Hej, hej:))
Obudziło nas łomotanie do drzwi. Tak, tak. Nie zwykłe pukanie, ale właśnie donośne łomotanie!!! Z resztkami snu pod powiekami, z rozmierzwionym włosem i lekkim niepokojem zeszłam na dół. Ostrożnie uchyliłam drzwi a tam - Mieciu z Klarą!!!
A żeby być bardziej precyzyjną - Mieciu z DZIWNĄ czapką, Klara z DZIWNĄ miną a przed nimi DZIWNA walizka...
Zgarnęłam ich szybko do środka, bo choć dziś wyjątkowo nie pada, to mimo wszystko jest zimno. Uściskom i powitaniom nie było końca:))) Ależ się za sobą stęskniliśmy!!! Zżerała mnie ciekawość co robili na wyprawie, ale wiedziałam, że muszę dać im odpocząć. Usiedliśmy przy "Domowym 3 Bit", który doskonale pasował na taką powitalną ucztę i zaczęłam pytać.
Byli bardzo zmęczeni, więc po słodkościach postanowili pójść się nieco zdrzemnąć (dla ciekawskich informacja - do dwóch różnych pokojów:))) Zabrali ze sobą walizkę, którą zresztą przez cały czas nie spuszczali z oczu. A ja zostałam z moimi pytaniami. Ciekawe, co też za tajemnicę przywieźli ze sobą i gdzie jest Miecia auto?!?!
Pa:)) Ależ zapowiada się fajny dzień!!!
Mieciu z Klarą podbiją świat. Zobaczysz. Ja sie w nim od razu zakochałam. Pięknie piszesz ku naszej, czytających, radości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe słowa:))) Miecio już tak ma, że każdy kto go pozna zaraz ulega jego niezwykłemu urokowi osobistemu:)))
UsuńTo jest fajny tekst na książeczkę dla dzieci. Kochana łap za długopis i pisz. Cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj, jak miło:))) Gdyby jeszcze znaleźć chętnego wydawcę:))) Kto wie:)))
UsuńPozdrawiam również
Świat należy do odważnych, jak nie spróbujesz to nie będziesz wiedziała. Wysłanie rękopisu do wydawnictw to nie takie trudne. Załóż bloga i bajeczkami a obstawiam, że młode mamy zamiast książeczki będą trzymały tableta i czytały kolejne przygody Miecia i Klary. Jak się sprawdzi to kto wie może książka to następny krok. Trzymam kciuki.
Usuń:)) na razie Mieciu pozostanie w Mamelkowie, bo na dwa blogi, to raczej nie znajdę czasu:)))) ale nigdy nic nie wiadomo:))) Może za kilka miesięcy zakiełkuje i taka myśl a wówczas wszystko się może zdarzyć:)))
UsuńMiecio - mój faworyt!!!!! Nygus z niego, ale kochany :)
OdpowiedzUsuńWalizeczka pełna niespodzianek :) i to ciacho - obłęd w ciapy!!!!!
Miecio się wzruszył jak mu to przeczytałam:)))
Usuńświetna parka :))) pozdrawiam !~!
OdpowiedzUsuńJuż mi ich brakowało! Dobrze, że wrócili:)))
Usuńpozdrawiam serdecznie
Dobrana z nich para. Ale Ci sie wspollokatorzy trafili :))) A przepis na to pyyyyyysznie wygladajace ciacho prosze przynies jutro do pracy :))) az
OdpowiedzUsuńOno nie tylko dobrze wygląda, ale i smakuje:))) nawet mocno sceptycznie nastawiony "do ciasta z galaretką" MąŻ je polubił:)))
Usuńi ja i ja chcę przepis! Buziole
OdpowiedzUsuńKochana, dopiero dziś to zauważyłam:))) No, jak nawet zostawiłaś komentarz, to widać, że ciacho robi wrażenie - hi,hi:))) Prześlę na maila:)))
Usuńbuziole