Witajcie:)
Zgodnie z zapowiedzią druga część naszego urlopu w PL:)
***
Nie wszyscy wiedzą, że w Bydgoszczy jest jedyne na świecie Muzeum Mydła i Historii Brudu. W końcu udało mi się tam trafić.
W ramach biletu - zwiedziłam maleńkie muzeum i uczestniczyłam w warsztatach robienia mydła:) Po wysłuchaniu wszystkich "brudnych i mydlanych" ciekawostek czekało już na mnie gotowe i zapakowane dzieło:)
***
Leśny Park Kultury i Wypoczynku Myślęcinek w Bydgoszczy od trzech lat zachęca zwiedzających kolejną atrakcją czyli pawilonem TERRARIUM i AKWARIUM.
Można tam obejrzeć niesamowite płazy, gady, motyle i ryby. Krokodyl na poniższym zdjęciu leżał tak bez najmniejszego drgnięcia aż myślałam, że to atrapa;)))
Najbardziej podobały mi się małe kolorowe egzotyczne żabki:) Cudne!
Z pawilonu (w ramach tego samego biletu) bezpośrednio można przejść do ogrodu zoologicznego. Mimo, że widać już w nim upływ czasu (mój równolatek:*) to mam do niego ogromny sentyment. Zwierzęta ładne, zadbane tylko niektórym klatkom przydało by się malowanie;))
Mimo mocno średniej pogody Maluchy miały tam wielką frajdę a o to w tym wszystkim przecież chodzi:)
***
Po drodze do ZOO mijaliśmy domek do góry nogami. Sezon turystyczny jeszcze nie rozpoczęty, więc tam nie weszliśmy:)
***
Lubię tę moją Bydgoszcz i cieszy mnie jak ona z roku na rok robi się coraz bardziej atrakcyjna. Serdecznie Was do niej zapraszam!!! Na pewno każdy znajdzie tu coś dla siebie:)
Udało mi się znaleźć blog TU, gdzie można poczytać o historii mojego rodzinnego miasta o jego gwarze i legendach. Jak ktoś lubi takie klimaty, to warto zajrzeć.
Miłego dnia:) Pa:)
ps. A Wy jak - związani Jesteście ze swoim miejscem rodzinnym? Co można tam fajnego zwiedzić/zobaczyć? Napiszcie, chętnie o tym poczytam:)
Usiłuję sobie przypomnieć, czy byłam kiedyś w Bydgoszczy... Tak, w dość odległych czasach - ale o tych wszystkich atrakcjach nie wiedziałam. Muzeum mydła to musi być bardzo ciekawe miejsce - i jakie czyste do tego ;)
OdpowiedzUsuńDużo z tych miejsc dopiero od niedawna jest tak wyeksponowana. Postawiono na baardzo mocny rozwój. Rozbudowana linia tramwajowa, która pozwala na swobodne poruszanie się po niemalże całym mieście. Wyspa młyńska, która kusi. Tamwaje wodne, muzea, kafejki, place zabaw itp. Dużo, dużo fajnych rzeczy powstało.
UsuńW Bydgoszczy bywam raz w roku na koncercie noworocznym w Operze Nova. Spektakl zawsze perfekcyjnie przygotowany, cudowny balet, chór i soliści oraz konferansjerzy tej rangi jak Maciej Sthur, Maciej Poniedzielski, Piotr Bałtroczyk czy Artur Andrus. Do tego oprawa scenograficzna i lampka szampana w przerwie - niesamowite przeżycia! Po koncercie kolacja w restauracji Maestra i ...Nowy Rok godnie powitany. Muzeum mydła interesujące. Może zajrzymy wracając z tegorocznej majowej wyprawy do Torunia. Dzięki za ciekawy post.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) proszę bardzo;)
UsuńMuzeum Mydła w ramach ciekawostki - co kto lubi:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Gosieńko, Ty wiesz, że Bydgoszcz to moja ukochana. Tu kończyłam studia jedne, drugie, więc sporo czasu. Tu na rok zamieszkałam z mężem po ślubie, wiec tym bardziej. Ale moje miejsce jest tu, gdzie jestem. Wiesz gdzie... Moje ukochane lasy, gdzie znamy kazdą ścieżkę, jeziora, ludzie, szkoły, wspomnienia. Całe moje życie. Tu wróciłam po dwudziestu ponad latach i cieszę się z kazdego dnia.
