Witajcie:)
Dziś oficjalny koniec roku szkolnego w naszej szkole:) Główną robotę w tym temacie "odwalał" MąŻ - nie będę ukrywać. Ale za te wszystkie lata, gdzie to głównie ja zajmował się wszystkimi pracami szkolnymi, to chyba dobry podział;))
Wyszło słonko, więc jest dobrze. Jeszcze siedzę w domu. Jeszcze łapię chwile bez pośpiechu, bez przymusu spoglądania na zegarek.
Znów pochłaniam książki, bo w ferworze prac ogrodowych nie było na to czasu.
Od stycznia zaczęłam zapisywać na nowo książki, które przeczytałam, bo złapałam się na tym, że kompletnie zapominam i czytam coś drugi raz. I niekoniecznie dlatego, że to jest aż tak fascynujące:)
Tu skusiłam się na książkę, którą ktoś się mocno zachwycał - zobaczymy.
***
W tak zwanym międzyczasie powstała karteczka dla mojej kochanej Mamy i kochanego Taty. Mam to niebywałe szczęście mieć FANTASTYCZNYCH Rodziców. Bliskich sercu (mimo fizycznej odległości) i takich, na których zawsze mogę polegać, którzy mnie wspierają i z którymi mogę rozmawiać o wszystkim.
Przy okazji naszych świąt zawsze dostajemy karteczki albo paczki. Nieustannie okazują nam swoją miłość. Rozmawiamy ze sobą codziennie. Czasami krócej, czasami dłużej. Postanowiłam ich zaskoczyć taką karteczką i magnesami z naszymi zdjeciami:) Podobało się i to jest najważniejsze.
To tyle na dziś. Ściskam mocno i życzę dobrego weekendu! Paaa!
Kochana zazdroszczę Ci (oczywiście tak pozytywnie), że masz jeszcze dwoje rodziców. Ja ze swoimi też miałam taki super kontakt mimo odległości. A teraz już mi został tylko Tato... każdy powód jest dobry, żeby obdarować najbliższych choć malutkim prezentem. Ja też zawsze tak robię :) Miłego leniuchowania Ci życzę :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńWiem, że miałaś wspaniałą Mamę a do tego sympatyczną rękodzielniczkę i blogerkę... Mogę się tylko domyślać jak wielka tęsknota pozostała.
Dobrze, że jest Tato.
Narobiłaś mi ochoty na arbuza ;)
OdpowiedzUsuńŚmiało, jeszcze trochę zostało;)
UsuńNie dziwię się, że upominki się podobały, takie drobne gesty są bardzo ważne :)
OdpowiedzUsuń:) też uważam, że nie zawsze trzeba mieć dużo pieniędzy by sprawić komuś przyjemność
UsuńTakie drobne gesty są piękne i bardzo cieszą. Warto obdarowywać się drobiazgami nawet bez okazji. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuń:) zgadzam się z Tobą
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Arbuzik :) i arbuzowe klapki i pazurki :)
OdpowiedzUsuń:) arbuzik to kwintesencja lata
UsuńPiękna kartka ;)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńKarteczka dla rodziców wygląda bardzo ciekawie :) Pomysł na magnes ze zdjęciem bardzo mi się podoba! :) Nabrałam ochoty na arbuza :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńMagnesy zamówiłam na stronie, gdzie zamawiam nasze fotki i fotoksiążki:)
Karteczka cudna :) arbuza niedawno jadłem:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńJa uwielbiam!
Miły zwyczaj macie obdarowywania się drobnymi upominkami i kartkami. Kartki jak zwykle u Ciebie cudne! Buziolki :)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńZwyczaj cudny, bardzo mocno zakorzeniony w rodzinie od strony Mamy:)
Buziaki:)
super karteczka, od serducha, dla Rodziców, coś pięknego. Wypoczywaj!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńJeszcze trochę błogiego lenistwa przede mną:)
:) ja też
OdpowiedzUsuńArbuz-bohater posta. Moje dzieci dzisiaj przywozy od wujka całego arbuza. Karteczka świetna. Fajnie, że o sobie nie zapominacie i macie taki dobry kontakt. To jest bardzo ważne w rodzinie. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńCieszę bardzo, że mam z nimi dobre relacje, bo jak czasami słyszę to nie jest to takie oczywiste...
