Witajcie:))
Pamiętacie mój post "tasiemkowe predylekcje"? Oto ciąg dalszy.Tydzień temu wybrałam się znów do "Pasmanteryjnej krainy czarów" gdzie króluje Mr Ribbon aka Benjamin Button:))) aby zrobić fotki specjalnie dla Was:)))
Tu zatrzymuję się najpierw:))) Od kolorów i przeróżnych wzorów umieszczonych na wstążkach może zakręcić się w głowie!
Nie przejdę obojętnie także obok guziczków pakowanych symbolicznie po kilka sztuk. Wymyślne kształty od zwykłych serduszek, gwiazdeczek po wszelakiej maści zwierzątka i widelce/grabelki kuszą mnie za każdym razem:)))
A to już guziczki sprzedawane na sztuki. Ustawione kolorami, żeby można było łatwiej się odnaleźć. Tu jest wszystko czego dusza spragniona guzików zapragnie:)))
Do tego jeszcze osobno pojemniki z kolorowymi nićmi, przy nich różne akcesoria do szycia - igły, szpilki, agrafki itp. Kawałek dalej są rzeczy niezbędne do haftowania i filcowania.
Tuż obok maluteńkie pojemniczki, kształtem przypominające laboratoryjne probówki, w których dumnie prezentują się koraliczki, cekinki i inne ozdobne "pierdolinki" do przeróżnego wykorzystania (karteczki, biżuteria i inne takie:)))
Z drugiej strony wyłożone są motki wełny, włóczki i kordonki.
Powiem Wam, że takie "niby nic" a cieszy, że ho,ho:))) Ciekawa jestem czy umiałybyście przejść obojętnie obok Benjamina Buttona i jego raju:)))
Buziaki i miłego weekendu Wam życzę! Pa:)))
Ojejciu ale Ci szczerze zazdroszczę!szczęściara ohhh
OdpowiedzUsuń:))) mieć takiego Benjamina Buttona w swoim W. - tak, to jest szczęście:)))
UsuńO matuśku, dzięki twoim zdjęciom trafiłam do raju. Jak się zdecydować, którą kupić. Większość jest odlotowa. Kompletny zawrót głowy. Cieplutko pozdrawiam. Przyszła Babcia:):):):):)
OdpowiedzUsuń:))) Też zawsze jak tam jestem mam dylemat co zabrać do domu:))) Buziaki Babciu Iwonko:)))
UsuńO mój TY PANIE!!! Wiecej tego posta oglądać nie będę. Tyle wstążek i to jakich. Jestem chora. Pozdrawiam, pa!
OdpowiedzUsuń:))) Już widzę jakie cuda by wyszły spod Twoich zdolnych rączek!! Twój haft wstążeczkowy jest przecież najpiękniejszy!!! Pozdrawiam również:))
Usuńraj ... marzę ...
OdpowiedzUsuńp.s. jak zobaczyłam zdjęcie miniaturkę na blogerze to myślałam że to wszystko Twoje :) pozazdrościłabym :P
:))) żeby to wszystko należało do mnie, to musiałabym zostać Mrs Ribbon:)))
UsuńPoraziła mnie twoja fotorelacja. Od ilości tasiemek będę mrugać cały wieczór. A ceny jak?
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
:))) wyobraź sobie, że ceny przystępne!!! Dlatego tym bardziej warto tam zaglądać:)))
Usuńbuziaki
O MATULU!!!!Powiedz mu że się z nim ożenię (no jeśli to jedyna forma posiadania tych cudów) Dobrze że nie mijam i nie widzę takich "składzików" bo cierpienie.... wielkie. Nawet na zdjęciach co nie pokazujesz chciałabym mieć a gdybym widziała więcej?! Dzięki za przygodę oglądania tego bez finansowych konsekwencji :)
OdpowiedzUsuń;)))Wiedziałam, że Wam ten raj też się spodoba:))) Z żalem zawiadamiam, że Benjamin Button ma już żonę.
UsuńPs. Następnym razem pstryknę i jemu fotkę:)
rany B-) to tasiemkowy raj:-)))) przepadłabym jak nic;-) lato nadchodzi a ja na fotach wypatrzyłam tasiemkę MERRY CHRISTMS:-))))) chyba jestem zboczona;-)
OdpowiedzUsuńbuziaki
:))) bo te tasiemki są na wszelakie okazje i za każdym razem mam trudny orzech do zgryzienia, które wybrać:))) pozdrowionka
UsuńBardzo ciekawie napisane. Fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń