Witajcie:)
Dziś kolejny wpis nie do końca na poważnie:)) Idąc tropem świątecznych przygotowań napiszę czego NIE lubię w tym całym okołoświątecznym czasie.
1. NIE lubię karpia. Dla mnie Wigilia mogłaby totalnie obyć się bez tego zwierzątka:) Za to uwielbiam dorsza w "rybie po grecku".
2. NIE lubię ubierać/rozbierać choinki. Uff, dobrze, że dzieci są już na tyle duże, że same się do tego garną (przynajmniej do tej pierwszej części:)))
3. NIE lubię świątecznych reklam! I mimo, że nie oglądam telewizji, to te reklamy wciskają się w każdy kąt gdy odpalam internet!
4. NIE lubię czekolady na gorąco z piankami marshmallows:) Już na sam jej widok mi słabo! Raz w życiu miałam okazję (nawet chyba jest fotka na blogu) i dziękuję wysiadam.
5. NIE lubię lepić pierogów!
6. NIE lubię świątecznych filmów:)
7. NIE lubię presji czasu i powinności, którą nieustannie czuję w grudniu.
8. NIE lubię ciepłych świat. W sensie bez śniegu.
9. NIE lubię kiczowatych świątecznych gadżetów, które zalewają sklepy... już od połowy września!!!
10. NIE lubię okołoświątecznych tłumów w sklepach.
To tyle na dziś:) Jeśli Ty mój Drogi Czytelniku lubisz coś z powyższej listy, to nie czuj się urażony. To tylko subiektywna lista:)
Miłego poniedziałku i całego tygodnia.
Ps. Dołączysz do mojej listy? Z chęcią poczytam czego Ty nie lubisz w tym czasie:)
Napisałaś czego nie lubisz, ja napiszę co lubię z twojej listy.
OdpowiedzUsuńLubię, bardzo lubię karpia.Chciałabym, by był obecny w moim jadłospisie przez cały rok.
Lubię lepić pierogi, chociaż je czasami kupuję, bo mam ważniejsze sprawy do ogarnięcia np scrapowanie.
Lubię, bardzo lubię świąteczne filmy nawet te niezbyt wysokiego lotu. Wprowadzają mnie w dobry nastrój.
Muszę spróbować kiedyś gorących pianek, nigdy tego nie jadłam.
Najbardziej NIE lubię przed świętami słowa "Muszę"
Miłego przedświątecznego tygodnia życzę.
:) karpia głównie nie lubię za jego masę ości
UsuńNie lubię lepić pierogów, bo ja ZAWSZE znajdę coś ważniejszego - hi,hi:) Za to smak pierogów uwielbiam! A najbardziej tych maminych!!!
Zamiast typowo świątecznego filmu wolę dobry thriller:))
Wszystkiego dobrego na ten czas i dla Ciebie:)
ja zgadzam się z pierwszym i ósmym punktem ;)
OdpowiedzUsuńCzyli w czymś się zgadzamy;)
UsuńŚliczna choineczka Małgosiu :) Ja bardzo lubie przedświąteczny czas, czas rorat, czas oczekiwania. Co do ryb, to wogóle ich nie jem. Mój mąż rybkę na święta smaży sobie sam, bo mnie ten zapach mdli. Mam tak od dzieciństwa kiedy w przedszkolu dawali nam tran, jak ktoś wypluł albo zwrócił dostawał jeszcze raz i jeszcze raz...i ten rybi zapaszek został mi od przedszkola niestety. Pierogi będę lepić za 3 dni :)
OdpowiedzUsuń:) dziękujemy - wspólne dzieło i tym razem MąŻ się przyłączył - był odpowiedzialny za rozłożenie choinki i światełka:)
UsuńTeż za rybami nie przepadam:) Tzn. zjem raz na jakiś czas jakiś dobry filet, ale by bawić się w wydłubywanie ości - co to to nie:)
A akcja z przedszkola nie dziwię się, że się za Tobą ciągnie aż do teraz!
Witaj ♡
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny wpis :D zazwyczaj czytam te w drugą stronę, co lubi się w świętach :D Super pomysł! Ja akurat karpia kocham. Nie popieram ego zwyczaju, ale jestem bardzo rybolubna i te mięsko wyjątkowo mi smakuje. Za to też nie lubię ubierać choinki xD Najgorsze jest wiązanie cukierków. Nie lubię też tłumów, pracuję w sklepie więc wiem co to znaczy. Super wpis :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
:) dziękuję
UsuńDla mnie dorsz albo śledź - to są moje przysmaki na święta:)
Uuu to dokładnie wiesz w swojej pracy jak to jest po drugiej stronie w tym całym okołoświątecznym szaleństwie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Śledzia też bardzo lubię- zwłaszcza w śmietanie albo sosie musztardowym :) Niestety, święta to w mojej pracy najtrudniejszy do przełknięcia okres. Skutecznie tłumi on całą magię świąt.