Pozdrawiam serdecznie:)
Gosiu, aż na sercu cieplej, że masz tak kochanych rodziców. Ja też mam takich i właśnie dziś do nich jadę na baaardzo długo :))). Śliczna kartka, zapewne sprawiła im wiele radości :). Arbuz pychotka!!! Uwielbiam je chcociaż później często biegam do kibelka, za dużo wody mają :))). Buziaki kochana i odpoczywaj dalej!
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńTak, dokładnie - na sercu cieplej jak się ma taką kochaną rodzinę! Udanego wyjazdu dla Was:)
Buziaki:)
Udanych wakacji Gosiu! Cudna karteczka dla Rodziców. Takie drobnostki zawsze radują i pokazują, że ktoś myśli, pamięta, kocha:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
:) dziękuję
UsuńTeż uważam, że w takich drobnych gestach tkwi ich siła:)
Pozdrawiam cieplutko:)
I tak powinno być spokojnie, rodzinnie mimo odległości. Też rozmawiam z córką codziennie o ważnych i tych mało ważnych sprawach bo życie składa się z malutkich okruszków szczęścia. Piękna kartka :)
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję
UsuńDokładnie. Trzeba się dzielić radością i zwykłością dnia codziennego:)
Śliczna karteczka!!! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Piękna kartka! Takie upominki ręcznie robione to najpiękniejszy prezent :) Moja mama do dziś trzyma wszystkie laurki ode mnie.
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńMoja Mama też przechowuje takie "skarby" :) Może nie wszystkie ale kilka na bank.
Fajnie jest móc nadal komunikować się ze sobą i wysyłać piękne kartki jako zachętę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Mamelkowo
Exactly, I agree with you:)
UsuńHave a nice day!
Tak, tak!!! To tajemnicza kawiarenka, dzięki wielkie zacna Kobieto!!! To ten przepis :D
OdpowiedzUsuńnie ma za co:)
Usuń:) Tak myślałam, że to o niego chodzi:) Miałam możliwość jeść bułki, które upiekła Renia i zapewniam, że są pyszne!
Pierwsze zdjęcie coś w sobie ma takiego, że nie mogę od niego oderwać oczu. Kubek? Miseczka z arbuzem? Kolor arbuza? Sama nie wiem... :))))) Mam urlop i próbuję nie popaść w lenistwo :) Śliczna karteczka. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuń:) dziękuję
UsuńTo miłego urlopowania:) Pozdrawiam serdecznie!
Ja też w końcu zakończyłam etap studiowania i nadrabiam zaległości książkowe.
OdpowiedzUsuńMiłej lektury:)
UsuńJa też zapisuję książki, które przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńPiękny prezencik. To na pewno była bardzo miła niespodzianka.
Pozdrawiam :))
:) dziękuję
UsuńMyślę, że z tym zapisywaniem to dobry pomysł. Szkoda, że nie spisałam wszystkich książek, które w życiu przeczytałam;)
Takie drobne gesty rozgrzewają serca i wywołują uśmiechy na twarzach. Pokazują, że jesteśmy ważni dla naszych bliskich. Rodzice na pewno byli zachwyceni :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z zapisywaniem przeczytanych lektur. U mnie na razie lista tych do przeczytania nie ma końca i ciągle przybywa nowych tytułów ;)
Pozdrawiam ciepło, Agness:))
Listy "tych do przeczytania" to ja nawet nie robię, bo bym utknęła na samym początku;) Zresztą mieszkając tu mam ciut ograniczony dostęp do książek. Wielka szkoda, że moja lokalna biblioteka ma tylko kilka polskich książek... Księgarnia wysyłkowa - z kolei męczy mnie swoim bardzo długim czasem wysyłki. No i miejsca w domu też nie za wiele na nowe pozycje;) Pozostaje pożyczanie wśród znajomych.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)