piątek, 21 października 2016

Lubię siebie:)

Witajcie:)
Lubię czekoladę i dobre książki... i

LUBIĘ SIEBIE

(Nie, nie jestem samolubem innych też lubię:)
Lubię siebie choć NIE JESTEM IDEALNA. Mam wady i zalety, miewam humory i strzelam fochy. Piekę pyszne ciasta a ostatnio nie wyszły mi smażone placki z kabaczka, bo dodałam do nich surowe pieczarki:) Lubię dużo gadać, ale są dni kiedy mówię bardzo mało. Płaczę na filmach i czytając książki.

Dobrze się czuję we własnym towarzystwie, bo LUBIĘ SIEBIE:)

Lubię siebie taką jaka jestem. Pełna akceptacja:) Znam swoje mocne i słabe strony. Taka jestem:)

ps. (Kto zrobi lepsze selfi... w garnku;)


Bywam szczęśliwa, bo szczęście umiem odnaleźć w małych sprawach. Już nie czekam na to moje wielkie szczęście, bo się go mogę nie doczekać;) Łapię to co daje mi los. Łuskam z dnia, to co było w nim dobre niczym wiewiórka środek orzeszka:) Łapię się na tym, że chyba wymyśliłam sobie ten mój mały świat zbyt idealny a prawda bywa bardziej szara...


Bywa lekko a bywa też pod górkę... Życie toczy się niezależnie od naszych marzeń i planów:) Są sprawy, których nie przeskoczę i na które nie mam wpływu...

Czasami chciałabym już wiedzieć co też w życiu mnie czeka. Czy dobrze wybrałam kierunek, którym idę? Czy dobrze wychowam swoje dzieci i czy będę im umiała ten świat pokazać?

A Ty jak Drogi Czytelniku - LUBISZ SIEBIE?
Miłego dnia:)

55 komentarzy:

  1. Gdy człowiek w końcu zaakceptuje siebie i swoje życie, to chyba można to nazwać szczęściem. Bo to wielka sztuka jest! Lubię siebie. Nareszcie:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, ja jeszcze nie, ale zaczynam powoli się uczyć... http://granica-istnienia.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)ucz się ucz, bo to podstawowy krok do dobrych relacji z resztą świata - życzę Ci tego mocno!

      Usuń
  3. Mogę chyba powiedzieć, tak lubię siebie, z moimi wadami i zaletami. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to tak jak ja:) trzeba siebie akceptować z całym bogactwem inwentarza;))

      Ściskam mocno:))

      Usuń
  4. Jakbym czytała o sobie ;) Ja też siebie lubię, nawet bardzo, w sumie to nawet kocham :D Wszystkich dookoła wnerwiam tą moją narcystyczną dusza, ale dzięki temu mi żyje się lepiej :) Spokojnie, nie chodzą i nie krzyczę po ulicach jaka to jest och i ach wspaniała - jeszcze ;) Potrafię siebie docenić - i myślę, że jak w pełni akceptuje siebie (ewentualnie pracuje nad moimi niedoskonałościami) to moje dzieci tez wyrosną na pewnych i świadomych siebie ludzi :) Jedyne co bym w Twoim opisie zmieniła, to nie czekam na wielkie szczęście, bo już je mam - myślę, że kochający mąż i zdrowe dzieciaki, to jest to właśnie wielkie szczęście, a do niego dokładam moje malutkie szczęścia i radości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gosiu ja nawet kocham SIEBIE, ściskam Dusia [ czy ten adres w Polsce jest aktualny?]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...w sumie... To ja też:)
      Ps. Tak Dusiu, aktualny - właśnie tu jestem;)

      Usuń
  6. Jak tak jak Dusia tyle, że u mnie trochę to trwało. W końcu nauczyłam się lubić i kochać siebie. I bardzo dobrze mi z tym :)
    I nawet mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa ... co wcale nie znaczy, że moje życie to pasmo doskonałości, ale to mi nie przeszkadza w kochaniu siebie i docenianiu życia jakie mam :)
    Ciebie też ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Ciebie też;)
      U mnie górki, dołki, doliny i wąwązy ale siebie lubię, a co:)

      Usuń
  7. Mogłabym się podpisać pod Twoimi przemyśleniami - lubię siebie !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to dobrze, że tylu nas jest, tych co lubią siebie:)