UsuńPozdrawiam cieplutko!
:) kiedyś śledzia nie lubiłam w ogóle a teraz go uwielbiam:)
UsuńUściski:)
Gosiu i ja nie lubię karpia! Zdecydowanie wolę dorsza :)). Właściwie to karpia lubi tylko mój mąż więc jakieś symboliczne filety są dla niego, a my zajadamy się dorszem w różnych kulinarnych odsłonach :)). Nie lubię podobnie jak ty czekolady z piankami do picia, nie cierpię tłumów w sklepach i tej przedświątecznej gorączki. Nie lubię presji czasu i tego, że zawsze kobitki przed świętami szaleją :). I nie lubię wigili pracowniczych (plus covida, że w tym roku nie było). I też nie lubię reklam - w ogóle :). I nie lubię tego, że przed świętami wszystko drożeje. Ech... i pomyśleć, że co roku to samo :)). A tak poza tym to piękne dekoracje macie :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
:) dziękuję, dekorować akurat lubię - oprócz ubierania choinki hi,hi:)
UsuńU nas na szczęście nikt karpia nie lubi, więc nie ma problemu:) MąŻ smaży pstrąga, ale tylko on go je. Ja mogłabym jeść tylko pierogi!!! Oczywiście smakuję wszystkich potraw - oprócz pstrąga oczywiście:)
Wigilii pracowniczych u nas brak, więc problem z głowy:) Czasami mamy "Christmas party", ale to akurat lubię:)
Buziaki:)
Mam tak samo jeśli chodzi o karpia. Nie lubię ogólnie ryb ale jak już muszę to dorsz moze byc. Ostatnio moj kolega spytał "to co ty jesz na Wigilię jak nie lubisz karpia?" No cos tam jem 😊 Święta lubię . Pozdrawiam serdecznie😊🌲
OdpowiedzUsuńŚwięta też lubię:) Tylko tych kilka rzeczy okołoświątecznym nie lubię:)
UsuńJa też nie jadam karpia w Wigilię, ale za to lubię lepić uszka i pierogi :)
OdpowiedzUsuń:) uszek nigdy w życiu nie lepiłam. U nas nie było takiego zwyczaju. Pierogi oczywiście ulepię, bo mam na nie apetyt:) Ale nie lubię tego robić.
UsuńLubię karpia ale tylko w wigilię - jakoś inaczej smakuje:) Pierogów lepić nie cierpię ale raz do roku można się poświęcić. Lubię dekorować dom na święta i ubierać choinkę też, z rozbieraniem gorzej. Filmów i reklam raczej w święta nie oglądam. Zakupy staram się robić wcześniej. Najgorsze jest wymyślanie prezentów ale to też ogarniam z wyprzedzeniem. Najważniejsze to nie dać się zwariować i spędzić święta po swojemu.
OdpowiedzUsuńUściski Gosiu:)
:) dekorować dom lubię ale choinki ubierać to już nie:)
UsuńA ja właśnie pierogi z kapustą i grzybami jem tylko na Wigilię!
Prezenty lubię mieć kupione z dużym wyprzedzeniem:) Później - śladem mojej kochanej Mamy - chomikuję to wszystko po szafach:)
Zdecydowanie podchodzę na luzie do przygotowań świątecznych:)
Pozdrawiam cieplutko:)
No cóż, lubię te przedświąteczne przygotowania: lepienie pierogów i uszek, ubieranie choinki i domu na święta, przygotowywanie ulubionych potraw dla męża i dzieci, słuchania świątecznych piosenek i oglądania świątecznych filmów np. Opowieść wigilijna z J. Carrejem😜(pisownia że słyszenia) mimo że mam już tyle lat to ciągle tli się we mnie ta dziecięca świąteczna radość. Pozdrawiam przedświąteczne ❄️🎄☃️
OdpowiedzUsuń:) a mi tylko niektóre z tych przygotowań sprawia radość:) Staram się jednak podchodzić rozsądnie do tematu i ogarnąć całość - i to co lubię i to co nie lubię:)) Za to uwielbiam dekorować stół i zrobić odpowiedni nastrój w salonie!
