Dziś słów kilka o zabawach. Oczywiście bez dwóch zdań najlepsze są te na świeżym powietrzu:))) Gdy jednak mieszka się w miejscu takim jak my, gdzie nie ma tygodnia bez deszczu trzeba sobie jakoś radzić.
Najlepsza zabawa dla dzieci w wieku moich Maluchów to PIKNIK:))) Jak ktoś ma odrobinę wyobraźni, to nie musi ruszać się z domu, żeby móc tak beztrosko spędzić czas:))
Potrzebny jest koc (my mamy piknikowy składany i zapinany na rzepa), prowiant (w tej roli kosz z zabawkowym plastikowym jedzonkiem oraz filcowe owoce:)) papierowe talerzyki i serwetki oraz piknikożercy - w tej roli Martusia, Mamelek i Mama:)))
Piknik gwarantuje minimum 15 minut cennego spokoju:))) o który nie łatwo gdy Maluchy rozpiera nadmiar niespożytkowanej na świeżym powietrzu energii:)))
Sprawa druga, to dzisiejsze święto, które ma dla mnie szczególne znaczenie od blisko trzech i pół roku:)))
Zobaczcie jaką wzruszającą niespodziankę otrzymałam pocztą od mojej Mamci!
Jak byliśmy teraz na urlopie, to w zupełnej tajemnicy przede mną pomogła moim Maluchom zrobić dla mnie laurki!
Tu Mamelek trzymał długopis a Babcia jego rączką napisała imię. Reszta to już grafika mojego synka:))
Z Martusią było nieco trudniej:))) Uwielbia rysować, ale nie na zawołanie:))) Babcia musiała się mocno nagimnastykować, żeby niespodzianka się udała:)))
Jeszcze raz dziękuję - sprawiłaś mi radość a do tego będę miała fajną pamiątkę:)) Przyjmij też Kochana Mamciu najserdeczniejsze życzenia!!!
Ps. Ciekawa jestem jakie Wy macie pomysły na deszczowe dni?
Pięknego dnia Wam życzę:) Pa!
Ale mnie wzruszyłaś. Babcia super, za niespodziankę z dziećmi duży buziak. Mamelki cudne!
OdpowiedzUsuń:)))dziękuję:))) Niespodzianka cuudna! Miło, że Mamcia o mnie pomyślała:)))
Usuń15 minut spokoju......na wagę złota:-) Kochana, samych pogodnych dni i duuużo usmiechu w dniu Mamy:_)
OdpowiedzUsuń:)))dziękuję i wzajemnie:)))
UsuńUwierz mi, 15 minut czasami potrafi zdziałać cuda:)))
Ależ fantastyczną niespodziankę Ci Mamusia sprawiła :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji masz wspaniałą pamiątkę.
No tak, pogoda nas niestety nie rozpieszcza :( Piszesz piknik = 15 minut spokoju,... :)))
:))dla mnie takie rzeczy, to takie malutkie oznaki miłości i mają dla mnie ogromne znaczenie:))
UsuńA kiedy moje takie duże się zrobiły???!!!! Bo były takie jak Twoje i pamiętam to jakoby wczoraj :) A dzisiaj chciałabym żeby się mną zajęły te 15 minut chociaż :D
OdpowiedzUsuńSuper prezenty dla super Mamy z pomocą super Mamy :)
:))) Dziękuję:)))
UsuńHi, hi widzę, że każdy potrzebuje 15 minut. Kwestia tylko jak je wykorzystać:)))
Mam i ja takie laurki z przed 20 kilku lat - warto zachować i po latach powracać, w deszczowe dni dziergam, szyję , a gdy pogoda to w ogrodzie rozkoszuję się , ściskam i życzę pięknych wspomnień za tych 20 lat Dusia
OdpowiedzUsuń:)))dziękuję:))) Miło jest mieć takie pamiątki. Ja przechowuję dla Moich Maluchów różne skarby.Dziękuję za odwiedzinki i pozdrawiam serdecznie:)
Usuń