Splot szczęśliwych okoliczności (czytaj: chwila słońca + chwila bez Maluchów + dwie chwile przy desce do prasowania:) pozwoliły w końcu na prezentację mojej "ściereczkowej" kolekcji. Zabierałam się już do tego posta trzy razy, ale nigdy nie mogłam zgrać tych jakże ważnych okoliczności. Przeszkodą było brak światła, brak czasu albo brak chęci do prasowania:)) lub brak tych wszystkich rzeczy na raz.
I tak w końcu dziś - nadeszła wiekopomna chwila - moja kolekcja ujrzy światło dzienne. Ta dam:))
Zacznę od ostatnich zdobyczy - ściereczek z mega fajnej kolekcji "oldskulowych" sprzętów grających:)
Czy to nie wygląda jak radiomagnetofon "Kasprzak"?
A to specjalny prezent od Jacquline Jordan TU :))
Ściereczki były dwie - malinowa i ta w kwiaty. Wyglądają mi na piwonie:))
To już część kompletu od Renki, o którym już wspominałam:)) No, ale podziękować mogę jeszcze raz - DZIĘKUJĘ:)) Moja mięta:)))
Tu w napisy na tle brytyjskiej flagi.
Mięta z różem:))
Te idealnie komponowały się do mojej poprzedniej kuchni:)
Five o` clok:)
Komplet różano - napisowy:)
Ulubione serducha:)) Ach te kolory!!!
Do kompletu serducha. I z innej parafii - paski:))
Róż, zieleń i pompony. Klasyczne kropeczki:)
I kropaski w pastelowym wydaniu:)
Krateczka i krowy:)
Wspomnienie wakacji:))
I perełka całej kolekcji - moja ulubiona:)) Uwielbiam takie z przymrużeniem oka (plus moje kolorki:)) To też pamiątka z wakacji:)))
Mam jeszcze całe mnóstwo jednokolorowych "zwyczajnych" ściereczek, bo w kompletach zazwyczaj są też i takie. Ale nie będę przynudzać:)) I tak dziś było długaśnie.
Dodam tylko, że te z dzisiejszego posta są w idealnym stanie, bo leżą nie śmigane:)) Szkoda mi ich używać. Dlatego też do codziennych zadań zaprzęgam te zwyczajne:)) Te natomiast mają inne zadanie - pomagają mi przy aranżacji zdjęć:))
Ciekawa jestem czy znajdę jakąś pokrewną duszę, która kolekcjonuje ściereczki?
***
Wszystkiego dobrego moi mili. Uff, w końcu Wam to pokazałam:))
Zbiór ślicznych ściereczek, którego by się nie powstydziła perfekcyjna pani domu :)))
OdpowiedzUsuńKasprzak jak się patrzy na tej pierwszej. Super wyglądają te stare magnetofony, a ta ostatnia to faktycznie perełka.
Nie zbieram ściereczek, ale jak by się głębiej zastanowić to można by to pod zbieranie podciągnąć, bo jak widzę jakieś naprawdę fajne w sklepie to często kupuję i trochę się ich już nazbierało :)
I też nie używam ich na co dzień, bo mi zwyczajnie szkoda je ,,zajechać'', a podobnie jak Ty nie rzadko używam ich do aranżacji blogowych zdjęć :)))
Buziaki :)
:))dziękuję:)) ja też przyznam szczerze, że nie planowałam niczego zbierać. Ale okazało się po czasie, że ta kolekcja rozrasta się tak sama z siebie. Coś wpadnie w oko i już:))
UsuńBuziaki
Gosiu, ale mnie zaskoczyłaś. Wiesz, ze nie pomyślałam, ze moje odłożone, nieśmigane ściereczki to też mała kolekcja, bo tak żal ich używać? Super są, moje mniej ładne, ale też fajowe i od dzisiaj mówię, ze mam kolekcję.Buziaki.
OdpowiedzUsuń:))) a pewnie, może też się skusisz, żeby ją pokazać?
UsuńBuziaki
Ściereczki piękne, każda jedna dla mnie to perełka. Niestety nie posiadam takich pięknych a w ogóle to teraz zrozumiałam ,że moje są fatalne. Szczerze mówiąc to nawet chciałam kupić kiedyś jakieś fajne ale w mojej okolicy są zazwyczaj takie zwykłe w jakąś kratkę lub gładkie. Próbowałam też kupić materiał na ściereczki , żeby sobie uszyć i też niestety fiasko.Znalazłam ostatnio nawet takie fajne w babeczki w delikatnych subtelnych kolorach ale to tyle. A jak już są to cena zwala z nóg. Więc Twoja kolekcja godna pozazdroszczenia.
