Witajcie:)
Zacznę od absolutnego NEWSA - zerwałam już PIĘĆ czerwonych pomidorków z mojej hodowli!!!!! A zielonych mam zatrzęsienie!!!
Normalnie badylarz pełną gębą;)
***
Dzisiaj będzie dużo zdjęć. Jak ktoś nie ma na to siły, to obecność nie obowiązkowa, tylko proszę dostarczyć usprawiedliwienie;)
***
Udało mi się wylicytować na aukcji (o której Wam ostatnio pisałam) tego PRZEPIĘKNEGO anioła. Nikt nie jest w stanie przejść koło niego obojętnie!!! Na żywo urzeka jeszcze bardziej:)))
Stworzyła go niesamowita Asia TU - zajrzyjcie do niej - robi obłędne rzeczy!!!
W paczuszce od niej była jeszcze ta śliczna kartka! DZIĘKUJĘ z całego serca jeszcze raz!!!
Jak wysyp prezentów, to wysyp:) Kolejne otrzymałam od Renki TU. Pamiętała o mnie na swoich wakacjach i przywiozła specjalnie dla mnie super magnes z ptaszkiem, drewnianą bardzo praktyczną łyżeczkę do soli/ziół.
Oraz zasiliła moją kolekcję ściereczek/ręczniczków o ten piękny egzemplarz z polnymi kwiatami. DZIĘKUJĘ bardzo!!!!
Jeśli jeszcze jesteście w stanie wytrzymać moje chwalenie się - to mam coś jeszcze:))) Ostatnio miałam okazję gościć dwie moje koleżanki. Jedna z nich P. była u mnie pierwszy raz i od razu zaszalała z podarunkami!!! Dostałam ręcznie malowany serwis kawowy.
Ramkę z zasadami, które powinny obowiązywać w każdym domu:))) i wiele, wiele więcej (m. in. książki dla Maluchów, super kredki, białego storczyka). DZIĘKUJĘ pięknie!!!
No i muszę Wam pokazać chustę jaka przyjechała ze mną z PL:)) Normalnie robiona z myślą o mnie;) Mięta i rowery!
Dzisiaj to tyle:) Żegna Was Gosia Badylarz (nic tylko czekać aż wykupię stoisko na lokalnym targu warzywnym)
Miłego, pa:)
Witaj Gosiu
OdpowiedzUsuńPomidorów własnych tylko pozazdroscic...jak już rozbijesz się na którymś z targów to daj znać,z miłą chęcią zakupie kilka :-)
Wszystkie prezenty cudowne...chusta cud miód orzeszki i taką ”mamelkowa" haha
....Anioł przepiękny...
Pozdrawia serdecznie :-))
Witaj, witaj:))
UsuńJak to dobrze, że piszesz! Podrzucam do Ciebie garść pomidorków:))
Ściskam cieplutko i cichutko dopraszam się jakowegoś posta u Ciebie - proszę, proszę!!!
Pomidorków zazdroszczę, nasze ciągle zielone... i nie wiadomo czy któryś zdąży się zarumienić :)
OdpowiedzUsuńAnioł zaczarował mnie doszczętnie :)
Sama byłam w szoku, że one już zdążyły się zaczerwienić! Jestem dumna i blada:)
UsuńMnie on zaczarował od samego początku - i cały czas o nim myślałam... i się udało!
Normalnie zasypało Cię prezentami. Fajne, no i magnesik cudny! Dzieła Mamelków na tablicy pokazują jaki drzemie w nich potencjał. Nasz kilkudniowy wyjazd nad morze, niestety, nie dojdzie do skutku, o Mazurach nie wspomnę.Taka praca Leszka. Może za rok, bo już nam się marzy jakiś wyjazd. Buziaki dla Mamelkowa.
OdpowiedzUsuńTo Martusiowe rysunki:)
UsuńSzkoda, że nie uda Wam się wykraść choć kilku dni na wakacje... Ale mieszkacie w tak pięknym miejscu i macie siebie:))) Czegóż chcieć więcej!
