Witajcie:)
Wróciłam z pracy. Mamelek wyglądał tak:
Synuś po pół roku odkrył, że Mamusia pod jego łóżkiem ukryła różne skarby (nawet takie, o których sama już nie pamiętała:) W różnych szczelnie zamkniętych (tak, jasne, że SZCZELNIE - dobre sobie:) plastikowych pudłach schowała m.in. farby (chyba pastele). Syn sprawdził organoleptycznie zawartość niebieskiej tubki. Strat wielkich nie było, bo bluzka już "przymaława". Trochę dostało się też poduszce, ale na szczęście miał niebieską pościel z Tomkiem, więc luz.
Było minęło. Farby schowane. Poduszka przebrana. Człowiek zapomniał i przeszedł nad tym do porządku dziennego.
Godzina 23.20.
Matka mości się już do snu. Zgaszone światełko. Nadchodzi powoli pierwsza faza błogiego stanu... Nagle słyszę Mamelka. Wołam "wejdź tylko zamknij drzwi". Synuś posłusznie zamyka. Już go biorę na ręce, żeby wpakować do łóżka a on coś usiłuje tłumaczyć. Dotykam jego dłoni... i wydają mi się jakieś dziwne. Suche, trochę chropowate... Zapalam światło a tam:
Mina artysty BEZCENNA:) Najlepsze zęby:)
Tata powiedział, że mniej więcej podobnie wyglądał po południu!
Pisząc tego posta czekam aż skończy się prać pościel i reszta asortymentu:)
DARMOWA PORADA
Drogi Rodzicu, gdy dorwiesz rozgrzebane farbki w pokoju Twojego dziecka upewnij się, że odnalazłeś je wszystkie!!!!
Miłej nocy:) I od dzisiaj KOLOROWYCH snów nabiera dla mnie nowego znaczenia:))))
Hahaha :D No cóż tu można dodać? Masz Gosiu w domu prawdziwego artystę! Żadna pora mu nie straszna, na stworzenie wiekopomngo dzieła :D
OdpowiedzUsuńAle będę miała ubaw przez cały dzień na to wspomnienie ;))
:))Apaczowa - wyobraź sobie, że to drugie dzieło stworzył w totalnych ciemnościach:) Może dlatego wybrał czarną farbkę;)
UsuńWyobraziłam sobie...
UsuńPozdrawiam z podłogi.
:D :D :D
Dobrze, że to nie była czerwona farbka a ja w półśnie nie wpakowałam go od razu do naszego łóżka:) Rano bym pomyślała, że jakaś krwawa jatka była!
UsuńRany, ale się uśmiałam. A mówiłam, że to prawdziwy artysta? Nawet posmakował! Darmowa porada: Zamontuj, Gosiu, dodatkowe oczy z tyły głowy. Buziaki dla Mamelków.
OdpowiedzUsuńCo wieczór czuwam przy ich łóżkach, by zasnęli. Kończy się najczęściej tak, że przysypiam u nich na podłodze. Wczoraj stwierdziłam - niech śpią sami! I proszę, oto efekty matczynych wymyślań;)
Usuńcierpliwy rodzic zadowolone dziecko bezcenne:-)
OdpowiedzUsuńpo minie widac że z siebie Mamelek dymny:-))))
u mnie ostatnio njmłodszy Tito namiętnie smarował się kremem i dziwił że się nie wchłania :-P
dziwne nie jest taka ilość nawet na słoniu by pozostała;-P
buźka
Marcel zdecydowanie woli farby jako maseczka na ciało! Dziś rano nadal ma czerwoną skórę w miejscu tych artystycznych zapędów:( na szczęście nic nie melduje, że go boli!
UsuńBuziaki
Mamuś zakazany owoc najbardziej kusi. Nocny artysta super. : ) A przeliczyłaś już wszystkie farbki?
OdpowiedzUsuń:)chyba już odnalazłam komplet:))
UsuńPs. To się okaże!!!
o matko jedyna!!!! zawał na miejscu bym miała :) mam nadzieję, że skóra za bardzo nie ucierpiała bo ostatnio mój chrzesniak dał sobie na buzi cos namalować na targach i wieczorem był spuchnięty :( faktycznie-kolorowych snów ma teraz głębszy sens :)
OdpowiedzUsuńZawału nie było, bo już się trochę człowiek otrzaskał z pomysłami Maluchów:)
UsuńOpuchlizny nie ma, ale z czerwieni przeszło w różowy - na szczęście nie zapowiada to nic złego.
hihihihihi nie no Ty i Mamelki potraficie od rana wprawić w
OdpowiedzUsuńdobry nastrój hehehehehe no niezły z Niego " ARTYSTA "
KOCHAM takie tfuuuuuurcze dzieci z nimi nudy nie ma !!!
Latem zafunduj im malowanie się farbkami ( oby uczulenia nie było )
łatwo i szybko potem to zmyjesz np: na dworzu w basenie hehehe lub
potem ogrodowym wężem hihihihi ;))) Już widzę jak Mamelek byłby zadowolony
a ile zabawy ohohohoho ;) Miłego weekendu życzę Mamelkom w " Mamelkowie" :D
Chyba czas pomyśleć o otwarciu jakieś galerii z dziełami moich dzieci:))
UsuńMiłego KOLOROWEGO weekendu;)
O mamuniu!!! Jakby nie te zdjęcia, to pomyślałabym, że jakiś koszmarek Ci się zdążył przyśnić w tej pierwszej fazie snu :)))
OdpowiedzUsuńWesoło, prawda? :))
UsuńNo takiej akcji to ja jeszcze nie widzialam ;)
OdpowiedzUsuńMamelek jest 'THE BEST'....
Tylko nie pokazuj tych fotek Twoim córeczkom, bo jeszcze się zainspirują;)
UsuńZ natchnieniem się nie walczy, jest to trzeba je wykorzystać :) Przed kolejnym wyjściem w gości musisz Mamelka poprosić o zrobienie makijażu, taki makijaż zębów będzie nowym modowym trendem ;)
OdpowiedzUsuńHi, hi:)) dobre! On wyglądał jakby miał (tfu, tfu) próchnicę:)
UsuńMocarne Dziecię!!! Ile radości dla oglądacza, a dla Mamy... no cóż... dużo mycia.
OdpowiedzUsuń:) jeszcze nie jedno przed nami:)
UsuńCóż, kiedyś będziesz z rozrzewnieniem wspominać swojego słodziaka:) Buziaki dla was:)
OdpowiedzUsuń:)mam na swoim kącie pewien "malunek ścienny" z dzieciństwa i każdy o nim pamięta:))) synuś się wdał w mamusię:))
Usuńbuziaki
Normalnie uwielbiam tego malca :)))
OdpowiedzUsuń:) przywiozę Ci go kiedyś na szeroko pojęte "warsztaty plastyczne" ;)
Usuń