OdpowiedzUsuń:)) dziękuję:)) uwierz mi, że ja je wynajduję zazwyczaj w takich cenach, że szycie przestaje być opłacalne:)) no, oprócz tej z prasującą panią domu - reszta nie nadwątliła domowego budżetu:)) a ta była pamiątką z wakacji, więc też luz:)) bo dla mnie dodatkową frajdą jest dobra cena!
UsuńKolekcja godna perfekcyjnej pani domu. Ta z filiżankami dla mnie jest naj. nie kolekcjonuje ściereczek, ale mam takie do używania i te do dekoracji. Zmieniając wystrój kuchni zmieniam też kolory ściereczek, dominuje u mnie kratka i paski, czerwień, niebieski i ostatnio fiolety. Zupełny brak pasteli, czas to zmienić. Lubię ściereczki które dobrze wpijają wilgoć, a o takie nie jest łatwo, żeby jeszcze były ładne graficznie. Czekam na dalszy ciąg kolekcji. :)
OdpowiedzUsuń:)) dziękuję:)) jak widać każdy ma inny gust, ale to dobrze, bo tak każdy by miał to samo:)))
UsuńTo prawda - o ładne i dobre jakościowo wcale nie tak łatwo:))
Gosiu, jesteś pierwszą osóbką która kolekcjonuje ściereczki kuchenne :)
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że są piękne :)
Hmmmm Jeśli coś tylko znajdę idealnego to pomyślę o Tobie :)
:))dziękuję:))
Usuń"Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jalieś hobby ma" - pamiętasz tę piosenkę:))
Takiej kolekcji jeszcze nie widziałam, same fajne okazy :)
OdpowiedzUsuń:))) dziękuję:)))
UsuńAle świetne, ja też kupuję tylko jakieś fajne, z ciekawym wzorem, wcale nie są drogie,a ładnie wyglądają. Niby taki gadżet, a cieszy oko ;)
OdpowiedzUsuń:)) no właśnie:))) ja mam słabość do ładnych dla oka rzeczy - lubię się takimi otaczać i wcale nie muszę na nie trwonić majątku:))
UsuńGosiu masz calkiem pokazna kolekcje...i do tego taka wspaniala:) Nie zbieram sciereczek,ale rowniez jak Ty, gdy cos mi sie spodoba to po prostu musze to miec:) Trzeba sobie jakos zycie umilac, a takie drobiazgi zawsze ciesza:)
OdpowiedzUsuń:))dziękuję:)) o tak, drobiazgi działają cuda:))
UsuńFajna kolekcja, ładne, praktyczne, mało miejsca zajmuje :) ta z krówkami jest świetna.
OdpowiedzUsuń:))dziękuję:)) i jak się znudzi można ją wykorzystać:))
UsuńWow, niesamowita kolekcja...ściereczek nie zbieram ale tylko ze względu na wzór
OdpowiedzUsuńprzytargałam z pepco parę "gwieździstych" ostały się u nich jeszcze po świętach...pzdr
:))dziękuję:)) w Pepco jeszcze nie byłam po ściereczki, bo do tej pory wpadałam jak po ogień, buszowałam i kupowałam różne "niezbędne" rzeczy i o tym nie myślałam:)) pozdrawiam
UsuńNo kochana kolekcja jak się patrzy :-))...ale mi radość sprawiłaś tym słowem o mnie, jesteś kochana :-)).Dziękuje za to ,że jesteś..za każde pozostawione słowo na mym skromnym blogu.DZIĘKUJE :-)
OdpowiedzUsuńPs od dwóch dni walcze z chorobą młodego..czuje się jakbym miała niemowlaka w domu....rozlozylo go całkowicie ehhh jak nie urok to sr...:-)))
Pozdrawiam serdecznie
:))) to ja dziękuję:)) dobrze, że można się było odnaleźć w tym blogowym świecie!
UsuńPs. A u nas królują zasmarkane nosy.Zdrówka dla Was:))
No to dotarłam do Ciebie. Już od jakiegos czasu się wybierałam - bo Danuś kusiła :) Fajnie tu w Twoim Mamelkowie jeżeli pozwolisz to zostanę na dłużej :)
OdpowiedzUsuńŚciereczek nie kolekcjonuję - ja kolekcjonuję dzwonki :)
:))) witaj w moivh skromnych progach:)) dziękuję za miłe słowo:))
UsuńAnstahe dała mi najlepszy czas antenowy;)
Czas antenowy :) Jeżeli możesz zdradzić rady na poprwaę wzroku to napiszm i na maila ataboh@wp.pl
Usuńzaraz napiszę:)
Usuń