Chciałabym żyć w zgodzie z naturą:))) Ot, prosto napisać, trudniej wcielić to w codzienne życie! Dlatego choć małymi kroczkami próbuję iść w tym kierunku. Segreguję śmieciory - ale to każdy i tak trzeba, wiadomo:)) Zbieram też zużyte baterie, żeby je później wrzucić do specjalnego kontenera, który można znaleźć w każdym większym supermarkecie. Ale zanim je pozbieram, to walają się po kuchennej szufladzie. I powiedziałam: STOP! "Skrytoparówkożercom" i bezpańskim bateriom mówię kategoryczne NIE!!! Normalnie wyeksmitowałabym je na bruk, bo wraz z wiosną minął okres ochronny, ale litość mnie chwyciła i znalazłam im nowy dom:)))
Ich nowe lokum, to nic innego jak plastikowa butelka po owocowym soku potraktowana klejem dekupażowym i serwetką z lawendowym motywem. Taki wzór już gości w mojej kuchni, więc mam komplet. I mimo, że ta butelka trafiła pod zlew, to i tak dobrze się tam prezentuje:))) A do tego jest zakręcana, więc Maluchy są bezpieczne!
***
Zaczęłam robić kanapki. Sekundę później Mamelek był już na stole w dużym pokoju. Dopadłam i zdjęłam. Wracam do przerwanego zajęcia... a tu taki widok:))))
Ktoś się poczęstował i odłożył na swoje miejsce:))) Ciekawe kto? :))))
Pa, miłej niedzielki:))))
Duszki - głodomorki masz w kuchni, bo na pewno nie Mamelek. Ja też pilnuję swich smieci, baterię odnoszę do punktu, natomiast nie mogę pogodzic się z decyzją wyboru w naszym kraju: segregować albo nie. I bardzo dużo ludzi decyduje się na wrzucanie śmieci do jednego pudła. Kilka, a nawet kilkanaście lat uczyliśmy dzieci w szkole i w domu nawyku segregowania smieci. I kiedy wydawało się, że coś nam już się udało, to teraz mozna nie segregować. Paranoja.
OdpowiedzUsuńMartusia była wyjątkowo szybka:))) Najbardziej rozśmieszyło mnie to, że chleb odłożyła dokładnie w to samo miejsce:)))
UsuńA co do segregacji, to dla mnie jest to już normalny odruch. Tu nawet częstym widokiem w centrum są dwa kosze - jeden na papier i puszki a drugi na pozostałe śmieci. I nie mówię o wielkich kontenerach, tylko o zwykłych "miejskich" koszach:)
Tez postanowilam ogarnac temat baterii, trzymam j w sloiczku, takiej ladnej buteleczki nie mam:-)
OdpowiedzUsuń:))) moja musiała powstać z potrzeby chwili - hi,hi:)))
Usuńpomysł z ozdobnym pojemnikiem na zuzyte baterie bardzo trafiony!
OdpowiedzUsuń:))) dziękuję pięknie za miłe słowo i odwiedzinki:))))
Usuń