jak wieczorem jestem już bardzo zmęczona a Maluchy nadal buszują w swoich łóżkach, to nie pozostaje mi nic innego jak tylko wziąć do ręki książkę. Lubię Grocholę. Dobrze się ją czyta. Nic skomplikowanego, żadna filozofia - ale zawsze między wierszami przemyca jakieś ważne sprawy:))
"Trochę większy poniedziałek" - to zbiór felietonów. Odpowiedni do autobusu, pociągu czy poczekalni u lekarza. Dlaczego? Bo każdy felieton jest o czymś innym i nawet jak by nam ktoś mocno przeszkadzał w czytaniu, to za bardzo się nie pogubimy:)))
"Houston, mamy problem" - jednym się podoba innym nie. Ja jestem z tych pierwszych:) Grochola pisze tu z męskiego punktu widzenia. Głównym bohaterem jest facet, który niedawno rozstał się z dziewczyną, coś mu nie poszło w pracy i nadal jest pod przeogromnym wpływem mamusi:)))
Fajnie ukazuje różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną.
A tu interpreatacja, która według mnie świetnie oddaje różnice w spojrzeniu na świat przez pryzmat płci:)))
ps. Jednak udało się od razu wyrwać zęba:))) Pozytywnie mnie zaskoczono. Nie pozostaje mi nic innego jak pożegnać Was szczerbatym uśmiechem - hi,hi:))) Na szczęście to była szóstka, więc nie ma dramatu. Pa!
Sama prawda podana na tacy :)))))))))) Też myślę, że tak to właśnie jest :)))))
OdpowiedzUsuńP.S. dobrze, że ciachnęli Ci za jednym podejściem, zagoi się i będzie oki!
buźki wielkie przesyłam :)))) lodowate okłady rób, to szybko się zagoi :))))
:))) celne skojarzenie:))) a co do zęba - to coraz lepiej - i tego się będę trzymać:)))
Usuńbuziaki wielkie
Dobrze ze nie "jedynka" :p mnie tez to czeka ale trzeba mnie sila zaciagnac:/ zubrzyk
OdpowiedzUsuńGdyby to była jedynka, to bym musiała "tic-tac`a" wstawiać (codziennie nowego:)))
UsuńTeż bardzo lubię Grocholę ale teraz przerzucam się na Szwaję :)
OdpowiedzUsuńSzwaja też fajnie pisze:))) Lubię, lubię:)
Usuńpozdrawiam cieplutko!