Witajcie:)
Wiem, wiem Jesteście zajęci a ja tu znowu:) Wszystko w biegu, wszystko w "niedoczasie" !!!! Doba zbyt krótka a tyyyle jeszcze trzeba zrobić. Nadmiar obowiązków czy pomysłów do realizacji nie pozwala na odpoczynek.
Zaraz, zaraz.
A czy ktoś nas goni, rozlicza z każdej minuty? Czy może sami dla siebie jesteśmy zbyt surowi w obcowaniu z czasem...
Odpoczynek - phi! Kto na to ma czas? - pomyślisz sobie Drogi Czytelniku. A ja Ci powiem, że to ważne!!! Daj SOBIE CZAS...
Może przeczytasz książkę? Choćby trochę, kilka kartek. To pozwoli Ci przenieść się w jakieś inne miejsce i zapomnieć o codzienności.
Może znajdziesz czas na napisanie maila do kogoś? Kogoś, kto jest Ci bliski a o kim w ciągłym biegu zapominasz i tylko czasami przed snem wyrzuty sumienia się odezwą, że znów nie napisałeś.
Może zadzwonisz do ukochanej Cioci i spytasz jak się czuje? Może gdzieś tam daleko czeka na sygnał od Ciebie. Pamiętasz? Tak lubisz z nią rozmawiać!
Może zrobisz te zaległe badania, z którymi zwlekasz i zwlekasz, bo ciągle coś WAŻNIEJSZEGO wypada?
Może odwiedzisz koleżankę, która zawsze z uśmiechem zaprasza Cię do siebie a Ty przepraszająco odmawiasz, bo nie masz czasu?
Może po prostu usiądziesz z kubkiem ulubionej herbaty i nie będziesz robić NIC:)
Nic planować, nic obmyślać, nic sprzątać. NIC. Umiesz tak?
Wygospodaruj z codzienności trochę czasu dla siebie. Bądź dla siebie dobry Drogi Czytelniku:) Z czasem nigdy nie wygrasz. Nigdy nie poczujesz dość. ZAWSZE będzie coś do zrobienia:)
Życzę wytchnienia, choćby ciutek;)
Miłego dnia:) Z odrobinką czasu dla siebie:)
Oj akuratnie nic nie robic to ja nie umiem...
OdpowiedzUsuńTo błąd;) ja nie mówię by "przebąblować" cały dzień, ale trochę czasu trzeba sobie umieć podarować. Dla higieny ciała i duszy;)))
UsuńUmiałam. Wystarczyło, że wróciłam do Polski i wszystko diabli wzięli. Obiecuję poprawę 😀
OdpowiedzUsuńTrzeba na nowo się zorganizować;) Choć w Waszej sytuacji - z nowym domem - to łatwo nie będzie;)
Usuńoj jak ja bym tak chciał:) Wrócić do domu i nic nie robić, ale niestety nie mogę:P Na treningi nie chodzę od roku, ale jeszcze trochę i dziecko podrośnie:)
OdpowiedzUsuńKażdy może coś uszczknąć z dnia i większość z nas to robi;) Całego dnia też na to nie mam, ale chwilę na książkę/herbatę/kawę zawsze znajdę;)
UsuńNo właśnie, ja mam taką sytuację życiową, że komfort czasu wyłącznie dla siebie mam codziennie. Z moich obserwacji wynika, że na brak czasu narzekają osoby posiadające dzieci - małe.Paradoksalnie ja, kiedy moja córka była mała byłam bardziej aktywna społecznie niż dziś :-)
OdpowiedzUsuń:)z dziećmi to kwestia zorganizowania;) nie twierdzę, że mi to super wychodzi, ale mam wrażenie, że gdy mam więcej na głowie, to i więcej czasu dla siebie znajdę;))
Usuńtaki ot morał i prawda święta;)
OdpowiedzUsuń:)pracusiu, pracusiu - Tobie też przydałaby się chwila wytchnienia:)
UsuńChciałbym wiedzieć skąd ten czas wziąć, jak od rana do wieczora trzeba się urabiać jak osioł. Wczoraj poszłam spać 10 min wcześniej, cieszyłam się jak głupia :)
OdpowiedzUsuńZawsze to 10 minut:) Ja robię tak - czas TYLKO dla siebie mam od ok.22.30 - i przeznaczam go różnie - na wcześniejszy sen, na książkę, na robótki itp. Czasem się uda czasem nie, zrealizować moje wieczorne plany, ale cóż! Z każdej z tych rzeczy jestem zadowolona, gdy mi wyjdą;))
UsuńUmiem, nawet w najbardziej zajęty dzień. Wtedy np. gdy mam gdzieś pojechać wyrywam przysłowiowe 10 min i wyjeżdżam wcześniej właśnie o te 10 min. Staję gdzieś, np w lesie i ... mam dla siebie te 10 min. Gdybym tak nie zrobiła to na pewno w taki absolutnie zajęty dzień tych 10 min bym nie znalazła - ZAWSZE jest coś do zrobienia na przysłowiowe wczoraj :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla Ciebie:) Taki choć króciutki relaksik daje nam bardzo dużo. I uważam tak jak Ty, że można;)
UsuńAle trafiłaś z tym mailem :)
OdpowiedzUsuńJA codziennie daje sobie czas na śniadanie i 30 minut z serialem ;) haha :)
A z powazniejszych spraw, to dostałam dziś wiadomość od koleżanki z którą bardzo dawno nie pisałam, i wysłała mi nasze stare maile sprzed 10 lat, i tak mi się ciepło na serduchu zrobiło :) i w ogóle czytając płakałam ze śmiechu :) Od razu odpisałam, co z tego, że pranie czeka na rozwieszenie, że zakupy trzeba zrobić, że obiad i dekoracje ;) Nie pali się, więc można zwolnić :) Warto :)
U mnie też priorytety bywają różne:) ale są takie dni, że obroty są zbyt wysokie i potrzebuję zwolnić:)
UsuńA odnawianie znajomości, to fajna sprawa:) Czasami ma się wrażenie, że mimo upływu lat czas stanął w miejscu i nadal rozumiemy się w pół słowa;)
Tak z wyjątkowymi osobami zdecydowanie tak bywa :)
Usuń:)znam kilka takich osób:)
UsuńMam czas, nie walczę o niego. Kiedyś było inaczej, ale chyba wtedy byłam bardziej zorganizowana. Teraz zdarza sie przebąblować i wyrzuty sumienia człek ma.