UsuńUściski:)
Ja też Gosiu nie lubię karpia, a co więcej mój mąż też nie lubi karpia. Ogólnie za reklamami nie przepadam. Są lata, że lubię ubierać choinkę, a jak nie mam ochoty to mąż mnie wyręczy jak go ładnie poproszę, przeważnie ubierana jest na ostatnią chwilę. Presji czasu nie znoszę. Pozdrawiam Gosieńko.:)
OdpowiedzUsuń:) z naszej czwórki też nikt nie lubi karpia, więc jest dobrze;)
UsuńNie lubię ubierać choinki, ale lubię później na nią patrzeć, szczególnie wieczorem gdy świecą na niej lampki...
Pozdrawiam cieplutko:)
U mnie karp jest na każdej uroczystości rodzinnej. Taka mamy karpiową rodzinkę, wszyscy uwielbiają takiego prosto z patelni, obtoczonego tylko w mące. Ja nie smażę, tylko mąż - no właśnie tego nie lubię - smażenia ryby. Całe szczęście mam teraz drugie pomieszczenie w budynku gospodarczym, gdzie ta rybka jest smażona, więc w domu nie czuć nic a nic :))) Nie lubię rozbierania choinki, zawsze z tym zwlekam, aż spadajace igły zaczynają mnie bardziej denerwować niż to, ze trzeba ją rozebrać.
OdpowiedzUsuńNie lubiłam nigdy zmywania po świętach, dlatego zakupiłam największa zmywarkę jaką mieli:))) Tłumów w sklepach też nie lubię, ale nigdy nie poniósł mnie szał zakupowy przed samymi świętami. Filmy świąteczne uwielbiam - Opowieść Wigilijną zawsze muszę obejrzeć - lubię każdą wersję. Kiczowate, błyszczące ozdoby lubię na wystawach, w domu raczej nie. Uwielbiam lampki i ich cieplutki blask - dlatego światełka mogą u mnie palić się w każdym kącie:)))
Mogłabym długo jeszcze wymieniać co lubię, ale czego nie lubię - temat wyczerpałam:)))
Buziaki Gosiu
Upss! Ale się rozpisałam😂
Usuń:) to z tymi karpiami możecie sobie rękę podać z moimi Rodzicami! Oni ryby uwielbiają:) Co prawda karpie jedzą chyba tylko w Wigilię, ale praktycznie na każdej imprezie są u nich ryby:))
UsuńLampki też uwielbiam!!!
Mi chodzi bardziej o takie przyziemne zakupy, bo wszędzie dzikie tłumy. Najgorzej jak się czegoś zapomni i trzeba gnać do sklepu na ostatnią chwilę;)
Mam zmywarkę i my święta zazwyczaj w wąskim gronie, więc tak tego nie odczuwam:)
Buziaki:)
Karpia bardzo lubię, choć tu w UK raczej go nie kupuję. Denerwują mnie zapisy w sklepie pl, a później kupowanie przerośniętych sztuk, no bo akurat takie przywieźli...
Nie przeszkadza mi lepienie pierogów pod warunkiem, że mam czas ☺️
Zakupy zwykle ogarniam wcześniej, bo tak jak Ty nie lubię tłumów.
Buziaki 🙂
Dlatego w Wigilię u nas na stole jest pstrąg, dorsz i śledzie:) Oczywiście mnie interesują tylko te dwie ostatnie ryby:)
UsuńBuziaki:)
Ciesze sie, ze nie tylko ja mam wrazenie, ze w grudniu czas przyspiesza, a ja MUSZE tyle rzeczy ogarnac i nie wyrabiam na zakretach. :)
OdpowiedzUsuńKarpia tez nie znosze. Ile bym go nie moczyla, zawsze zalatuje mi blotem. Maz na szczescie tez nie przepada, wiec zazwyczaj go na stole nie ma. ;) Lepic pierogow rowniez nie lubie, wiec nie lepie. Zawsze kupuje gotowe. :D
Za to swiateczne filmy i reklamy bardzo lubie, mimo, ze to straszny kicz. ;)
Grudzień zachowuje się jak szałowy sweter z wełny wyprany w 95 stopniach:)))
UsuńW tym roku mam czas, to będę lepić pierogi:)
I don't like carp either. There is just that smell of mud or something. :D
OdpowiedzUsuńI follow you, would you like to become blogger friends, and follow me back so we can support each other? 👯♀✨
Happy December ☃️☃️
Shades of Silvie
I don't like a lot of fishbones!
UsuńHappy December:)
Och, dlaczego nie lubisz oglądać świątecznych filmów?
