poniedziałek, 20 października 2014

Wszystko w NORMIE:)

Witajcie:))
Dziś wpadam tylko na chwilkę:) Dziękuję za miłe słowa odnośnie metamorfozy salonu!!! Cieszę się, że Wam się podoba.
Pisałam Wam TU o nowych puszeczkach do kawy, herbaty i cukru. Myślałam, że są najpiękniejsze dopóki koleżanka, która przez bloga poznała moje kuchenne upodobania nie kupiła mi TYCH!!!
(Monia - DZIĘKUJĘ!!!)


Po prostu "klękajcie narody"!!! One są IDEALNE!!!
Do tego, te kapciochy przywiezione z PL... i wymiatam:))


I na myśl przychodzi Ci zapewne Drogi Czytelniku pytanie - ile można mieć w kuchni puszek?!?!? Całe stado!!! U mnie to już niczym wataha wilków w leśnej dziczy:)
***
Jak już jesteśmy w kuchni i trzeba wziąć się do roboty, to mam dla Was przepisik na szybciutki obiad ze schabu. Z racji tego, że absolutnie nie uznaję tradycyjnego smażonego schabowego, to zawsze muszę kombinować. Niestety, taki zwyczajny kotlet kojarzy mi się li i jedynie z pogrzebem. A dokładniej ze stypą. Taki "schabowy-pogrzebowy". Żujący i w mega panierce.


Nie jest to jakieś wielkie odkrycie, ale dla mnie było:)) Przepis mam od Mamci.
Potrzebne będą:

  • schab bez kości (najlepiej już w plastrach)
  • trochę mąki
  • sól, pieprz i inne przyprawy, które dajecie do schabu
  • olej do smażenia
Schab myjemy (tak, tak - takie niby oczywiste a koleżanka w UK na szkoleniu BHP w pracy miała, żeby NIE myć mięsa!!!) i pozbywamy się wszelkich tłustych kawałków. Następnie rozbijamy. Przyprawiamy i obtaczamy w mące. Chwilę smażymy. Zalewamy wszystko przegotowaną wodą i przekładamy do innego garnka. Wszystko razem dusimy tak 30 - 40 minut lub krócej w zależności jakie kto lubi kruche mięso.
Do sosu dodajemy śmietanę i można zagęścić odrobiną mąki (też jak kto lubi:)
Smacznego!

***
Dziś w salonie w porze śniadania zawitał do nas pająk z serii "tłusty gigant". Odkąd stałam się mamą musiałam przeistoczyć się z lękliwej "chodźtuszybkoizabijgo" Gosi w Mamę Gosię Pogromcę Pająków. Z zimną krwią i bez cienia litości zamachnęłam się na nieproszonego gościa kapciochem (tak, tym właśnie z dzisiejszego posta:)
Marta była lekuchno wystraszona rozmiarem bestii. Po szybkiej akcji pada jednak komentarz:
- Mamuniu, zrobiłaś mu przykrość.

***
Miłego dnia! Pa:)


12 komentarzy:

  1. Fajne masz te dzieciaczki. Zawsze mi się buzia śmieje. Mam w planie przygotować dla Martusi jakieś kocie sprawy, ale na to muszę mieć trochą czasu. Jak bedę gotowa, to poproszę o adres i prześlę do rodziców, dobrze? Puszki słodkie, ja też mam ich dziesiątki, ale jak żyć bez nich? Przepis na schab mam taki sam tylko dodaję jeszcze suszone grzybki. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))uwierz mi, że na żywo jest jeszcze weselej:)))
      Ależ miły pomysł:))) Martusia będzie zachwycona, bo uwielbia koty! Jednego takiego nosi wszędzie i nawet z nim śpi (potrafi się obudzić w środku nocy i zawołać, że jej się gdzieś zapodział... i nie ma zmiłuj - muszę szukać:)))
      Dziękuję, że o nas pomyślałaś:)))

      Usuń
    2. Gosiu, napisz mi adres do rodziców, coś już zrobiłam, ale teraz mam trochę innej pracy, więc w przerwach porobię. Wszystko będzie z kiciuchami. Chciałam Cię prosić o adres na maila, ale go nie widzę, a moze ślepa jestem. Napisz na mojego maila. jest na str. głównej.

      Usuń
    3. :))DZIĘKUJĘ:))) adres już wysłałam:))) Jesteś NIESAMOWITA!!!!

      Usuń
  2. Haha, komentarz córeczki powalił mnie na kolana :) Puszki są niesamowite, za niedługo będziesz dla nich osobną gablotę wieszać :) Kapciochy - istne mistrzostwo, dały dodatkową motywację w kryzysowej sytuacji z nieproszonym gościem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))Maluchy rozbrajają nieustannie:))) Puszek mam rzeczywiście całe mnóstwo, bo je uwielbiam. A kapciochom nie mogłam się oprzeć:)))

      Usuń
  3. Twoje dzieci powalają mnie na kolana! Wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))a na razie tylko Martusia mówi:))) aż strach się bać jak do tego dojdą teksty Mamelka:)))
      Buziaki

      Usuń
  4. Buhaha Marta wymiata z tekstami :))) a co do obiadku to jest jedno z moich ulubionych dan ;) (sie nie chwalac ze tez umiem gotowac) ;))) buzka az

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))teksty zaginają:)) Obiadki w ten deseń - mniam, mniam:))
      Buziaki

      Usuń
  5. Mamelku, skontaktowac się z toba nie mogę prywatnie. Skrobnij do mnie w pilnej sprawie pliss:) kot.na.brzozie001@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)) już napisałam:)) czuję się jak - "poszukiwany, poszukiwana"

      Usuń