      Usuń
  8. Witaj
    Staram się i z wiekiem coraz lepiej mi to wychodzi

    OdpowiedzUsuń
  9. Gośka ja Ciebie też lubiłem odkąd pamiętam ;))M.S.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super się czyta takie wpisy. Ja mam z tym tematem mały problem. Nie jestem zdecydowana, dużo we mnie zwątpienia. Brakuje mi sił, by wszystko ogarnąć, chociaż w głowie plany układają się tak pięknie. Czasem za mało uśmiechu bliskich. :( A samej własnym uśmiechem ciężko narobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję:)

      Czasami trzeba się uśmiechnąć mimo wszystko a z dnia wysupłać ostatnie grosze radości z kieszeni;)

      Usuń
  11. Gratuluję osiągnięcia takiego stanu. W przeciwieństwie do zdecydowanej większości poprzedzających mnie komentarzy, nie lubię siebie, nie cierpię siebie fizycznie i to niestety przekłada się na resztę. Moja samoocena sięga dna i choć jestem dobrym człowiekiem, takim z sercem na dłoni, to czuję, że jednak jestem nikim, przepraszam, niezwykle rzadko to mówię, ale masz jakiś taki na mnie wpływ, że już po raz drugi pozwalam sobie na szczerość ...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię siebie odkąd pamiętam, ale optymizm to sprawa zdecydowanie wyuczona w moim życiu... Może powinnaś małymi kroczkami spróbować osiągnąć ten stan. Codziennie znajdź jedną, choćby maleńką rzecz, którą odnajdziesz w sobie a którą można zakwalifikować do rzeczy miłych... Albo weź kartkę i pomyśl o sobie jako o obcej osobie, którą dopiero co poznałaś. Napisz na tej kartce rzeczy, które przekonują Cię by polubić "tę nową" osobę. Może uda Ci się spojrzeć na siebie na nowo... Tego z całego serca życzę:)

      Poza tym doceń w sobie te dary, które posiadasz. To co pokazujesz na blogu jest świetne!!! A z Twojego zdjęcia profilowego uśmiecha się do mnie serdeczna, sympatyczna kobieta, którą nigdy nie posądziłabym o niską samoocenę.

      Ściskam mocno i mam nadzieję, że nadejdzie niedługo taki dzień, gdy staniesz rano przed lustrem i powiesz - "LUBIĘ SIEBIE" :)))

      Usuń
  12. ,,Selfi'' rewelka :D

    Umiem się cieszyć z tych bardzo drobnych, miłych wydarzeń lub rzeczy, ale tego się musiałam nauczyć. Generalnie uważam się za szczęśliwą osobę, ale z tą miłością do samej siebie to różnie z tym bywa ...

    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) to tak jak ja - nauczyłam się doceniać drobiazgi:)
      Szczęśliwa bywam a to i tak dobry znak:)

      Buziaki

      Usuń
    2. Lubię u Ciebie te posty z cyklu "zatrzymaj się i zastanów":) I -TAK -lubię siebie:) z każdym rokiem coraz bardziej! Ale nie zawsze tak było...oj NIE:(
      Szkoda życia na nielubienie się, bo kiedy lubimy siebie, lubimy też innych i częściej się uśmiechamy. I do siebie i do innych.Świetne zdjęcie selfi...pozdrawiam

      Usuń
    3. :)dziękuję:)
      Też myślę, że jak lubimy siebie, to łatwiej nam przychodzi akceptacja innych. Dobrze, że dojrzałas do polubienia siebie:))

      Pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  13. Już lubię. Ale było trudno, nie zawsze fajnie i kolorowo. Często szukałam tego co niedobre...
    Podejście zmieniłam dzięki mojej drugiej połówce. Zaakceptował mnie taką jaka jestem i nauczył mnie tego w stosunku do samej siebie :) Powolutku i do skutku. Teraz patrząc w lustro nie szukam wad i niedociągnięć, znam swoją wartość. Lubię siebie a do tego jestem kochana i akceptowana mimo, że kawał cholery ze mnie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)pięknie, że masz kogoś blisko siebie, kto nauczył Cię samoakceptacji... Dużo łatwiej uwierzyć wówczas w siebie, gdy inni nas wspierają.