OdpowiedzUsuńJa zawsze z wielkim sentymentem snuję się po mojej Bydgoszczy... i ciągle odkrywam coś nowego:)
UsuńChętnie bym się wybrała zwiedzać, ale mój mówi że za daleko :(
OdpowiedzUsuńBaza noclegowa też jest ciekawa, więc może kiedyś?
Usuń;))
No właśnie o to chodzi, że tylko na dłużej, a już jest tyle planów, że trzeba poczekać hihi ;)
UsuńMoże być na liście do odhaczenia na przyszłość bliższą bądź dalszą;)
UsuńKocham moja Bydzie. O tym muzeum dobrze, ze piszesz. Totalnie mi wylecialo z glowy zeby wpisac jak na liste planow urlopowych. W Zoo bylismy rok temu w maju. Chlopcom bardzo sie podobalo, ale zaraz... gdzie jest ten przewrocony domek ?? :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak w muzeum spodoba się dzieciom, bo ja byłam sama:)
UsuńA domek na głowie - w Myślęcinku:))
No cóż mieszkam w zasadzie blisko ... ale Bydgoszcz znam w stopniu niewielkim. Bywam i owszem, ale zawsze w biegu, szybko.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś uda się zwolnić na jej ulicach. Znam wyspę Młyńską, centrum itd. W muzeum mydła nie byłam, ale znam znam z opowieści, bo dzieci tam jeżdżą. W Myślęcinku byłam gdy sama miałam małe dzieci ... czyli dawno. Bardzo lubię Bydgoską operę ... niedługo będę i już się cieszę.
Moim miastem rodzinnym jest Poznań ... ale też znam je raczej z tamtych czasów gdy tam mieszkałam, studiowałam itd.
Teraz wolę przebywać poza dużymi miastami ... chodzę sobie na spacery z aparatem i poluję. Ostatnio upolowałam gniazdo żurawi ... i sobie chodzę i obserwuję :)
A dom do góry nogami w Szymbarku zwiedzałam ... nie wiedziałam, że jest i tutaj. Ciekawe czy wrażenia są podobne :)
Od zawsze lubiłam moją Bydgoszcz:) W podstawówce zdobywałam odznaki Młodego Przyjaciela Miasta Bydgoszczy:) A teraz mam do niej sentyment jeszcze większy.
UsuńTo zapraszam kiedyś na niespieszny spacer. Może być po Myślęcinku blisko natury:)
Chętnie wybrałabym się do takiego muzeum mydła i brudu :D Ciekawe :)
OdpowiedzUsuńJa swoje miast rodzinne uwielbiam i kocham miłością bezwarunkową :) Co prawda to niewielkie miasto na Mazurach, ale ma swoje atrakcje - przede wszystkim w sezonie turystycznym ;) Ale jeśli chodzi o moje ulubione miejsca - to zdecydowanie Źródełko Miłości :)
To czekam na jakieś fotki przy Źródełku Miłości. I może ciut historii tego miejsca:)
UsuńNigdy nie byłam w Bydgoszczy. Fajnie by było kiedyś tam zawitać. Muzeum mydła - całkiem ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa pochodzę z maleńkiej podkarpackiej wioski, a mój rodzinny dom jest oddalony o ok. 100m od dość sporego lasu, który znam na wylot i w którym spędzałam każdą wolną chwilę w dzieciństwie. Przez 5 lat studiów mieszkałam w Krakowie i choć miasto ma sporo uroków to jednak wolałabym mieszkać na wsi z dala od zgiełku, pośpiechu, uprawiać warzywa....
Buziaki Gosieńko.
Mnie do dużego miasta też nie ciągnie - szczególnie tu w UK;) Do Bydgoszczy mogłabym wrócić, bo jest moja i mam tam bliskich.
UsuńBuziaki:)
Do Bydgoszczy mamy co prawda daleko, ale liczę że jak Jasiek niech podrośnie, a co za tym idzie chętniej będzie podróżował w foteliku pozwiedzamy trochę więcej tę naszą Polskę i do Bydgoszczy też zajedziemy, bo widzę że warto.
OdpowiedzUsuńTo zapraszam serdecznie:) mam nadzieję, że Wam się spodoba! Na ul. Długiej stoi zabytkowy tramwaj i tam w sezonie letnim znajduje się informacja turystyczna:))
UsuńŚwietnie wykorzystujecie czas na wakacjach w Polsce:) A pogoda, cóż, mnie osobiście wpędza w depresję. Uwierzysz, że kiedyś, przed laty, opuściłam Wyspy, między innymi z powodu brzydkiej angielskiej pogody, która wyjątkowo źle na mnie działała. Ostatnio coraz częściej myślę, że nasza wiosna i lato coraz bardziej przypomina to angielskie...
