czwartek, 24 lipca 2014

Love ROWER?

Witajcie:)))
Dojrzałam do tego, że muszę mieć koszyk na rower. W te upały ani siatunia ani plecak nie zdają egzaminu. A bagażnik ma tak malutką klapunię, że mogę tam śmiało włożyć chyba tylko bilet:))) I to autobusowy miejski, żeby sprawa była jasna.
Poszłam do sklepu a tam był jeden jedyny, ale wgnieciony:( Koleżanka doradziła mi więc sklep ALDI, który od czasu do czasu ma różny "tematyczny" asortyment. Cena prawie taka sama 9,99 (pens taniej:)) Ale jakoś nie było po drodze (aż do wczoraj). Wpadam, patrzę jeszcze są - uff! Udało się:))) I wiecie co? Promocja:))) Nowa lepsza żona zaoszczędziła 3 funty:))) To się nazywa fart!


Pozostając w rowerowym temacie. Dziś Maluchy bawiły się na tarasie pod płachtą przykrywającą rower. Ręce umazane po pachy. I co się okazało?!!? Spadł łańcuch (oczywiście sam:)
MąŻ będzie miał wieczorem zajęcie. Wczoraj montował koszyk i "przenosił" lampkę a dziś - łańcuch:))) Myślę, że miłość do roweru przelała się już na wszystkich członków rodzinki:)))
A na koniec w związku z upałami nasze ulubione lody - z serkiem mascarpone i pistacjami (oczywiście tu w UK, bo w Bydgoszczy mam pyszniejsze z prawdziwej lodziarni:)))


Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione lodowe smaki?

Pa, pa:))) W siatkę życia łapcie tylko te kolorowe chwile:))) Niczym wytrawny lepidopterolog (pan/pani od motyli:))))

14 komentarzy:

  1. Oj, na rowerze to już nie siedziałam sporo czasu, trzeba będzie to zmienić :) Za lodami niezbyt przepadam, szczególnie robionymi w fabrykach, smakują strasznie chemicznie. Mam niedaleko lodziarnię, w której sprzedają własnoręcznie robione lody, porzeczkowe są niesamowite! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie jak wiadomo - zmusiła sytuacja - ale teraz, szczególnie podczas upałów, to na rowerze jest nawet fajnie, bo przyjemnie wieje:)))
      A takie porzeczkowe, to muszą być pyszne!!!! Mniam, mniam:))) Ja jeszcze uwielbiam kawowe:)

      Usuń
    2. Siorka! Jak tylko będziesz tu, lecimy na najpyszniejsze lody swiata do lodziarni przy placu piastowskim

      Usuń
    3. Hmm, myślałam o jeszcze innej lodziarni, ale zawsze można pójść do obydwu:)))

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. To Ty mnie zaproś do tej "swojej" a ja Cię zabiorę do tej "mojej":)))

      Usuń
  3. bez koszyka niu niu;-) lody kocham zwłaszcza makowe/marcepanowe/cytrynowe/pomarańcza wymieniać dalej;-)
    ale wtym roku nie mam aż takiego smaka na nie dziwne
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makowych, to nie jadłam:)) A wiesz, że w tym roku i ja nie mam wielkiego smaka na lody?!! Martusia i Tatuś lubią, ale rzeczywiście w tym roku jakoś mniej się tego je:))
      Buziole

      Usuń
  4. Racja - taki koszyk to przydatna rzecz. Jak kupowałam swój rower parę lat temu to też koniecznie musiał być z koszykiem :)))
    Co do lodów to prawie zawsze wybieram śmietankowe :) Bardzo lubię też śmietankowe w czekoladzie z kawałkami migdałów :) Innym smakami również nie gardzę, ale zdecydowanie najgorszy smak lodów jak dla mnie to czekoladowe i kakaowe :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja początkowo sądziłam, że taki koszyk to głównie gadżet, ale zmieniłam zdanie:))
      A lody jak widać każdy ma swoje ulubione:)) Mi najmniej pasują tzw.owocowe - ale jak są już konkretne np.truskawkowe to już ok:)) Bo słowo owocowe, jak dla mnie, kryje "wszystko i nic". I nie wybieram jagodowych, ale to już zupełnie inna historia, którą kiedyś może tu opiszę:)))
      Buziole

      Usuń
  5. Koszyk się bardzo przydaje!!! ostatnio na nim wiozłam talerzyki i szklaneczki na piknik, żeby się nie potłukły:) Lody najbardziej lubię......waniliowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mój testuję podczas "podróży" do pracy:))) Mała mineralka, zabezpieczenie do roweru oraz plecaczek - i wszystko się mieści:))

      Usuń
  6. Rower wypasiony, a jak już będzie miał łańcuch ... to normalnie torpeda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) hi, hi łańcuch już jest na miejscu:))) I melduję, że trasę "do" i "z" pracy pokonałam bez problemu:)

      Usuń