      Usuń
  14. Lubie czekoladę, lekkie książki i lubię siebie, choć czasem sama siebie wkurzam :))))

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziś u Ciebie jakby i o mnie to wszystko.
    Pół roku mi zajęło pogodzenie się z tym, że pewnych rzeczy nie przeskoczę... Może i długo, ale ważne, że w ogóle.

    Ale teraz w końcu mogę powiedzieć, że tak, lubię siebie. Czasem mnie wkurzam, czasem się ze mną kłócę, jak to w życiu, ale gdy już się znów ze sobą pogodzę, to się okazuje, że nie taka ze mnie zła baba, jak mi się wydawało ;)

    Czy pytanie o selfie w garnku to wyzwanie, czy czysta retoryka? Bo nie wiem, czy ambicjonalnie podchodzić... ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)Gdzie byłaś jak Ciebie nie było?!?! Czemuś mi kobieto puchu marny nie odpisała na maila?!? To ja tu się o Ciebie martwię i w głowę zachodzę - bo Twoje ostatnie posty mocno katastroficzne były. Ja się grzecznie zapytowywuję, hę?!?;
      Ps. Można podchodzić ambicjonalnie;) czekam na fotę;))

      Usuń
  16. Czasem sie lubie. Czasem nie. Czasem sie na siebie wkurzam. Albo nad soba uzalam. Kobieta zmienna jest. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie ma nic bardziej zmiennego niż kurs funta i kobieta;)

      Usuń
  17. Ja mam tak jak Przedmówczyni. Czasami lubię, a czasami wręcz nie znoszę i nie mogę ścierpieć własnego towarzystwa ;) Ale myślę, że lubię bardziej, niż jeszcze kilkanaście lat temu - kiedy byłam chyba najbardziej zakompleksioną i niepewną swojej wartości osobą na świecie :)

    P.S. Selfie pierwsza klasa !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      To dobrze, że wyplątałaś się z kompleksów i zmierzasz nową drogą;)

      Usuń
  18. Ja długo siebie nie lubiłam, ale dzięki dobrym duszyczkom w końcu się przemogłam i zaakceptowałam siebie w pełni - taką jaka jestem. Kompleksy zostały, ale stwierdziłam, że nie warto się nimi przejmować.
    Selfie super! Muszę tez kiedyś sobie takie zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)to miło, że masz takie dobre osoby blisko siebie:)
      Selfi zrobione na potrzeby tego posta;)

      Usuń
  19. Gosiu, przesyłka pojechała, daj znać jak otrzymasz Pozdrawiam Dusia [ nie mogę wysłać maila]

    OdpowiedzUsuń
  20. Dystans do siebie to dobra sprawa:)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  21. Penie, że lubię! Każdy jest inny, a przez to każdy jest wyjątkowy:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Myślę, że lubię, ale w taki zwariowany, elegancji i przesympatyczny sposób nie umiałabym siebie opisać ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Przepraszam za wyrażenie, ale selfi wyszło zajebiście!!! Niestety ja siebie nie lubię, ale jestem na drodze polubienia tego jaka jestem i może kiedyś mi się to uda?? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)dziękuję:)
      Życzę Ci tego, bo tak żyje się zdecydowanie łatwiej:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  24. Dobrze jest wstać z łóżka podejść do lustra i powiedzieć HEJ LUBIĘ SIEBIE;) JESTEŚ FAJNA I CAŁKIEM ŁADNA;) lepiej jakoś tak w tedy nawet jak do końca w to nie wierzysz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)nic nie muszę do siebie mówić - Wystarczy zaspane spojrzenie na poranną mega potarganą fryzurę i wiem, że jest dobrze;)

      Usuń
  25. Ojej jak bym trochę o sobie czytała ;)
    Tak lubię siebie i tak jak Ty mam wady i zalety
    ( i trochę nadmiarowych kg hehehehehe )
    i stararm się łapać te szczęśliwe chwile wiadomo
    czasami nam życie zrobi psikusa ale musimy sobie
    radzić !!! Dopiero na jesieni życia ocenimy jak
    przeżyliśmy życie i czy odchodzimy spełnieni .
    Wiem tylko , że miłość i ludzie są najważniejsi
    staram się o tym zawsze pamiętać !!! Ściskam mocno ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko niestety nie każdy dożyje jesieni życia... Więc tu i teraz warto o tym pamiętać:)

      Ściskam cieplutko!

      Usuń