Każdy kto może powinien zostać w łóżku. Umościć się wygodnie i spokojnie przespać ten dzień. W poprzek, wspak, na wznak - jak kto lubi. Interpretacja nad wyraz dowolna. Patrz zdjęcie poniżej:))
W związku z pogodą - dziś będzie krótko a treściwie i tylko o jedzeniu:) Jak już przyjdzie nam wstać z pieleszy proponuję spożyć od razu obiad (bo któż wstanie dziś przed południem - hi,hi - marzenia:)))
Na przystawkę zapraszam na zupę krem z pora:)) Aksamitna, kremowa - mmmm - poezja:))
Na danie główne kuchnia proponuje szaszłyki z kurczaka z warzywami. Sałata i brązowy ryż Basmati
Na deser malinki
Z pełnym brzuszkiem można znów zaszyć się w bezpiecznym, cieplusim łóżeczku. DOBRANOC:))
ps. Od dwóch dni zachodzę w głowę co to jest "PELYNA"? Może macie jakieś pomysły (dodam, że peleryna odpada:)
Martusia powtarza, że nie ma pelyny. Jak zaczynam dociekać, to okazuje się, że nikt z nas nie ma pelyny. No, ale coś jest na rzeczy:))
Witaj Gosiu, pogoda faktycznie tylko do spania. Ja na dodatek jestem chora, dopadła mnie jakaś franca ból głowy jest nie do zniesienia a ilość chusteczek jaką zużywam codziennie jest ogromna:(:(:(:(
OdpowiedzUsuńOj, budulko - zdrowiej szybciutko! Wyobraź sobie, że jak tylko opublikowałam ten post, to u nas wyszło słońce i zrobiło się przyjemnie:))) Tak na przekorę, ale jak najbardziej mi to odpowiada. Trzymaj się cieplutko i dużo zdrówka:)
Usuń