Witajcie:)
Dziś teksty i sytuacje rodem z Mamelkowa:) Tych bardziej wrażliwych - ostrzegam - czytasz na własną odpowiedzialność:))
Na początek - Mamusi zamarzyły się kubeczki na biurko, w których będzie trzymała długopisy, pisaki i inne niezbędne rzeczy. Kupiłam więc taki mini zestaw - dwa kubki i flamastry do porcelany:) Moje Maluchy nie musiałam długo namawiać - zawsze kusi, to co nowe:)
Jak się ogarnę biurkowo - to pokażę efekt końcowy.
***
Myjemy ząbki. Mija parę sekund i Martusia woła
- Już. Umyłam ząbki.
- Chyba za krótko, będzie ci śmierdziało z buźki.
- Oj, nie mów tak do mnie. Zrobiłaś mi przykrość. Przeproś.
***
- Mamuniu czy Mamelek jest zdrowy*?
- Tak
- A mogę dać mu buzi?
*Przezorność ponad siostrzaną miłość:)))
***
- Mamelku, będę Cię całowała, bo jesteś moim najpiękniejszym, najwspanialszym bratem!
***
Z racji Świąt w kościele stała stajenka z maleńkim Dzieciątkiem. Po mszy Maluchy pędzą do taty i zahaczają o stajenkę. Trochę pobawią się siankiem (jak większość) dzieci. Norma. Marcelek zauważył metalową miseczkę z pieniążkami. I tu niemal doszło do defraudacji "żłobkowych funduszy" :))) Leżało papierowe 5 funtów - odłożył, leżało kilka monet jedno funtowych - odłożył, leżało zawrotne 2 pensy... i Mamelek dorwał w swoją małą łapkę i zaczął uciekać z uśmiechem cwaniaka na twarzy:)) Mama dogoniła, zapobiegła defraudacji oddając monetę i próbowała tłumaczyć, że nie wolno.
***
- Szukaj mnie.
- Martusiu, gdzie jesteś?
- Jestem w namiocie
- A teraz się schowam w szafie i mnie poszukaj:)
***
"rozpós" - rosół
"klej w szpipcie" - klej w sztyfcie
***
Pora spać. Maluchy leżą w swoim pokoju. Mają zgaszone światło. Mamelek dorwał czajnik-zabawkę i non stop kolor go odpala. Cierpliwość siostry jest na wyczerpaniu.
- Mamelku, wyłącz czajnik.
- Yyy (nawet z drugiego pokoju po ciemku widzę to zdecydowane kiwnięcie głową na NIE)
Mijają kolejne minuty zmącone odgłosem nieustannie włączonego czajnika.
- Mamelku, wyłącz to - prosi siostra.
- Yyy (zaprzecza ponownie braciszek)
- Mamuniu - woła Martusia. - Mamelkowi popsuła się bateria!
***
Siedzimy w salonie po obiedzie.
- Kto zrobił pierdzioszka? - pyta Martusia.
- Ja nie - odpowiadam szybko.
- Może Mamel? - zastanawia się Marta.
- Zrobiłeś pierdzioszka czy kupę? - drążę dociekliwie.
- Jaki paskudniak! - kwituje całą sytuację córcia.
***
To tyle na dziś:)) Miłej niedzielki. Pa:)
Gosiu... Uwielbiam Twoje dzieciaczki, i choć ich nie znam to naprawdę je pokochałam hihihi
OdpowiedzUsuńAch czekam kiedy moje będą na tym etapie... Aj będzie się działo ;)))
:))) dziękuję za tak miłe słowa!!!
UsuńZapewniam Cię, że będzie się działo, oj będzie:)) Ale jedno jest pewne na 100% rodzeństwo, to najlepszy prezent od losu!!!
Buziaki
Ale się uśmiałam, super dialogi. :) Całuski dla Mamelków i mamuś napraw tę baterię.
OdpowiedzUsuń:))pytanie tylko czy to się Mamelkowi bateria popsuła czy czajnikowi:))
UsuńU Ciebie zawsze jest wesoło :)
OdpowiedzUsuń:)) w Mamelkowie a i owszem:)) w realu czasami bywa mniej - hi, hi:))) ale dla Was jak zawsze nasze "perełki":))
UsuńGosieńko uśmiałam się do łez :) przekręcanie słów znam z doświadczenia, moja mała ostatnimi czasy wypowiada słowo "ciepła" z pominięciem liter e i ł - tworzy swoje własne znaczenie słów powszechnie znanych :) ściskam Cię mocno i Twoje skarby :)
OdpowiedzUsuń:))) witaj, w końcu tu się pojawiłaś:))) no to niezły ubaw - oby tylko Twoja córcia w publicznym miejscu nie powiedziała po swojemu "ciepła" - hi,hi:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko
:) Już nie mogę się doczekać, kiedy pokażesz te kubeczki wykonane rączkami Twoich Szkrabików :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się zdaje, że mamy taki czajnik i że jak się nawet trochę przechyli ( najczęściej przy chowaniu zabawek po całym dniu) to ,, woda się wylewa '' i baaaardzo denerwuje :)))
Zabawa w chowanego to u nas podobnie :)
Mamo policz do 20 i szukaj mnie, schowam się w łazience :)))
Buziaki :)
:))zabawa w chowanego jeszcze ma wersję B - Marta mówi - Mamelku schowaj się w szafie a ja Cię poszukam i... wychodzi go szukać do innego pokoju:)))
UsuńBuziaki
U nas bardzo podobnie. Te zabawy w chowanego: Szukaj mnie, jestem w szafie... :))))). Pozdrawiam, miłego dnia :))))
OdpowiedzUsuń:)) bo to chyba ulubiona zabawa dzieci niezależnie od wieku:))
UsuńMiłego dnia:))
Z lekkim opóźnieniem ale jestem....Cudowne i zabawne to wasze mamelkowo...dzieci to największy sakrb i wiele radości i mnóstwo szczęśliwych chwil.Szkoda tylo ,ze tak szybko dorastają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cala wesołą rodzinke :-)
:))) moje Maluchy to moje szczęście:)))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Witaj Gosiu:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze czytajac Twojego bloga usmiech nie znikal z mojej twarzy.Mamelki sa przeurocze,a te ich powiedzonka...po prostu sa swietne:)
Mam nadzieje,ze niedlugo dodasz zdjecia gotowych juz kubeczkow:))
pozdrawiam
:))dziękuję:)) kubeczki jak na razie stoją na półce czekają na przeniesienie na biurko.
UsuńBuziaki
Jak zwykle cudowne chwile spędzam czytając o Twoich pociechach. Już nie mogę się doczekać kiedy to zostanę MAMĄ! Pozdrawiam i ślę buziaki!
OdpowiedzUsuń:)))dziękuję:)) znaczy się ten tego - mam gratulować? :))))
UsuńTen tego, to rozmowa na dłużej i mam nadzieję, że dane mi będzie kiedyś Tobie ją opowiedzieć. Na razie niestety bez gratulacji :-(
Usuńżyczę z całego serca, żeby Twoje pragnienia się spełniły!!!
Usuń