OdpowiedzUsuńW Bydgoszczy nie byłam, ale mam nadzieję, że kiedyś to nadrobię.
Ja też kocham wieś, w której się wychowałam i cieszę się, że po latach tułaczki, właśnie tam wiję sobie gniazdko:) Pozdrawiam
Pogoda nie rozpieszcza, to fakt. Dla mnie brak słońca i deszcze (szczególnie jak jadę rowerem!!!) są męczące... Mam nadzieję, że to się niebawem zmieni:))
UsuńMy na razie tu, ale czas pokaże gdzie ostatecznie zapuścimy korzenie;)
Pozdrawiam cieplutko:)
Nigdy bym nie pomyślała, że istnieje coś takiego jak muzeum mydła i brudu!
OdpowiedzUsuńA widzisz;) Można człowieka jeszcze czymś zaskoczyć;))
UsuńFajnie! jest co oglądać :) u mnie na śląsku jest wiele atrakcji, głównie Park Chorzowski, a w nim Wesołe miasteczko czy zoo. W Katowicach jest otwarte nowe Muzeum śląskie, przy którym można wjechać na szczyt szybu kopalnianego i obejrzeć Katowice z góry. Okolice spodka są teraz pięknie zaprezentowane, a także nowy rynek i stare miasto, wiele murali na ścianach budynków. miasto bardzo się zmienia i to tylko na plus. Kocham te miejsce, choć czuję też w głębi serca, że jestem też przywiązana z okolicami, z których pochodzą moi rodzice, choć nie wiele zwidziałam w tamtych stronach...
OdpowiedzUsuńO ile mnie pamięć nie myli, to wieki temu - na moich pierwszych koloniach byłam w Chorzowie w wesołym miasteczku:)
UsuńW Bydgoszczy też są świetne murale:))
wiesz, że chyba nigdy nie byłem w Bydgoszczy... masakra.:P domek do góry nogami, to mistrzostwo świata. Też chętnie bym posłuchał o tym, jak się robi mydło:) w mojej miejscowości jest za to jeden z najstarszych w europie festiwali piwa:)
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle, mimo że w ogóle nie piję alkoholu:)
UsuńAle gdyby to był festiwal czekolady, to bym tam była na bank!!!
Tyle cudownych miejsc w Bydgoszczy, a ja tam tylko przejazdem bywam! Cóż, trzeba to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńNo ej, tak nie można;) Koniecznie przyjedź do Bydgoszczy!
UsuńBydgoszcz, może kiedyś odwiedzimy :)
OdpowiedzUsuńA moje miasto rodzinne Łomża to małe miasto i w sumie niczym się nie wyróżniające :) Jednak jest urokliwe i każdego zapraszam :) Piękny widok na rzekę Narew, parę lat temu wybudowali tam Bulwary Łomżyńskie... Można pospacerować w pięknym klimacie, odpocząć, chyba nawet popływać kajakami z tego co pamiętam :)
Zapraszam :)
W Łomży nigdy nie byłam.
UsuńZ Łomżą kojarzą mi się browary, ale nie wiem czy dobrze?
Może i kiedyś nas tam wiatr przygna:)
No ładnie tam w tej Twojej Bydzi.,też bym się kiedyś wybrał pozwiedzać;)
OdpowiedzUsuńM.S
Wpadnij zobaczyć jak się pozmieniało:)
UsuńTeż należę do tych, co nie byli w Bydgoszczy, no chyba że przejazdem pociągiem, dlatego fajnie mi się czyta i ogląda Twoje relacje. Dotychczas mi się wydawało, że najdziwniejszemuzeum jakie widzialam, to muzeum konserw, ale widzę inne, zwlaszcza ten brud brzmi specyficznie 😱
OdpowiedzUsuńPozdrawiam 🌼
:)muzeum konserw? Pierwsze słyszę:) Z samej ciekawości bym się wybrała;)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Byłam w Bydgoszczy tylko raz i to króciutko , ot taki przystanek w podróży , dlatego chętnie zatrzymała bym się tam na dłużej :)
OdpowiedzUsuńDo rodzinnego miasta na Lubelszczyźnie wracam chętnie i zawsze zaskakują mnie zmiany na lepsze ... ale kręci się łezka w oku , że już nie ma tego czy tamtego ...