OdpowiedzUsuńE tam, bez wyrzutów sumienia:) Trzeba być miłym dla siebie!
UsuńPostaram się zastosować do rady :) Dzisiaj zasiądę z książką i herbatką :)
OdpowiedzUsuńI super! Na mnie tez wieczorem czeka książka:))
UsuńCzy ja widzę sok w żarówce? fajne.
OdpowiedzUsuńA czas dla siebie jest bardzo ważny, tyle że czasem trudno usiąść nie myśleć o niczym.
A w żarówce:)) Kupiłam taką specjalną "żarówkę spożywczą" ze słomką:)) Co też ludzie nie wymyślą, no nie;))
UsuńBajer:)) aż się rozejrzę czy i na moim końcu świata czegoś podobnego nie ma
UsuńI dodam, że kosztowały śmiesznie mało:) Niestety wymiotło je w momencie!
UsuńCzas dla mnie to moje hafty, szydełko, blogowanie itp. To jest moja odskocznia od codziennosci, od zabiegania, odpoczynek. Trzeba mieć coś takiego, bo inaczej człowiek by się wykończył :D Czasem jest to zaledwie kilka minut poświęcone wieczorkiem, czasem przerwa w pracy... :)
OdpowiedzUsuńBuziolki :)
Bo czasami nawet te kilka minut wystarczy, by naładować akumulatory do dalszego działania:))
UsuńBuziaki
Uśmiechnęłam się do monitora :) Bądźmy dla siebie dobrzy! Jak fajnie napisane.
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)Bo , że trzeba być dobrym dla innych, to oczywiste! A niektórzy zapominają o sobie;)
UsuńTak czasu jakoś mało. Zycie goni. Co do obowiązków... właśnie ja na siebie za dużo narzucam, bo ja bym chętnie i ta książkę przeczytała, by na chwilę przenieść się do innej rzeczywistości, ale wszystkie inne obowiązki tez chce wykonać. I chyba moje blogowanie trochę ucierpiało ostatnio. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jestem na etapie poszukiwania złotego środka. Nic na siłę:) Nie dam rady posprzątać/poczytać/upiec dziś - trudno. Spróbuję jutro:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
O, ja doskonale potrafie klapnac na kanapie z kubkiem kawy i oddac sie beztroskim marzeniom... Naprawde! Tylko potem czuje sie cholernie winna, ze tak zmarnowalam kupe czasu. ;)
OdpowiedzUsuńOjtam, ojtam jako zabieganej, pracującej mamie dwójki urwisków należy się Tobie:)
OdpowiedzUsuńPróbuję i nawet często mi się to udaje :) Świetny post!
OdpowiedzUsuń:)dziękuję:)
UsuńBrawa dla Ciebie:))
I ta żarówka....... Ty to masz pomysły :)
UsuńŻarówka kupiona! To nie mój pomysł;)
UsuńWiesz, to dziwne, ale ostatnio często mi się zdarza nie robić nic, tak po prostu. Nie dawno byłam chora i nie dałam rady i tak mi się spodobało, że siadam i ... po prostu siedzę np oglądając ulubiony program. Po jakimś czasie łapię, się że powinnam coś robótkować, a później myślę sobie, a właściwie kto mi każe ? I siedzę dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To fajnie:) taki stan to dobra sprawa, bo w takiej codziennej bieganinie często zapominamy by złapać oddech. Ciągle jakby ktoś nas gonił;)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dlatego właśnie blog zarasta pajęczyną czasami ;)
OdpowiedzUsuńNie chce nawet mi się blogować i jak tak odsapnę
wracam tu z radością :D Ale na szczęście ja ten
czas na " nic nie robienie "jednak znajduję chodź
sterta naczyń czeka na zmiłowanie haha ale czasem
tak trzeba . pozDrawiaM ciepło :)
Widać potrzebujesz blogowego odpoczynku;) nic na siłę:)))
UsuńŚciskam mocno:)
Akurat napisałam podobny post :) O odnajdywaniu szczęścia w tym, co mamy. W po prostu byciu :) Masz wspaniałe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość - zapraszam do konkursu na moim blogu, do wygrania cudowna książka o duńskiej sztuce szczęścia - Hygge :)
OdpowiedzUsuńBędę tu zaglądać, pozdrawiam :)
www.poszukujaca.pl
:)To prawda stara jak świat o odpoczynku i drobiazgach, które powinniśmy dostrzegać by dały nam radość:)) Tylko trzeba ją co jakiś czas przypominać:))
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja zazwyczaj wieczorem, jak teraz mam czas dla siebie i staram się wykorzystać ten moment na robienie tego, co mnie cieszy. Ale w ciągu dnia też łapię takie fajne chwile z dziećmi, mężem, natomiast w drodze jak idę (bo ograniczam jazdę autem, jeśli nie muszę) do sklepu, czy po syna do szkoły mam czas na swoje przemyślenia.
OdpowiedzUsuń:) i dobrze, balans musi być:)
UsuńJa swoje przemyślenia poczyniam jadąc rowerem do/i z pracy:)