OdpowiedzUsuńNie lubię tego "lukru" :)
UsuńJa tam lubię to całe przedświąteczne zamieszanie :) Karpia nie jadam. Lubię słuchać kolęd, czuć zapach piernika, lubię bombki i światełka :) Pierogi i uszka lepię, jak mam czas. Wkurzają mnie jedynie te wszędobylskie reklamy i wciskanie ludziom że muszą kupić to, czy tamto, bo inaczej święta będą nieudane. Przez komercję zapominamy, jaki jest właściwy sens tych Świąt. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńZapach piernika też uwielbiam:) I światełka w całym domu!
UsuńWłaśnie skończyliśmy piec pierniki. Uff, ile tego nam wyszło:)
Ps. Dokładnie, niektórzy zapominają, że to Boże Narodzenie!
Buziaki:)
To i ja dorzucę swoje trzy grosze :) Za karpiem nie przepadam, za rybami w ogóle, od czasu do czasu mogą być śledzie. Coraz bardziej męczy mnie ta przedświąteczna gonitwa zakupowa i jeśli już muszę coś tam dokupić, to robię to bardzo wcześnie rano. Nie lubię tego, gdy prawdziwy sens świąt przysłaniają reklamy, tandetne błyskotki itp. Lubię natomiast przygotowywać potrawy w kuchni, lepić uszka, pierogi, piec różne ciasta, dekorować, a potem wyciszyć się przy dźwięku kolęd :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Najgorzej mają Ci co muszą pracować w tym czasie i są skazani na te kolejki... Szkoda, że 24.12 nie jest ustawowo dniem wolnym od pracy:)
UsuńPs. A ja już lubię jak wszystko "z listy" mam odhaczone i mogę w spokoju delektować się tym wszystkim:)
Uściski:)
ja też nie lubię karpia, bo jestem weganką haha u mnie tofu ryba na stole :)
OdpowiedzUsuńBLOG
YOUTUBE
:) ciekawa jestem tego smaku:)
UsuńHe he lubie takie wpisy i może sama podzielę sie na blogu tym co lubie a czego nie. Karpia bardzo lubię ale w wykonaniu męża, co do pozostałych punktów w wielu zgadzam sie z Tobą, najbardziej drażni mnie kicz krasnal który udaje Mikołaja, magia świat! Jak to słyszę to dostaję ciarek. Pozdrawiam już przedswiatecznie.
OdpowiedzUsuń:) bo żeby nie było, że ja w ogóle świąt nie lubię - hi,hi:) Po prostu są rzeczy, które mnie drażnią i te, które bardzo lubię:)
UsuńUściski:)
Ciekawy pomysł na wpis! Zazwyczaj zachwycamy się Świętami i wymieniamy ich plusy, a prawda jest taka, że są w nich też elementy drażniące. Ja kocham ubierać choinkę! Ale również nie lubię tłumów w marketach, ciepłej czekolady i presji, że wszystko musi być idealne. A karpie nie lubimy na tyle, że całkowicie z niego już zrezygnowaliśmy 😉
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńOczywiście piszę to z przymrużeniem oka a nie by marudzić:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Fajny post!!! Ja również nie lubię karpia - wole łososia lub pstrąga :) Wolałabym białe święta :) Po za tym chyba nic mi nie przychodzi do głowy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci
Wesołych Świąt
z pięknymi prezentami,
pysznymi potrawami
i ciepłą, rodzinną atmosferą
oraz Super Nowego Roku
wypełnionego realizacją
najpiękniejszych marzeń 😘🎄
:) dziękuję
UsuńWszystkiego dobrego i dla Ciebie na ten niezwykły czas świąt. Zdrowia i miłości:) I by 2021 rok przyniósł nowe nadzieje 🌲
Nice post
OdpowiedzUsuńParpining.xyz
Thank you:)
UsuńKocham Święta Bożego Narodzenia ten czas przygotowań....i nic nie jest w stanie mi tego zepsuć, dużo rzeczy nie lubię........ale nie nabieram sobie do głowy....potrawy są tylko dodatkiem do wystroju i Magii tego Czasu....zakupy rozkładam w czasie i na domowników, telewizji nie oglądam,a muzyka świąteczna nadal mnie rozczula..........Pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńTeż lubię Święta Bożego Narodzenia:) Ja za to wolę kolędy - szczególnie gdy możemy je razem śpiewać. W moim domu rodzinnym to tradycja od zawsze. Mimo, że talentu wokalnego raczej nie posiadam, to z chęcią przyłączam się do śpiewu:)
UsuńUściski Dusiu:)