Zafundujcie sobie jakiś wspólny mega relaksujący wieczór przy świecach, z dobrą muzyką i też będzie fajnie!
buziaki
Pomidorowe szczęście w pełni rozumiem bo i ja w tym roku cieszę się z pierwszych własnych. By poznać pełnię pomidorowego szczęścia spróbuj zrobić z nich ketchup.
OdpowiedzUsuńPrezentów cała góra co jeden to fajniejszy, magnesik chyba najbardziej wpadł mi w oko :)
Hi, hi no ketchupu to raczej nie będzie, bo to są pomidorki koktajlowe - ale smakują bajecznie!
UsuńDo gwiazdki jeszcze daleko a u Ciebie już prezenty, pewnie pod pomidorkami znalezione:) Anioł piękny!
OdpowiedzUsuńO tak! Niczym prezenty na Boże Narodzenie!!! Sama radość!
UsuńCo tam stragan, wysyłaj pomidorki do Polski !
OdpowiedzUsuń:)) zamówię tylko tira i zaopatrzę jakąś "Biedronkę" ;)
UsuńJest czego zazdrościć (ale tak pozytywnie) ;) Same wspaniałości :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuń:)Dziękuję:)) Tobie również!
UsuńAlez ten rysunek - na tle którego mial zaszczyt stanac aniol - bossski jest! :)
OdpowiedzUsuń:)) autorstwa mojej córci artystki:)) Aniołkowi u nas dobrze!
UsuńAnioł niebiański po prostu, gratuluję Ci kobieto wielkiego serca :)
OdpowiedzUsuńNa pomidorki wpadamy w takim razie, bo była umowa, nie? ;))
No i Ela ma rację co do gwiazdki, ja nawet wtedy tylu spaniałości nie dostaję, super prezenty!
Czekam z pomidorkami:)
UsuńJak zobaczyłam tego Anioła, to od razu zrozumiałam, że MUSI być w Mamelkowie i już:)))
buziaki
Bo te Anioły od Diabła to jedyne są i niepowtarzalne :))
Usuń(Matko, co za analfabetka ze mnie - właśnie zobaczyłam, że w poprzednim komentarzu zamiast "wspaniałości" napisałam "spaniałości"... Wybacz, to te mordercze upały ;)) )
Masz rację z tymi aniołami!
UsuńA co do literówek, to "ojtam, ojtam" robię lepsze;) szczególnie jak piszę z telefonu!
Same piękności prezentujesz :) Samodzielnie wyhodowane pomidorki smakują na pewno o wiele lepiej niż te z warzywniaka. A kto stworzył te rysunki na tablicy?
OdpowiedzUsuńRysunki Martusi:))
UsuńO tak - smak zdecydowanie lepszy!!!
Ale się cieszę, że Ci te pomidory owocują :) U mnie zielonych też zatrzęsienie, a dopiero jeden z lekka pomarańczowy. Aniołek jest cudnej urody!
OdpowiedzUsuńChusta faktycznie wyprodukowana z myślą o Tobie :)))
:)) Reniu - to ja jeszcze raz DZIĘKUJĘ bardzo, bardzo za te pomidorki!!! To dzięki Twoim sadzonkom mogę cieszyć się ich smakiem:))
Usuńbuziaki
Oj szczęściara z Ciebie!!! Na głowę bije wszystko inne ta cudna chusta!! A pomidorków gratukuję Gosiu badylarko-ogrodniczko :)))
OdpowiedzUsuń:))Dziękuję:))) Chusta zamrugała do mnie już z wystawy. Była jeszcze w wersji białej - ale mieta, to mięta;)
UsuńKochana dam Ci małą radę - pomidory lekko czerwone zrywaj i na parapet , do koszyka do mieszkania , w ten sposób zielone będą szybciej dojrzewały , anioł cud malina , a rysunki są bardzo twórcze , chustka dla rowerzystki w sam raz pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam z rady! Już raz Cię posłuchałam i dobrze na tym wyszłam:) Dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńJa też już mogę się pochwalić pierwszymi czerwonymi pomidorkami :) A i ogórki swoje mamy :)
OdpowiedzUsuńŚliczności anioł :) Cudowny... A ta chusta ??? Rewelacja, cała Ty Gosiu :)
O proszę, Ty jeszcze o ogórkach pomyślałaś - super!
Usuń