Witajcie:)
Jak wiadomo nie od dziś - człowiek musi mieć jakieś zajęcie, żeby się nie nudzić. W szczególności mały człowiek, który ma wakacje. A już w "szczególnej szczególności" dwójka małych ludzi, którzy mieszkają w UK i pogoda nie zawsze jest łaskawa.
Dziś dla Ciebie mój Drogi Czytelniku - mąka w roli głównej:)) Już dawno temu znajoma mówiła o jej zbawiennym wpływie na chwilowy spokój w domu! Przed sprawdzeniem tej teorii hamowała mnie li i jedynie myśl o późniejszym sprzątaniu. Kusząca myśl o błogiej ciszy wzięła górę:)) Najpierw była sama mąka a pod koniec dodaliśmy trochę wody. Zabawa przednia!!! I co muszę podkreślić - nawet tak strasznie się nie sprzątało:))
Kolejną super zabawą jest oczywiście błoto:) Tu zaszalała Martusia robiąc ozdoby drzwi do murowanej szopki.
Kąpię Martusię. A w tym czasie...
***
"Pinionek" - Pinokio (wg Mamelka:)
***
Pytam o coś mojego MęŻa. On odpowiada:
- Nie mam zielonego pojęcia.
Chwila ciszy.
- Nie mam pomarańczowego pojęcia - dodaje córcia.
***
I tyle w dzisiejszym temacie:)
Miłego dnia:) Pa:)
Haha...zabawa przednią być musiała, co widać na złączonych obrazkach
OdpowiedzUsuńNie od dziś wiadomo, że dzieci najbardziej uwielbiają te zabawy po których matka musi sprzątaczka 2h...
Pozdrawiam serdecznie :-)
:)) Sprzątanie po mące, to była "chwila-moment" tzw. szybka akcja:))
Usuńbuziaki
Fajna zabawa z dzieciakami to malowanie zafarbowanymi kostkami lodu. Wystarczy tylko w pojemnikach do kostek lody dodać barwnika spożywczego do wody, odczekać aż zamarznie i do dzieła. W taki upał się sprawdza:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Może kiedyś się skuszę:))
Usuńps. u nas nie ma upałów:)
Widać, że bawili się doskonale :) sprzątanie mieszkania to pikuś ale wyprać Mamelka ;)
OdpowiedzUsuń:) ciuchy na szczęście były TYLKO w mące a nie w mące z wodą;))
UsuńTo miałaś szczęście :)
UsuńJa rozkładam stare prześcieradło i pozwalam malować farbami...bo już z doświadczenia wiem, ze rzadko jest pomalowana kartka. Moja córka preferuje body painting :)))
OdpowiedzUsuńpzdr
Uuuu na to, to bym nie poszła;)) aż tak odważna nie jestem! Farbki tylko pod nadzorem, przy stole w fartuszkach:)
UsuńPozdrawiam
Hi hi :) Musiały miec niezła frajdę skoro mamusia pozwoliła im na taki bałagan :))))
OdpowiedzUsuńO tak, frajda była wielka:)
UsuńCo tam sprzątanie! Ważne, że zabawa była udana :))
OdpowiedzUsuńPowiedzonka dzieci są bardzo fajne, dobrze, że je zapisujesz.
Zapisuję tylko w Mamelkowie:)
UsuńHaha, no niestety bywa, że i ja tak czasem wyglądam, po moich zabawach z cukrem pudrem :D Zrób im trochę cukrowej masy, niech robią figurki i wysyłają do Pl, ciotka Aga będzie miała cud pomocników ;))
OdpowiedzUsuń:)) o proszę, ot pomysł na biznes;)
UsuńPodziwiam :) Ja zawsze dostaję szaleju jak widzę bałagan w kuchni :)
OdpowiedzUsuńA ty proszę jaki spokój i opanowanie hihihi Musisz mnie tego nauczyć, bo zauważyłam, że moja andy zaczyna domyślać się różnych głupich rzeczy :)
To był bałagan w salonie - a on już nie jedno przeszedł:))
UsuńNo nie zawsze jestem oazą spokoju, ale co do ich zabaw to mam luz:)
Najważniejsze, że zabawa była udana, a sprzątanie jak nie to, to coś innego by dzieciaki wymyśliły, żeby mamuśka się nie zasiedziała :)))
OdpowiedzUsuńBuziole :)
O zasiedzeniu mowy nie ma:) Sama to na pewno dobrze znasz:)
UsuńBuziole:)
pozazdrościłam marnej pogody. U nas tropiki od dawna:(
OdpowiedzUsuńWłaśnie byłam u Ciebie i napisałam, że możemy się wymienić;)
UsuńWidać, że zabawa była udana : ) Pozdrawiam : ) http://fabricandcolor.com/
OdpowiedzUsuńByła, była:)
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
U Ciebie jak zwykle wesoło i kreatywnie :) Może następnym razem masa solna?
OdpowiedzUsuń:)masa solna też już była w akcji:)
Usuń