9. Ba, mentosy to nie byle jakie słodycze w końcu :D Martusia wie, co dobre :)
    Z listu do Mokołaja wnioskuję, że sztuk 4 w różnych smakach :) Dobrze, że nie 4 worki :)))
    Ciekawa jestem miny tego znajomego z pracy po przeczytaniu tego wpisu :)

    Buziole :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) mentosy górą;)
      Niestety nie widziałam reakcji po przeczytaniu "pożegnalnej" kartki:)) choć mina pewnie była bezcenna;)

      Usuń